Dom Modlitwy i Życia z Ubogimi „Betlejem” w Jaworznie powstał z inspiracji ks. Mirosława Toszy. Budynek, w którym Wspólnota zakotwiczyła, ufundowany został w 1913 r. z okazji narodzin dziecka cesarza Franciszka Józefa. Był siedzibą szkoły powszechnej. W 1995 r. został zakupiony od miasta Jaworzna za symboliczną złotówkę przez Stowarzyszenie „Dobroczynność”. Kilka lat wcześniej szkoła wyprowadziła się stamtąd na nowe miejsce, a stuletni budynek popadał w ruinę. Dzięki Wspólnocie „Betlejem” zyskał nowe życie.
Reklama
Pasterz naszej diecezji, biskup Grzegorz Kaszak podkreślił podczas Eucharystii w domu Wspólnoty „Betlejem”, że rodzina jest drogą prowadzącą do nieba. Wszyscy wiedzą, że nie da się zastąpić ojca ani matki. A ci, którzy zatracili więzi rodzinne wiedzą, co stracili i o ile ich życie uległo degradacji. Dlatego chylę czoło przed mieszkańcami „Betlejem”, którzy starają się żyć na wzór Świętej Rodziny i podążają drogą życia modlitewnego, a dzięki pracy nad swoimi słabościami starają się naprostować drogi swojego życia i rozwinąć talenty otrzymane od Boga. Dziękuję także wszystkim darczyńcom i przyjaciołom Domu za pomoc i wsparcie w prowadzonym dziele. Wiem, że w „Betlejem” dużo się dzieje, począwszy od spotkań z wartościowymi ludźmi, projekcji filmów, organizacji koncertów czy pomocy najuboższym. To wszystko pokazuje, że człowiek musi znaleźć miejsce, w którym tak jak w rodzinie będzie się czuł bezpiecznie, miejsce, które pozwoli mu odnaleźć drogę do Boga powiedział biskup Grzegorz Kaszak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uzupełnieniem modlitewnego spotkania był charytatywny koncert zespołu „Raz, Dwa, Trzy”, który odbył się dzień później w hali Miejskiego Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie. Dochód z występu zasili budżet Wspólnoty „Betlejem”.
W 1996 r., podczas rozmów ks. dziekana Józefa Lendy z ks. Mirosławem Toszą na plebanii parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jaworznie-Osiedlu Stałym narodził się pomysł utworzenia domu dla bezdomnych. Ks. Mirosław Tosza, który wraz przyjaciółmi z ruchu Wiara i Światło pragnął stworzyć wspólnotę z ubogimi, w 1998 r. otrzymał zgodę biskupa Adama Śmigielskiego na tworzenie takiej właśnie wspólnoty. Staraniem osób ze Stowarzyszenia „Dobroczynność” oraz ks. Józefa Lendy udało się pozyskać środki na remont domu, w którym miała zamieszkać Wspólnota „Betlejem”. Wymieniono dach i okna. Ks. Mirosław Tosza z wolontariuszami i przyjaciółmi rozpoczął zbijanie starych tynków; wywieziono ponad 100 wywrotek gruzu. W 2001 r. do domu wprowadziły się pierwsze osoby.
Misją „Betlejem” jest służba ubogim. W domu „Betlejem” przebywają osoby „po przejściach” bezdomni, uzależnieni, samotni i chorzy. Mieszkańcy domu w tej chwili jest nas 20 wraz z przyjaciółmi i wolontariuszami podejmują trud walki o lepsze i godne życie oraz otwierają się na potrzeby innych. Chcemy, by miejsce które tworzymy było miejscem spotkania, bo spotkanie inspiruje, umacnia i zmienia. Chcemy we wspólnocie nawzajem się wspierać, by odzyskać nadzieję, odnaleźć cel i sens życia tłumaczy ks. Mirosław Tosza.
Dlaczego „Betlejem”? Ks. Tosza tak to wyjaśnia: To w Betlejem prorok Samuel posłany, by jednego z synów Jessego namaścić na króla, usłyszał: „Nie zważaj na jego wygląd i na jego wzrost, gdyż nie tak patrzy Bóg jak patrzy człowiek. Człowiek patrzy na to, co zewnętrzne dla oczu, Bóg patrzy na serce” (1 Sm 16). Bóg wybiera na króla Dawida, najmłodszego z synów Jessego, którego ojciec nie brał pod uwagę. Bezdomny, samotny, słaby i pomijany też jest wezwany do wielkości. Betlejem to miejsce namaszczenia ubogich Pana. To nasz sposób dawania i przyjmowania. W Betlejem przyszedł na świat Mesjasz, by ten świat ocalić i naprawić. W „Betlejem” poznajemy nowe drogi, nowe możliwości i perspektywy. Uczymy się, jak żyć na nowo, nie wracać do starych przyzwyczajeń, jak rozpoznawać głosy aniołów, którzy nas ostrzegają, każą wstać i wyruszyć w inną drogę. Nasze „Betlejem” to miejsce, w którym ziemia krzyżuje się z niebem, a człowiek jak Bóg może stać się chlebem podkreśla ks. Mirosław Tosza.