Podczas Mszy św. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zauważył, że w Niedzielę Palmową przypatrujemy się Jezusowi z dwóch przeciwstawnych perspektyw – z perspektywy chwały oraz z perspektywy Jego hańby i poniżenia. „W ten sposób Kościół uczy nas, że triumf Chrystusa jest nierozerwalnie związany z Jego ofiarą” – mówił abp Gądecki.
„Idąc dzisiaj za Jezusem z gałęziami palm – jako chrześcijanie – uznajemy w Nim chwalebnego Mesjasza, ale jednocześnie akceptujemy Jego krzyż. Ten gest – będący widomym znakiem odkrycia prawdziwej tożsamości Jezusa – pomaga nam przyjąć wszystkie boskie zamiary, jakie się już spełniły wobec nas i jakie się jeszcze wypełnią” – podkreślił metropolita poznański.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przewodniczący Episkopatu zauważył, że chrześcijanie przyjmują z pokorą, że w ich życiu może się pojawić nie tylko tryumf, ale także niezawinione cierpienie i krzyż, „chociaż niełatwo jest zgodzić się nam na cierpienie, szczególnie cierpienie osoby umiłowanej”.
Reklama
„Gdybyśmy tego nie zakładali, nie moglibyśmy nazywać się naśladowcami Zbawiciela, ani – tym bardziej – uznać się za Jego uczniów, a nasze uczestnictwo w tej procesji byłoby pustym gestem. On bowiem nie wymaga od nas, abyśmy Go kontemplowali tylko na obrazach i fotografiach, albo w krążących po sieci filmach. Nie, On jest ciągle obecny w wielu naszych braciach i siostrach, którzy dzisiaj doznają cierpień podobnie jak On. Cierpią z powodu dramatów rodzinnych, z powodu chorób, cierpią z powodu wojen” – mówił abp Gądecki.
Zdaniem metropolity poznańskiego cierpienie przybiera „w tych dniach i tygodniach bardzo konkretny kształt na Ukrainie, tuż obok nas, w postaci toczącej się tam wojny”. W tym kontekście przypomniał nauczanie św. Augustyna o wojnie sprawiedliwej, czyli wojnie prowadzonej w słusznej sprawie, w celu obrony lub naprawienia krzywdy, jak również wypowiedzi papieża Franciszka, w świetle których wojny są zawsze niesprawiedliwe.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zauważył, że na drodze cierpienia Jezus nie był sam, także cierpiący bracia i siostry nie pozostają osamotnieni. „Na ulicach całego świata nie brakuje Weronik, ocierających twarz Zbolałego Zbawiciela i występujących przeciwko całej machinie zła z jedną tylko chustą w ręku. Na ulicach Przemyśla, Warszawy, Krakowa i Poznania nie brakuje Szymonów, pomagających choćby przez chwilę nieść krzyż życia zapakowanego naprędce do jednej torby. Na halach dworcowych nie brakuje tych, którzy niosą caritas i są po to, by służyć potrzebującym. Gdy ciemność zdaje się ogarniać ziemię, pojawia się maleńkie światełko obecne w tych, którzy stają po stronie Zbawiciela” – mówił abp Gądecki.
Podczas liturgii Poznański Chór Katedralny pod dyr. ks. Szymona Bajona wykonał Pasję wg św. Łukasza.