Reklama

Niedziela Wrocławska

Misje- zmaganie się o człowieczeństwo

Wiele osób nie wie, gdzie ten kraj jest na mapie. Mieszka tam ponad 90% muzułmanów, a wspólnota katolicka liczy ok. 100 osób. W Turkmenistanie jest tylko dwóch kapłanów katolickich: Andrzej Madej i Paweł Kubiak, Oblaci Maryi Niepokalanej.

2025-02-01 18:32

ks. Łukasz Romańczuk

Ojciec Andrzej Madej OMI

Ojciec Andrzej Madej OMI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Turkmenistan powstał jako niezależne państwo w 1991 roku, po rozpadzie Związku Radzieckiego. - Dlatego też wiara w Boga i w tym regionie świata jest bardzo osłabiona. Zamknięte były cerkwie, kościół i kilka kaplic katolickich. Pozostało dużo ateistów. Po upadku ZSRR w całym kraju było tylko kilka meczetów. Ich liczba w ostatnich 30 latach wzrosła do pół tysiąca. Widać większe zainteresowanie religią, rośnie potrzeba wyznawania wiary -podkreśla o. Andrzej i dodaje:- Nasza katolicka wspólnota liczy w całym kraju trochę więcej niż 100 wiernych. Codziennie odprawiamy Mszę świętą w wynajętym domu, a z dużej kuchni zrobiliśmy kaplicę Przemienienia Pańskiego. Jesteśmy w Aszchabadzie, też jako dyplomatyczni przedstawiciele Stolicy Świętej. Posługę rozpocząłem tam wraz z ojcem Zmitrowiczem, dzisiaj biskupem na Ukrainie. Historia ta jest niesamowita: w 1996 roku papież Jan Paweł II otrzymał list od małej wspólnoty katolickiej, pochodzenia niemieckiego z Turkmenistanu, z prośbą o kapłana. Zatroskany o ich los, święty Papież, poprosił nuncjusza apostolskiego abpa Mariana Olesia z Almaty, by znalazł misjonarzy i wysłał ich na misję nad brzeg pustyni Karakum. Nasz ówczesny przełożony generalny Oblatów Maryi Niepokalanej, zgodził się byśmy podjęli się tam założenia Kościoła. Ewangelizowałem już od paru lat w Kijowie i byłem trochę zorientowany w sytuacji katolików na Wschodzie. Prosił mnie bym udał się do Turkmenistanu. Jak mogłem nie przyjąć tego wezwania skoro jako zakonnik ślubuje posłuszeństwo? Dopiero później zacząłem się zastanawiać, co to będzie czy damy radę? Zaufaliśmy Panu Bogu i On nam dopomógł postawić pierwsze kroki na tej misji.

Ojciec Andrzej posługuje w stolicy kraju, w Aszchabadzie od 1997 roku. - Początki nie były łatwe: grupa katolików, która prosiła o kapłana, zdążyła stamtąd wyjechać przed przybyciem misjonarzy. Wszystko należało rozpocząć od podstaw. Turkmenistan to kraj muzułmański, mimo to ziarno Ewangelii rzucane na ziemię Azji zaczyna przynosić pierwszy plon - mówi oblat, wskazując, że trzeba było zaczynać od czytania Biblii, aby przygotować dorosłych do sakramentu Chrztu świętego. -Nasza wspólnota to głównie kobiety i dzieci. Mężczyźni zapełniają meczety. Katechumenat trwa nawet kilka lat. Pragniemy, aby osoby przyjmujące Chrzest były świadome Kogo przyjmują, bo od ich świadectwa wiele będzie zależeć. Są też tacy, którzy po pierwszym entuzjazmie zrezygnowali. Nasza niewielka wspólnota katolików jest dość żywa. Wyznawanie wiary w Chrystusa jest dla mieszkańców Azji Centralnej wyborem odważnym. Ich rodzinom, które identyfikują się z islamem to się nie podoba. Niektórzy płacą dużą cenę, za przyłączenie się do rodziny chrześcijańskiej. Mówi się, że nowy naród, który otwiera się na Ewangelię, jest jak nowy kwiat, który zakwitł w ogrodzie .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ojciec Madej większość swojego kapłańskiego życia spędził na misjach w krajach posowieckich . Zapytany o to, czym dla niego jest misja mówi: - To wiosna Kościoła i odpowiedź na S.O.S jakie wysyła nam dzisiaj zagubiona rodzina ludzka. W Chrystusie jest pełnia prawdy o ludziach. W Nim też jest pełnia miłości. Misja to niesienie “lekarstwa” Słowa Bożego, pobitym przez niewiarę ludziom. Jakże prawdziwe jest dziś nazywanie Kościoła "szpitalem polowym" ludzkiej rodziny! Misja rodzi się z krzyża i z wołania do Ducha Świętego. On kształtuje Chrystusa w nas, On nas UCHRYSTUSAWIA. On staje przy człowieku, który zmaga się o zwycięstwo człowieczeństwa w sobie. To zmaganie jest na wielką miarę, jest na “być albo nie być człowiekiem”. Posługa misyjna pomaga odsłonić ludziom źródło i cel naszego życia, fundamenty ludzkiej godności - zaznacza kapłan, wskazując, że to Duch Święty, Duch Chrystusa, jest adwokatem, broni i "uczłowiecza" człowieka.

- Na świecie toczy się dziś około 40 mniejszych i większych konfliktów i wojen, człowiek zionie ogniem do drugiego człowieka, rozmawia z drugim siłą, dronem, bombami. Czy nie jest to zatem wołanie o lekarstwo, jakim jest miłość? - pyta o. Andrzej, dodając, że niestety wielu ludzi nie ma możliwości otrzymania tego lekarstwa, gdyż nie może usłyszeć orędzia miłości Jezusa Chrystusa. Około 70 krajów, mimo, że w konstytucjach gwarantuje się wolność wyznania i sumienia, narusza prawo wolności religijnej. O dziwo, w dzisiejszym świecie, najbardziej jest prześladowane chrześcijaństwo, religia miłości! A to właśnie chrześcijanie, na mocy Ewangelii, wzywają do przebaczenia sobie, są zaczynem pojednania i pokoju. Mój współbrat , teolog Wacław Hryniewicz OMI powiedział: W CZŁOWIEKU JEST DUŻO JESZCZE TEGO, CO NIELUDZKIE - A TYLKO TO W NAS JEST JUŻ LUDZKIE , CZEGO DOTKNĄŁ JEZUS CHRYSTUS , CO ON PRZEMIENIŁ. Innymi słowy: Tylko to w nas jest ludzkie, co jest uchrytusowione.

Reklama

Nasz rozmówca zauważa, że dlatego obecnie humanizm jest w kryzysie. Usycha. -Wystarczy spojrzeć na kondycję dzisiejszej kultury, na literaturę, na teatr. KULTURA BEZ KULTU POZBAWIA się KORZENIA. W filozofiach sceptycyzm, agnostycyzm, cynizm, nihilizm. Człowiek zaczyna wątpić w człowieka, w prawdę, którą można znaleźć. Czy nie dlatego to wszystko, że odcinając się od Boga, ludzie nie spostrzegają, że sami podcinają korzenie swego człowieczeństwa? - pyta o. Andrzej i cytuje Norwida: “Ludzkość bez boskości, sama siebie zdradza”. -Dwa tysiące lat temu Chrystus przyszedł na świat. Czy ci, którzy Go przyjęli nie dali przekonywującego świadectwa, że życie rodzi się z miłości Zmartwychwstałego Pana, że jest silniejsze od śmierci? Ewangelia jest najbardziej “antropogenna” i “kulturotwórcza”, z niej się rodzi cywilizacja miłości i życia. JAK WIĘC POJĄĆ DZISIEJSZĄ CHRYSTOFOBIE?

Misjonarz podkreśla, że nikt tak jak Bóg, nie jest gwarantem człowieczeństwa w ludziach. W Chrystusie Bóg ma ludzką twarz. Stał się jednym z nas. Im więcej Boga w człowieku, im więcej świętości w człowieku, tym więcej człowieczeństwa w człowieku - wskazuje oblat, bazując na długim doświadczeniu z misji w krajach posowieckich. -Gdy patrzę na ruiny świątyń i ruiny człowieczeństwa w człowieku, w miejscach gdzie posługiwałem i posługuję, czyli na Ukrainie i w Turkmenistanie, to uczę się jednego: tam, gdzie jest walka z Bogiem, gdzie wyrygowywuje się z życia Pana Boga, tam jest także walka z człowieczeństwem człowieka. Tam zaciemnia się sumienie i przestaje się widzieć granice między dobrem a złem. Nie dostrzega się grzechu, który zabija i nie woła się o zbawienie. Dwa tysiące lat chrześcijaństwa potwierdzają że przyjście na świat Syna Bożego, przyczyniło się w znacznej mierze do zmiany oblicza świata. Niesiemy Go po krańce ziemi, gdyż tylko On jest jedynym Zbawicielem człowieka.

Reklama

Tajemnica Wcielenia jest wielkim ukłonem Pana Boga w stronę człowieka, jego afirmacja. Bóg w Chrystusie podpisał się pod człowiekiem. Chrześcijaństwo najbardziej spośród wszystkich religii stoi za człowiekiem. Bóg stając się jednym z nas, w Chrystusie objawił nam siebie, a tym samym objawił pełną prawdę o człowieku, objawił człowiekowi człowieka ! Człowiek jest silny Bogiem. /Norwid i Sobór Watykański II/. To wszystko po to, abyśmy już nigdy nie zwątpili w wartość i sens ludzkiego życia, a to daje nam wiara w Boga.

Bóg jest gwarantem i przyjacielem człowieka - przypomina kapłan, dodając: -Człowiek rośnie z Boga, a bez Niego idzie na bezdroża: w nihilizm, cynizm, zwątpienie. Ideologie, to niepełne, wręcz złe odczytanie prawdy o człowieku. Noblista Camus napisał, że za nieprawdę płaci się krwią. Zobaczmy ile milionów ludzi zginęło w XX wieku z powodu ideologii Lenina i Hitlera? Zły przykład daje Rosja, która w XX wieku szerzyła ateizm, a nawet zwalczała Chrystusa. Zaćmiły się sumienia. Czy jednym z zatrutych owoców bezbożnictwa nie jest aktualna wojna na Ukrainie? Chciałoby się powtórzyć za Franciszkiem Pieczką słowa z jednego filmu: "Ludzie, opamiętajcie się! "

Świat dzisiaj szczególnie potrzebuje Boga. Na każdym kroku widać zagubienie ludzi, bezsens życia pozbawionego wiary, głód Boga. Chrystus jest chlebem i lekarstwem dla głodnego i zranionego grzechem człowieka. Posługa misyjna chrześcijan jest nadzieją dla ludzkiej rodziny. Przyjmując Jezusa, człowiek zaczyna żyć na nowo, otwiera oczy -mówi o. Andrzej. Ile wdzięczności spotyka nas od ludzi, którzy zostawili za sobą niewiarę. Odrzucenie Boga natomiast, owocuje zniszczeniem nie tylko świątyń, ale i człowieczeństwa w człowieku. Przyglądam się temu od ponad 30 lat na wschodzie. Jest problem: świat w nas ochrzczonych widzi za mało radości . Za mało w nas wdzięczności za zbawienie wobec Pana Boga. Życie wielu ochrzczonych wygląda tak, jakby Boga w ich życiu nie było. Żyjemy jak nie ochrzczeni. Żyjemy tak, jakby Boga nie było w naszym życiu. Przynosimy jeszcze za mało owoców nowego życia. Istotne pytania zadawał Kościołowi już przed 60 laty Ślązak, sługa Boży Franciszek Blachnicki: czy ja katolik żyje tak, aby człowiek którego spotykam przyjął Jezusa? Jakie jest moje świadectwo wiary? Od nas bowiem i od naszego świadectwa zależy, czy porwiemy ludzi dla Boga Żywego. Czy szukający Boga uwierzą, że ''znakiem i narzędziem zbawienia" oraz ich Matką, jest święty Kościół grzesznych ludzi? Nawet nad Wisłą i Odrą "WIELE JEST SERC, KTÓRE CZEKAJĄ NA Ewangelię . "GDY ZAŚ CHODZI O AZJĘ, TO DO DZIŚ TYLKO NIECAŁE 3% AZJATÓW PRZYJĘŁO EWANGELIĘ. "ŻNIWO WIELKIE." Nie grozi uczniom Chrystusa ani światu - bezrobocie.

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przychodzi ksiądz po kolędzie [Felieton]

2025-02-01 10:34

Ks. Łukasz Romańczuk

Dokładnie miesiąc temu witaliśmy Nowy Rok. Przez ostatnie 31 dni mieliśmy różne doświadczenia. Dla jednych okazał się on szczęśliwy, inni z nadzieją patrzą, aby dalsza jego część była lepsza. Czas szybko płynie, a my spoglądając na zegarek i kalendarz popadamy w zadumę i mówimy sobie, “to już za mną”.

Im bliżej było świąt Bożego Narodzenia, tym więcej pojawiało się artykułów związanych z wizytą duszpasterską. Wiele z nich nawiązywało tylko do zewnętrznej strony tego wydarzenia, a przecież “kolęda” ma bardzo mocne znaczenie duchowe, kapłan przychodzi do rodzin mieszkających na terenie jego parafii z błogosławieństwem. Czytając wywody wielu autorów niekatolickich mediów, nie raz i nie dwa pojawiał się uśmiech na moich ustach, tak, jakby autorami tych tekstów były osoby… które księdza “po kolędzie” nie przyjmują. Frapujące są historie i wspomnienia - te negatywne - które opisywane są, jako wspomnienia osób przyjmujących księdza. Nie neguję ich, ale czytając je, zawsze zadaję sobie pytanie, czy odwiedzając domy i mieszkania wiernych parafii, w której posługuję, jestem świadkiem Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Papieski apel dotyczący spraw o stwierdzenie nieważności małżeństwa

2025-01-31 14:14

[ TEMATY ]

apel

papież Franciszek

nieważność małżeństwa

Vatican News

Rozpoczęcie Roku Sądowego Trybunału Roty Rzymskiej

Rozpoczęcie Roku Sądowego Trybunału Roty Rzymskiej

Franciszek przyjął na audiencji Trybunał Roty Rzymskiej z okazji inauguracji Roku Sądowego. Papież podkreślił najważniejsze aspekty reformy procesów, którą zarządził dziesięć lat temu: uproszczone i skrócone procedury oraz bardziej zorganizowane i kompetentne struktury diecezjalne. "Weryfikacja ważności lub nieważności małżeństwa stanowi istotną możliwość – powiedział Ojciec Świety – Należy pomagać osobom, aby mogły przejść tę drogę w sposób możliwie najsprawniejszy".

Posługa zbawieniu dusz
CZYTAJ DALEJ

Bp Kleszcz: szukajmy pocieszenia w Jezusie!

2025-02-01 14:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Nie kombinujmy po swojemu, ale w słowach Jezusa szukajmy mocy i wyciszenia – mówił bp Piotr Kleszcz do osób konsekrowanych.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję