Reklama

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

Na zmierzwionych falach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Starożytne bliskowschodnie opowiadania o potopie łączą ze sobą elementy mitologiczne i etiologiczne. Według sumeryjskiego mitu o wielkiej powodzi, obejmującej całą zamieszkałą ziemię, przyczyną katastrofy miał być zbyt wielki hałas czyniony przez ludzkość. Zmęczony wrzawą bóg Enlil postanowił ukarać rodzaj ludzki. Ocalał zaledwie jeden kapłan, który wybudował łódź na rozkaz boga Enki, który nie bardzo lubił się z Enlilem. Starobabiloński mit o tytule „Atrahasis” upatruje przyczyn potopu w bardzo szybkim przyroście naturalnym ludzkości, której groziło przeludnienie. Jedynie tytułowy bohater dowiaduje się o planowanej zagładzie ludzkości i w wybudowanej przez siebie łodzi ocala życie. Najbardziej znany jest jednak inny epos o potopie - epopeja „Gilgamesz”. Brak w niej jasno sprecyzowanych przyczyn pojawienia się wielkiej wody. Autor koncentruje się za to na ważniejszej kwestii: drodze głównego bohatera do nieśmiertelności. Fakt, iż zdołał on przetrwać powódź, zapewniła mu wyniesienie do boskiej sfery. W tle trzech wspomnianych tradycji przesłanie biblijnego opowiadania o potopie odznacza się własną specyfiką: ludzie sami ściągnęli na siebie konsekwencje grzechu. Potopowa zagłada była karą za zło, którego się dopuszczali, karą, której zupełnie się nie spodziewali. I właśnie ten element zaskoczenia posłużył Jezusowi do zobrazowania chwili Jego powtórnego przyjścia: „A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawały aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął ich wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego” (Mt 24, 37-39). Obrazy codziennego życia - jedzenia, picia czy zamążpójścia - zostały skontrastowane z nagłym i niespodziewanym pojawieniem się Syna Człowieczego. Kontrast ten ma służyć wezwaniu do czujności, która przejawia się w walce z grzechem. I choć dziś klęsk powodzi z karą za grzechy w żadnej mierze łączyć nie należy, samo wezwanie do czujności pozostaje wciąż aktualne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Religia (nie)liczona? Dlaczego ta szkolna ocena może zadecydować o przyszłości Twojego dziecka?

2025-06-06 09:57

[ TEMATY ]

religia w szkołach

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Choć zbliża się zakończenie roku szkolnego, uczniowie, rodzice i nauczyciele nadal nie wiedzą, czy ocena z religii lub etyki będzie wliczana do średniej na świadectwie. Rozporządzenie Ministra Edukacji mówi jedno, a wyrok Trybunału Konstytucyjnego – coś zupełnie innego. W tej atmosferze niepewności łatwo o chaos i nierówne traktowanie uczniów w różnych szkołach. Sprawdzamy, co naprawdę wynika z przepisów, i podpowiadamy rodzicom, jak bronić interesów swoich dzieci a tum samym bronić religii w szkole.

22 maja 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym uznał za niezgodne z Konstytucją przepisy wyłączające ocenę z religii lub etyki z wyliczania średniej ocen ucznia. W uzasadnieniu orzeczenia podkreślono, że zmiany wprowadzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej (obowiązujące od 1 września 2024 r.) zostały wdrożone bez porozumienia ze związkami wyznaniowymi, co jest naruszeniem obowiązującego porządku prawnego.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV spotkał się z prezydentem Włoch

2025-06-06 13:14

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Dziś rano Ojciec Święty przyjął na audiencji w Pałacu Apostolskim prezydenta Republiki Włoskiej, Sergio Mattarellę. Wizyta włoskiej głowy państwa objęła także rozmowę z kard. Pietro Parolinem, sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej w towarzystwie ks. Mirosława Wachowskiego, podsekretarza ds. relacji z państwami.

Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej w opublikowanym komunikacie podało, że podczas rozmów wyrażono zadowolenie z dobrych relacji dwustronnych. W czasie spotkań skupiono się na tematach międzynarodowych, szczególnie dotyczących konfliktów na Ukrainie i Bliskim Wschodzie. Wśród innych kwestii poruszono niektóre zagadnienia społeczne, ze szczególnym odniesieniem do wkładu Kościoła w życie kraju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję