Reklama

W parafialnej wspólnocie Dobrego Pasterza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pomysłodawcą tej formy pozyskiwania współpracowników był ks. Marian Bocho. O ile się orientuję, chodziło o podziękowanie ludziom, którzy w początkach przemyskiej Caritas, kiedy nie byliśmy jeszcze tak zorganizowani, przychodzili nam z pomocą - opowiada ks. Artur Janiec. - Z drugiej strony, jak sądzę, miał on nadzieję, że ta forma pozyskiwania przyjaciół przyniesie wielkie owoce. Pierwszymi nagrodzonymi byli: abp Józef Michalik metropolita przemyski i ks. Stanisław Szczepański emerytowany proboszcz parafii Wołkowyja, budowniczy ośrodka w Rajskiem. Od tamtej pory laureatami Statuetki zostało wiele osób duchownych, świeckich i instytucji. Z radością chcę wyrazić swoją wdzięczność ks. Marianowi za tę inicjatywę, która rzeczywiście stworzyła swoistego rodzaju parafię. Ludzie uhonorowani tą Statuetką są ciągle obecni w życiu Caritas. Każdy na swój sposób i w miarę swoich możliwości stara się pomagać Dobremu Pasterzowi, którym jest Jezus żyjący w potrzebujących, w odnajdywaniu ludzkiego uśmiechu. Tydzień temu prosiliśmy o zgłaszanie kandydatów do tegorocznej Statuetki. Korzystając z tego spotkania pragnę ponowić naszą prośbę. Jeżeli w Waszych środowiskach dostrzegacie ludzi, którzy swój wolny czas, talenty, jakieś środki materialne ofiarują potrzebującym, zgłaszajcie ich do nas. Z pewnością jest wiele drobnych przedsiębiorstw, sklepów, których właściciele są wrażliwi na ludzką biedę. Warto się rozejrzeć, dostrzec i pokazać. Przypomnę, że naszą Statuetkę przyznajemy w kilku kategoriach: duszpasterz - spośród osób duchownych; wolontariusze - spośród opiekunów szkolnych Kół Caritas, Parafialnych Zespołów Charytatywnych; instytucja współpracująca z Caritas; darczyńca. Kandydatury z uzasadnieniem prosimy zgłaszać na adres: ul. Kapitulna 1; 37-700 Przemyśl; drogą mailową przemysl@caritas.pl
Dla zobrazowania idei wolontariatu i świadczonej pomocy na rzecz potrzebujących, posłużę się pewnym opisem. Wyobraźmy sobie sytuację, w której spotykamy na dworcu centralnym osobę bezdomną W porywie serca spontanicznie chcemy coś zrobić. Najprostszym i niemal machinalnym gestem bywa podejście np. z kubkiem gorącej herbaty i podanie jej bezdomnemu. Z przeświadczeniem o spełnieniu dobrego uczynku podchodzimy i stanowczo wypowiadamy słowa „Masz, napij się herbaty!”. Pewnie i jest to gest warty docenienia, a nawet i podziwu. Jednak równie dobrze można, a pewnie i nawet należałoby podejść do owego bezdomnego z dwoma kubkami herbaty i zapytać go: „Czy chciałby się pan ze mną napić herbaty?”. Idea pomocy Caritas, bazująca na przykładzie i wezwaniu Chrystusa zakłada dostrzeżenie człowieczeństwa, a nie tylko dramatu drugiego człowieka. W posłudze miłości, naznaczonej prawdziwą ideą wolontariatu liczy się bycie „z” a nie jedynie „dla” drugiej osoby. Dzięki temu nie traktujemy potrzebujących przedmiotowo, instrumentalnie, ale jako współuczestników losu, mojej historii życia, pisanej i reżyserowanej każdego dnia w otoczeniu coraz to innych bohaterów. Przywołany przykład obrazuje zasadę pomocniczości świadczonej w ramach chrześcijańskiej miłości bratniej oraz stanowi punkt odniesienia dla kryterium osób, które należy zgłaszać do nagrody Dobrego Pasterza.
Od roku ważną rolę w Caritas pełni ks. dr Jan Szeląg. Ważna jest ona nie ze względu na osobą ks. Jana, ale na dzieło, które stara się realizować. Oto jego zamysł:
Caritas potocznie kojarzy się z ludźmi biednymi, bezdomnymi i to jest prawda. A może tylko częściowa prawda. To także wspólnota poszukująca ludzi dotkniętych cierpieniem ciała i ducha. Wśród nich nie sposób zapomnieć czy pominąć osoby niepełnosprawne, obarczone różnymi deficytami czy dysfunkcjami rozwojowymi. Zasadniczo forma współpracy z nimi zmierza do zaktywizowania tych osób w różnych obszarach życia społecznego i duszpasterskiego. Niejednokrotnie zamknięci w swoich środowiskach, przypisani do „domowego getta” nie znajdują inspiracji i motywacji, aby zaprezentować i wyrazić swoje możliwości i bogactwo życiowych doświadczeń i duchowych przeżyć, którymi żyją na co dzień. Posługa miłości świadczona na rzecz chorych i niepełnosprawnych nie ma jedynie na celu promowania postaw współczucia, zrozumienia, ale zasadniczo zmierza do aktywizowania tych osób w lokalnych środowiskach oraz zaangażowania w tworzenie środowisk duszpasterskich, takich jak chociażby wspólnota Wiara-Światło, Szkolne Koła Caritas czy grupy Domowego Kościoła. Jest moją nadzieją, że inicjatywa promowania Statuetką Dobrego Pasterza poszerzy się także o ludzi kierowanych potrzebą serca i ludzką wrażliwością, niosących pomoc tym właśnie ludziom. Z mojej strony chciałbym zgromadzić jak najwięcej ludzi, którzy nie są pozbawieni wrażliwości, ale mają w sobie lęk, powiedzmy nawet, pewną nieumiejętność kontaktowania się z ludźmi obarczonymi tymi dysfunkcjami, o których wyżej. Jestem przekonany, że okaże się, iż ludzi chętnych do takich wspólnych spotkań jest wielu. Głęboko wierzę, że za rok posiadaczami Statuetek będą właśnie wolontariusze, ludzie wrażliwego serca, ale także nasi niepełnosprawni, którzy w cieple tej ludzkiej życzliwości jeszcze bardziej ujawnią walory ducha, ale i różnorodne talenty, które w nich są.
Opuszczając gościnne progi diecezjalnego centrum Caritas przypomniałem sobie dawno przeczytaną opowieść o starym jubilerze. Stary jubiler monotonnym wzrokiem omiatał znane mu klejnoty leżące w szklanych gablotach. Ludzie byli biedni i rzadko, kiedy słychać było dzwonek zwiastujący interesanta. Dziś tak się stało. Wszedł mały chłopiec i ciekawym wzrokiem niemal połykał piękno kamieni. W pewnym momencie zatrzymał się dłużej przy jednym z nich i długo stał zamyślony. Jubiler zapytał: Widzę, że bardzo podoba ci się ten kamień. Pewnie chciałbyś go mieć? - Właśnie, że mi się bardzo nie podoba i dziwię się, dlaczego wśród tylu tak pięknie rozbłyskujących kamieni trzyma pan ten jeden, matowy i brzydki? Starzec nie odpowiedział. Odsunął gablotę, wyjął wskazany przez chłopca kamień i ścisnął go w dłoni. Po dłuższej chwili otworzył dłoń i oczom chłopca ukazał się przepiękny opal mieniący się tysiącem barw. A jubiler widząc zdziwioną minę chłopca dodał: - Widzisz to kamień, który pięknieje w cieple ludzkiej dłoni.
Drodzy Czytelnicy! Odpowiedzcie na apel księży Jana i Artura. Szukamy ludzi, którzy mają dłonie gotowe przytulić piękno człowieka, żyjącego czasem w matowości losu. Czekamy.

Oprac. ks. Zbigniew Suchy

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół czci patronkę Europy - św. Katarzynę ze Sieny

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

pl.wikipedia.org

Kościół katolicki wspomina dziś św. Katarzynę ze Sieny (1347-80), mistyczkę i stygmatyczkę, doktora Kościoła i patronkę Europy. Choć była niepiśmienna, utrzymywała kontakty z najwybitniejszymi ludźmi swojej epoki. Przyczyniła się znacząco do odnowy moralnej XIV-wiecznej Europy i odbudowania autorytetu Kościoła.

Katarzyna Benincasa urodziła się w 1347 r. w Sienie jako najmłodsze, 24. dziecko w pobożnej, średnio zamożnej rodzinie farbiarza. Była ulubienicą rodziny, a równocześnie od najmłodszych lat prowadziła bardzo świątobliwe życie, pełne umartwień i wyrzeczeń. Gdy miała 12 lat doszło do ostrego konfliktu między Katarzyną a jej matką. Matka chciała ją dobrze wydać za mąż, podczas gdy Katarzyna marzyła o życiu zakonnym. Obcięła nawet włosy i próbowała założyć pustelnię we własnym domu. W efekcie popadła w niełaskę rodziny i odtąd była traktowana jak służąca. Do zakonu nie udało jej się wstąpić, ale mając 16 lat została tercjarką dominikańską przyjmując regułę tzw. Zakonu Pokutniczego. Wkrótce zasłynęła tam ze szczególnych umartwień, a zarazem radosnego usługiwania najuboższym i chorym. Wcześnie też zaczęła doznawać objawień i ekstaz, co zresztą, co zresztą sprawiło, że otoczenie patrzyło na nią podejrzliwie.
W 1367 r. w czasie nocnej modlitwy doznała mistycznych zaślubin z Chrystusem, a na jej palcu w niewyjaśniony sposób pojawiła się obrączka. Od tego czasu święta stała się wysłanniczką Chrystusa, w którego imieniu przemawiała i korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami ówczesnej Europy, łącznie z najwyższymi przedstawicielami Kościoła - papieżami i biskupami.
W samej Sienie skupiła wokół siebie elitę miasta, dla wielu osób stała się mistrzynią życia duchowego. Spowodowało to jednak szereg podejrzeń i oskarżeń, oskarżono ją nawet o czary i konszachty z diabłem. Na podstawie tych oskarżeń w 1374 r. wytoczono jej proces. Po starannym zbadaniu sprawy sąd inkwizycyjny uwolnił Katarzynę od wszelkich podejrzeń.
Św. Katarzyna odznaczała się szczególnym nabożeństwem do Bożej Opatrzności i do Męki Chrystusa. 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty - na jej ciele pojawiły się rany w tych miejscach, gdzie miał je ukrzyżowany Jezus.
Jednym z najboleśniejszych doświadczeń dla Katarzyny była awiniońska niewola papieży, dlatego też usilnie zabiegała o ich ostateczny powrót do Rzymu. W tej sprawie osobiście udała się do Awinionu. W znacznym stopniu to właśnie dzięki jej staraniom Następca św. Piotra powrócił do Stolicy Apostolskiej.
Kanonizacji wielkiej mistyczki dokonał w 1461 r. Pius II. Od 1866 r. jest drugą, obok św. Franciszka z Asyżu, patronką Włoch, a 4 października 1970 r. Paweł VI ogłosił ją, jako drugą kobietę (po św. Teresie z Avili) doktorem Kościoła. W dniu rozpoczęcia Synodu Biskupów Europy 1 października 1999 r. Jan Paweł II ogłosił ją wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein współpatronkami Europy. Do tego czasu patronami byli tylko święci mężczyźni: św. Benedykt oraz święci Cyryl i Metody.
Papież Benedykt XVI 24 listopada 2010 r. poświęcił jej specjalną katechezę w ramach cyklu o wielkich kobietach w Kościele średniowiecznym. Podkreślił w niej m.in. iż św. Katarzyna ze Sieny, „w miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu”. „Dużo podróżowała – mówił papież - aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami”, dlatego Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.

CZYTAJ DALEJ

Świdnik. Jubileusz parafii Chrystusa Odkupiciela

2024-04-29 05:51

Paweł Wysoki

40 lat temu w Świdniku biskup lubelski Bolesław Pylak powołał nowy ośrodek duszpasterski. Do tworzenia parafii i budowy kościoła pw. Chrystusa Odkupiciela skierował ks. Andrzeja Kniazia, który wraz z grupą wiernych jeszcze w 1984 r. wybudował tymczasową kaplicę, a kilka lat później świątynię.

CZYTAJ DALEJ

Nieprzechodni puchar

2024-04-29 23:36

Kacper Jeż/ LSO DT

    W Brzesku odbyły się XVII Mistrzostwa Liturgicznej Służby Ołtarza Diecezji Tarnowskiej w Piłce Nożnej Halowej.

    W rozgrywkach wzięło udział 46 drużyn z całej diecezji. Łącznie na trzech brzeskich halach zagrało ponad 300 ministrantów i lektorów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję