Ordynariusz opolski przewodniczył Mszy św. w jemielnickiej parafii z okazji X Diecezjalnego Święta Rodziny. Eucharystię koncelebrował biskup pomocniczy diecezji opolskiej Rudolf Pierskała. W Liturgii uczestniczyli członkowie Bractwa św. Józefa, siostry zakonne, licznie przybyłe rodziny oraz przedstawiciele władz samorządowych.
Reklama
Ordynariusz opolski zaznaczył, że bycie świadkiem Jezusa nie jest łatwe i nigdy takie nie było. Mimo upływu wieków odniesienie świata do chrześcijan ciągle znamionuje napięcie, u źródła którego jest zakaz upominania się o to, co Boże, Chrystusowe. Chrześcijanin spotyka się z pogróżkami i prześladowaniem – nieraz krwawym. Ma ono jednak także inne przejawy. – Spychanie nas do kościelnej kruchty występuje dzisiaj coraz częściej. Jest pozwolenie na działanie dobroczynne, społeczne, charytatywne, ale jest ciągłe „nie”, gdy chrześcijanie upominają się o to, co Boże, o Ewangelię w świecie. Musimy się z tym liczyć – podkreślił bp Czaja – ale nie możemy rezygnować i uciekać. Musimy to wytrzymać. Powinniśmy być znakiem sprzeciwu, poczynając od własnego domu, plebanii, klasztoru – w myśl tej zasady, że trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. To złota reguła życia chrześcijańskiego. Bez respektowania tej reguły nie ma świadectwa chrześcijańskiego, bo przecież nie można być świadkiem Chrystusa, jeśli się lekceważy Jego prawo i Jego wolę – wskazał ksiądz biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Święto Rodziny odbyło się po 2-letniej przerwie spowodowanej pandemią. Proboszcz jemielnickiej parafii, ks. Henryk Pichen, podkreślił zaangażowanie mieszkańców w przygotowanie jego obchodów.
Pod koniec Eucharystii bp Czaja poświęcił nowy sztandar Bractwa św. Józefa, a po błogosławieństwie członkowie bractwa odnowili swoje zawierzenie się Opiekunowi Pana Jezusa. Do grona konfratrów włączono też dziewiętnastu nowych mężczyzn.
Diecezjalnemu Świętu Rodziny towarzyszył Jarmark Cysterski z wieloma atrakcjami dla starszych i młodszych.