Prowadzi je pani Beata Domagała, dla której malowanie jest wielką pasją i źródłem radości. Z okazji jubileuszu zaprezentowana została wystawa 130 prac wykonanych przez uczestników warsztatów, można było także posłuchać prelekcji o tworzeniu ikon. Ze ścian salki parafialnej spoglądał Chrystus Pantokrator, Matka Boża w różnych wizerunkach, św. Rita, Michał Archanioł i wielu innych świętych. Można było zobaczyć ikonę Bożego Narodzenia i Zmartwychwstania. – Ikona to dziedzictwo całego świata chrześcijańskiego, powstała zanim Kościół się podzielił. Kościoły wschodnie przeniosły ikonę przez wieki i jest ona nadal elementem liturgii w tych Kościołach. Ale ikona jest też coraz bardziej popularna w naszym kręgu kulturowym – zaznacza Beata Domagała.
Reklama
Warsztaty prowadzone są na różnych poziomach, dla początkujących i dla bardziej zaawansowanych. – Na warsztatach dla początkujących uczymy się wszystkiego od podstaw, pokazuj krok po kroku, w jaki sposób ikonę tworzyć. Jest to zupełnie inna technika, niż ta, którą mu znamy, inna od malarstwa zachodniego – wyjaśnia pani Beata. I podkreśla, że tworzeniu ikon cały czas towarzyszy aspekt duchowy: – Naszą pracę na warsztatach zaczynamy od modlitwy. To nie jest tylko warsztat malarski i zdobywanie umiejętności artystycznych. Kościół oficjalnie powiedział, że czas, który poświęcamy na tworzenie ikony, jest modlitwą. Ja zawsze zachęcam, żeby ofiarować trud, godziny pracy w jakiejś intencji. Można także ikonę komuś podarować i modlić się za tę konkretną osobę. Cała modlitwa, która nam towarzyszyła przez te wszystkie godziny, zawarta w ikonie, jest wtedy podarowana komuś bliskiemu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Artystka tłumaczy, że ikonę się „czyta”: – Ona jest naszpikowana różnymi symbolicznymi elementami, gestami, kolorami. Wszystko ma tu znaczenie. To nie jest obraz ku ozdobie, ale konkretne treści, które są zawarte w dziele Bożym. Ich tworzenie daje wewnętrzną siłę i spokój ducha.
Na warsztaty dla początkujących mogą się zgłosić osoby, które nie malowały wcześniej. Wystarczy się otworzyć i odważyć. – Przede wszystkim Pan Bóg wzbudza w nas pragnienie. Często wtedy zaczynamy myśleć „Chciałabym, ale się boję”, niektórzy zastanawiają się latami, zanim do nas trafią. A najważniejsze jest, aby odpowiedzieć na to pragnienie, odważyć się i naprawdę nie potrzeba tutaj żadnych wybitnych zdolności. Prawie w ogóle nie ma na warsztatach osób z jakimiś wyjątkowymi zdolnościami artystycznymi, za to są osoby, które odpowiedziały na wołanie Pana Boga. Moim zadaniem jest tak poprowadzić zajęcia, tak wytłumaczyć i pokazać różne ćwiczenia uplastyczniające rękę, żeby można było ikonę samemu stworzyć. Trzeba sobie tylko dać szansę – zachęca Beata Domagała.
Przez 10 lat w warsztatach brały udział osoby w różnym wieku, od młodzieży do starszych po 80. roku życia. Ludzie przeróżnych zawodów i zainteresowań: mamy wychowujące dzieci w domu, studenci, emeryci, policjanci, lekarze, nauczyciele. – Tworzenie ikon jest dla każdego, kto chciałby spróbować i ma takie pragnienie. Ważna jest na pewno cierpliwość, bo ikony nie wykonuje się w 2-3 godziny i chęć skupienia. A reszta przyjdzie z czasem, z ćwiczeniami – przekonuje artystka.
Warsztaty są organizowane cyklicznie. Najlepiej skontaktować się poprzez stronę internetową www.divina.net.pl lub pytać w parafii NMP Bolesnej.