Były minister sprawiedliwości przesłuchiwany był ponad osiem godzin i widać było po nim ewidentne wyczerpanie. Przypomnijmy, że Zbigniew Ziobro cały czas zmaga się z powikłaniami choroby nowotworowej, którą niedawno przeszedł.
Bezprawie, ale z drugiej strony jawność. Bezprawie było górą, kiedy użyto sił wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego i doprowadzono mnie tutaj na salę. Jak państwo wiecie, specjalnie przyleciałem do Polski, by nie dać cienia, choćby pretekstu, że jest we mnie obawa, aby konfrontować fakty i prawdę. A szansa to jawność - powiedział dziennikarzom Zbigniew Ziobro.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Polityk Prawa i Sprawiedliwości wytłumaczył, że słowo „jawność” oznacza w tym przypadku jawność w sprawie afery Sławomira Nowaka, afery Romana Giertycha i afery małżeństwa Brejzów. Dodał, że tej jawności należy się domagać.
Dzisiejsza komisja była okazją, aby pokazać, że w Polsce rządzonej przez Tuska, dochodzi do ordynarnego skręcania i zamiatania spraw pod dywan ludzi wpływowych, prominentnych dzisiejszej władzy - mówił polityk.
Zbigniew Ziobro zwrócił się do dziennikarzy i stwierdził, że sami nie mogą wpłynąć na prokuraturę i sądy, aby te działały uczciwie, ale poprzez pokazanie prawdy mogą spowodować, że instytucje te zaczną działać bardziej uczciwie.