Reklama

Niedziela Częstochowska

Kapliczka z Chrystusem Frasobliwym w Okalewie poświęcona

[ TEMATY ]

kapliczka

Zofia Białas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielne popołudnie, 7 lipca, w miejscowości Okalew odbyła się niecodzienna uroczystość. Było to poświęcenie nowej kapliczki z rzeźbą Chrystusa Frasobliwego. Fundatorem kapliczki był urodzony w Okalewie profesor Tadeusz Olejnik – historyk, badacz historii ziemi wieluńskiej i samego Wielunia, autor wielu monografii i artykułów. Wykonawcą kapliczki był Henryk Hernant, znany twórca ludowy z Wierzchlasu.

Uroczystość poświęcenia rozpoczęła się na placu przy remizie OSP w Okalewie, skąd nastąpił przemarsz zaproszonych gości, mieszkańców Okalewa i władz samorządowych z Gminy Ostrówek na plac położony w sąsiedztwie szkoły. To właśnie naprzeciw szkoły, na gruncie przekazanym parafii przez rodzinę Wesołowskich, stanęła przepiękna, wyrzeźbiona w dębowym drewnie, kapliczka słupowa z rzeźbą Chrystusa Frasobliwego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wzruszenie ogarnęło zgromadzonych, gdy ze wszystkich piersi wyrwały się słowa „Roty” Marii Konopnickiej”. Odśpiewana „Rota” była preludium do krótkiej historii kapliczek istniejących w tradycji ludowej ziemi wieluńskiej, opowiedzianej przez Tomasza Spychałę - etnografa i kustosza Muzeum Ziemi Wieluńskiej.

Kapliczki słupowe, mówił pan Tomasz, to stara forma kapliczek wykonanych w drewnie. Na ziemi wieluńskiej najczęściej występowały w nich rzeźby Matki Bożej, Jana Nepomucena, św. Rocha, rzadziej Chrystusa Frasobliwego (znana tylko kapliczka w Pątnowie).

Reklama

Jednakże Jezus, Chrystus Frasobliwy, cieszył się wśród wieluńskiego ludu wielka czcią, był mu bliższy niż Bóg Ojciec, władca świata. Chrystus Frasobliwy w kapliczkach ukazywany był przez artystów ludowych, jako żywy człowiek, który zmęczony chodzeniem po świecie usiadł na przydrożnym kamieniu i wsparł głowę na dłoniach. O czym myślał i skąd ten frasunek? Według Zbigniewa Kuchowicza rozmyślał nad ciężką dolą polskiego ludu, być może sam wcielał się w rolę ukrzywdzonego wieśniaka …

Dziś na ziemi wieluńskiej stanęła kolejna kapliczka z rzeźbą Chrystusa Frasobliwego. Możemy zapytać i pytamy - O czym dziś myśli Chrystus Frasobliwy? Być może o tym, że tak mało powołań do stanu kapłańskiego, że coraz mniej nas na niedzielnej Eucharystii, że tak Go mało w naszych sercach, że człowiek niszczy przyrodę...

Odpowiedzią na te pytania były słowa wierszy napisanych na okoliczność poświęcenia kapliczki przez dwie poetki – Jadwigę Tomalkiewicz z Wieruszowa (Modlitwa do Jezusa Frasobliwego stojącego przy wjeździe do Okalewa) i Ninę Pawlaczyk z Wielunia (Na uroczystość poświęcenia figury Chrystusa Frasobliwego w Okalewie) zaprezentowane przed ceremonią poświęcenia kapliczki przez księdza wikariusza Konrada Żyznego.

Frasobliwy Jezu Chryste, od dziś, …/Gdy zatęsknimy za rodzinnym Okalewem, /Wzruszeni, z bukietami polnych kwiatów, /Przyjdziemy tutaj, by modlić się z pokorą; /Jezu wyrzeźbiony w dębowym drewnie, Symbolu Męki Pańskiej i zatroskania/ O świat ludzi i nasz Okalew, /Bądź pochwalony! (…) Jadwiga Tomalkiewicz)

(…) Frasobliwy, utrudzony drogą Chryste/ Jakże bliski człowieczej doli/ zostań w tej najbliższej ziemi urodzenia/ pierwszą kartą historii kapliczki/ dla przyszłych Okalewa pokoleń (Nina Pawlaczyk).

Uroczystość poświęcenia zakończyła się wykonaniem pamiątkowej fotografii i spotkaniem przy kawie.

2019-07-08 13:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przy kapliczkach w Mesznej

Niedziela bielsko-żywiecka 24/2019, str. 4

[ TEMATY ]

kapliczka

Władysław Sadlok

Majówka w Mesznej

Majówka w Mesznej

– Chciałem bardziej zaktywizować zwłaszcza najmłodszych parafian. Pomyślałem więc, aby obok tradycyjnych nabożeństw w kościele zorganizować majówki także przy kapliczkach naszej miejscowości – powiedział ks. Andrzej Piotrowski

Wierni z parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Mesznej w poszczególne soboty maja w południe spotykali się przy okolicznych kapliczkach, aby modlić się przez wstawiennictwo Matki Bożej. W przeddzień Dnia Matki spotkali się przy kapliczce nad restauracją „Chata na Groniu”. – Najpierw przy słonecznej pogodzie wychwalaliśmy Matkę Bożą w Litanii Loretańskiej. A po modlitwie rozpoczęliśmy rodzinne świętowanie przy poczęstunku – podkreślali członkowie działającego w parafii Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, które pomogło proboszczowi ks. Andrzejowi Piotrowskiemu w organizacji spotkania.
CZYTAJ DALEJ

Dziś 1 maja, wspomnienie św. Józefa, robotnika

[ TEMATY ]

św. Józef

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

1 maja Kościół katolicki obchodzi wspomnienie św. Józefa, robotnika. Do kalendarza liturgicznego weszło ono w 1955 roku. Św. Józef jest patronem licznych stowarzyszeń i zgromadzeń zakonnych noszących jego imię. Jest także patronem cieśli, stolarzy, rzemieślników, kołodziei, inżynierów, grabarzy, wychowawców, podróżujących, wypędzonych, bezdomnych, umierających i dobrej śmierci.

1 maja 1955 roku zwracając się do Katolickiego Stowarzyszenia Robotników Włoskich papież Pius XII proklamował ten dzień świętem Józefa rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy. W tym dniu Kościół pragnie zwrócić uwagę na pracę w aspekcie wartości chrześcijańskich.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję