Proboszcz parafii Najświętszej Maryi Królowej Polski ks. Konrad Kozioł zaprosił parafian i gości, w wigilię odpustu parafialnego na spotkanie z muzyką i poezją, realizowane w ramach projektu ewangelizacyjnego „Aby Maryja była bardziej znana i kochana”.
Cele projektu
Paweł Dudzik, wspólnie z Maciejem Salusem, występują ze świadectwem w różnych częściach Polski. Celem jest zachęcanie słuchaczy do osobistego oddania się Niepokalanej, do modlitwy w intencji kapłanów, do adoracji Najświętszego Sakramentu i codziennej modlitwy różańcowej. Twórca prezentowanych utworów, Paweł Dudzik to krakowianin, mąż, ojciec trzech synów, nauczyciel religii w SP im. Jana Pawła II w Radziszowie, muzyk i wojownik Maryi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Naszym najważniejszym celem jest, żeby jak najwięcej ludzi usłyszało o tym, że w niepokalanym sercu Najświętszej Maryi Panny, pod jej płaszczem jest bezpiecznie – powiedział Paweł Dudzik, rozpoczynając spotkanie we Włosani. A nawiązując do homilii proboszcza, zapewnił, że Maryja zawsze prowadzi do Pana Jezusa.
Reklama
Muzyk wspominał, że on sam w pełni oddał swe życie Maryi po 33-dniowych Rekolekcjach Maryjnych wg św. Ludwika Marii de Montfort. Przekonywał: – Maryja mówi do każdego z nas: „Kochany synku, kochana córeczko, nie bój się, jestem tutaj z tobą”. Wystarczy powiedzieć: „Maryjo, ukryj mnie w swoim niepokalanym sercu na wieki. Maryjo, jesteś moją najlepszą matką!”. Zapewnił, że to zawierzenie zmieniło diametralnie jego życie. – Jeszcze wcześniej z Maćkiem w różnych projektach przejechaliśmy setki kilometrów – wspominał.
Rola Niepokalanej
Podkreślił, że projekt „Aby Maryja była bardziej znana i kochana” jest szczególnie ważny: – Maryja prowadzi, kiedy się zawierzysz Panu Jezusowi przez Jej ręce. Naprawdę zmienia się życie na lepsze! Zaznaczył wpływ Maryi na swe życie: – Od dzieciństwa miałem niskie poczucie własnej wartości, ale okazuje się, że wiele osób tak ma. Zapewnił, że pod opieką Matki Bożej można to zmienić: – Wszystko co mamy, to że tutaj z Maćkiem gramy, że modlimy się tymi piosenkami, to nie jest nasza zasługa, to wszystko jest łaska. Nasze zdolności, talenty, wszystko otrzymujemy od Pana Boga przez Jego Mamę, bo Maryja jest pełna łaski. Przekonywał, że jeśli sobie uświadomimy i odkryjemy, jakim talentem zostaliśmy obdarzeni i jak mamy, dzięki niemu, prowadzić ludzi do Boga, to nasze poczucie wartości ulegnie zmianie.
Zwrócił też uwagę na wojowników Maryi, których przybywa i w Polsce, i na świecie: – Świadectwa tych mężczyzn, a niektórzy prowadzili bardzo inne życie, pokazują, jak Maryja każdego indywidualnie przyprowadzała do wspólnoty. Ale nie po to, by mówić; „O, patrzcie, jakim jestem wspaniałym wojownikiem Maryi!”. Wojownicy Maryi zyskują ze strony Matki Bożej opiekę dla siebie, swych rodzin, ale naszym celem jest przede wszystkim prowadzić każdego człowieka do Niepokalanej.
Muzyk przypomniał, że od wieków Matka Boża jest Królową Polski. – Czego chcieć więcej? – pytał i przekonywał: – Jeśli nasz naród ma taką Królową, to nie musi się niczego obawiać. Myślę, że kiedy Polska będzie pod sztandarem Maryi, to nic jej nie zagrozi, bo nie zbłądzi, bo Maryja zawsze prowadzi do Jezusa. I nawet jeżeli ktoś zbacza ze ścieżki wyznaczonej mu przez Stwórcę, to Niepokalana zawsze sprowadza tych, którzy Jej zawierzyli swe życie, z powrotem na dobrą drogę.