Reklama

„A oni żyją w pokoju”

15 lipca przy pomniku Ofiar Barbarzyństwa na cmentarzu w Bielsku Podlaskim i na polanie Lasu Pilickiego, w miejscu zbrodni, odbyły się uroczystości poświęcone 67. rocznicy męczeńskiej śmierci 50 mieszkańców Bielska Podlaskiego. Mszę św. w ich intencji i za Ojczyznę odprawił ks. Janusz Szymański, wikariusz parafii pw. Miłosierdzia Bożego

Niedziela podlaska 33/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mimo ogromnego upału obchody zgromadziły wielu bielszczan. Pamięć pomordowanych uczcili m.in.: księża z bielskich parafii, poseł Krzysztof Jurgiel, starosta Sławomir Snarski, przewodniczący Rady Powiatu w Bielsku Podlaskim Adam Łęczycki oraz burmistrzowie, wójtowie, komendanci służb mundurowych, delegacje zakładów pracy i szkół wraz z pocztami sztandarowymi, przedstawiciele organizacji pozarządowych, stowarzyszeń i instytucji, rodziny pomordowanych i mieszkańcy powiatu.
Rankiem 15 lipca 1943 r. hitlerowcy podczas jednej z największych obław na inteligencję polską w Bielsku siedmioma samochodami wywieźli 50 osób do podbielskiego Lasu Pilickiego „Osuszek”. W grupie rozstrzelanych byli: wieloletni burmistrz Alfons Erdman, lekarz Feliks Osmólski, księża Antoni Beszta-Borowski, Ludwik Olszewski i Henryk Opatowski oraz rodziny nauczycielskie Kosińskich, Szmidtów, Bielińskich, Jarońskich, Burzyńskich, Osmólskich i Araszewskich.
„Miałem 12 lat, gdy rozległ się łomot do drzwi naszego domu. Usłyszałem krzyk: «Księża aresztowani!» (...). Biegliśmy przed dom w piżamach. Zobaczyliśmy korowód bliskich i znajomych, prowadzonych w grupach. A za każdą grupą trzech gestapowców z karabinami. Szli wszyscy, rodziny z maleńkimi dziećmi. Myśleliśmy: to nie może być długie aresztowanie! Gdy stryj zorientował się, że chcą ich rozstrzelać, zaczął spowiadać. Wtedy hitlerowiec zmasakrował mu twarz, powybijał zęby i wrzucił do ciężarówki - wspominał wielokrotnie przy pomniku Ofiar Barbarzyństwa, sprawując tam Eucharystie, nieżyjący już ks. inf. Eugeniusz Beszta-Borowski. - Wraz z kolegami pobiegliśmy pod dom parafialny. Zobaczyliśmy hitlerowców plądrujących pomieszczenia. Gestapowiec zauważył nas, porwał stułę stryja, rzucił ją w kałużę i przydeptał z diabelskim rechotem. Jedna z kobiet podbiegła i ją pozbierała. Potem pozszywaną stułę otrzymałem na swoją prymicję”.
Na uroczystości do Bielska Ksiądz Infułat przyjeżdżał przez 58 lat. W maju br. odszedł do Domu Ojca. Po jego śmierci wydaje się, że Drohiczyn, Bielsk są inne. Jego wolą było spocząć przy matce Wiktorii. Był więc obecny w sposób duchowy z modlącymi się, pozostając przy tych, o których całym życiem świadczył. Po wciągnięciu flagi na maszt przez harcerzy przy dźwiękach hymnu państwowego głos zabrał starosta bielski Sławomir Snarski. W swoim przemówieniu przypomniał sylwetkę śp. ks. inf. Eugeniusza Beszty-Borowskiego - najwierniejszego opiekuna i strażnika pamięci pomordowanych przed 67 laty bielszczan. Wymienił związki Księdza Infułata z rodzinnym miastem i wraz z przewodniczącym Rady Powiatu Adamem Łęczyckim złożył kwiaty i zapalił znicz na jego grobie. Następnie przy dźwiękach werbli przedstawiciele wszystkich przybyłych instytucji, w tym starosta Snarski i poseł Jurgiel, wójtowie gmin Bielsk Podlaski i Wyszki, a także zakładów pracy i szkół złożyli wieńce i wiązanki kwiatów na grobach pomordowanych.
Już od kilku lat także na polanie Lasu Pilickiego odbywa się druga część uroczystości. Podczas niej Adam Łęczycki odczytał m.in. fragment rozplakatowanego po dokonanym mordzie ogłoszenia, mówiącego o tym, że Niemcy w miastach powiatowych okręgu Białystok, tj. Białystok, Bielsk Podlaski, Grajewo, Grodno, Łomża, Sokółka, Wołkowysk, rozstrzelali „osoby ze środowiska lekarzy, adwokatów, urzędników miejskich i nauczycielstwa wraz z ich rodzinami, ponieważ byli oni stronnikami bądź też uczestnikami polskiego ruchu stawiania oporu”. Zacytował także zeznania jednego z oprawców, hitlerowca Wilhelma Dommersdorfa: „Po egzekucji Niemcy podeszli do dołu z zastrzelonymi. Zobaczyli dziewczynkę, lat dwa lub trzy, która żywa spadła do dołu i pełzała po ciałach zamordowanych - dziecko zostało natychmiast zastrzelone”. Najprawdopodobniej była to trzyletnia Danuta Zalewska.
Po odmówieniu przy Krzyżu Modlitewnej Pamięci modlitwy „Anioł Pański” pod krzyżem i na grobach ofiar złożono kwiaty i zapalono znicze. W miejscu zbrodni wartę honorową pełnili bielscy harcerze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie nie kończy się w pudełku. Wieczność zaczyna się od więzi z Jezusem

2025-08-22 09:32

[ TEMATY ]

ks. Marek Studenski

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Opowiem historie, które wstrząsają i poruszają: o sędzim, który całe życie walczył o sprawiedliwość, o człowieku, który nie zgodził się podpalić krzyża, i o dzieciach, których niewinność woła do nieba.

To nie jest opowieść o strachu, ale o nadziei: ciasna brama jest zawsze otwarta dla tych, którzy kochają. Bo na końcu nie liczy się, co mamy – ale kogo znamy.
CZYTAJ DALEJ

Kraków/ Taksówkarz został zaatakowany nożem przez pasażera; trwa obława

2025-08-22 21:33

[ TEMATY ]

Kraków

Adobe Stock

W Krakowie trwają poszukiwania mężczyzny, który w trakcie kursu zaatakował taksówkarza nożem i uciekł. Poszkodowany obcokrajowiec, który prowadził pojazd, z ranami ciętymi trafił do szpitala.

Według informacji małopolskiej policji, w piątek ok. godz. 17 w pobliżu Tauron Areny Kraków zatrzymała się taksówka, z której wybiegło dwóch mężczyzny - kierowca i pasażer. Taksówkarz, który miał rany cięte szyi, przedramienia i ręki, zemdlał. Policja przekazała, że jest to obcokrajowiec. Mężczyzna w stanie stabilnym trafił do jednego z krakowskich szpitali.
CZYTAJ DALEJ

Jadowniki Mokre pożegnały śp. abpa Józefa Kowalczyka

2025-08-23 13:35

[ TEMATY ]

abp Józef Kowalczyk

Archidiecezja Gnieżnieńska

- Śp. abp Józef Kowalczyk żył dla Pana, żył i pracował dla Jego Kościoła. Świadkowie jego codziennej pracy zaświadczają, że była gigantyczna - powiedział abp Wiktor Skworc o zmarłym byłym nuncjuszu apostolskim w Polsce i Prymasie. Były biskup tarnowski przewodniczył Mszy św. żałobnej w kościele w Jadownikach Mokrych - rodzinnej parafii abpa Kowalczyka.

Liturgię poprzedziła procesja z trumną byłego nuncjusza apostolskiego w Polsce z Ośrodka Opiekuńczo - Rehabilitacyjnego dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej do kościoła parafialnego. Abp Kowalczyk był inicjatorem powstania ośrodka, a 24 lata temu otwierał go także ówczesny biskup tarnowski Wiktor Skworc.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję