Międzynarodowy zespół archeologów kierowany przez dr. Stevena Collinsa twierdzi, że znalazł ślady Sodomy i Gomory - dwóch wymienianych w Biblii miast, które zostały zniszczone ze względu na szerzący się w nich nieporządek moralny. Rewelacje archeologów przyniosło jordańskie czasopismo „Chorouk”.
Sodoma i Gomora, zdaniem badaczy, miały znajdować się w jordańskim Tall al-Hammam, na północy Morza Martwego. Do tej pory uczeni byli skłonni umiejscawiać obydwa biblijne miasta na południu Morza Martwego. Co skłoniło archeologów do podważenia dotychczasowego stanowiska ich kolegów po fachu? Dziura w warstwach archeologicznych pomiędzy epoką średniego brązu i epoką żelaza, odkryta w Tall al-Hammam. Przez 700 lat nikt się w tym miejscu nie osiedlał. Zdaniem archeologów, musiało zdarzyć się coś rzeczywiście dramatycznego, co wystraszyło ludzi na wiele pokoleń.
Te przesłanki skłaniają ich, aby lokować Sodomę i Gomorę właśnie w tym miejscu, choć różni się to od danych biblijnych, które precyzyjnie umiejscawiają obydwa miasta po przeciwnej części Morza Martwego.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu