Z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r. pojawiły się mocno zróżnicowane głosy na temat „okrągłego stołu”, częściowo demokratycznych wyborów 4 czerwca i powstania rządu Mazowieckiego. Z tych głosów dwa szczególnie zwróciły moją uwagę. Socjolog Barbara Fedyszak-Radziejowska zauważa, że naród w tych wyborach wygrał, bo strona komunistyczna i solidarnościowa były zmuszone zezwolić na szybsze, niż zakładano choćby przy „okrągłym stole”, przemiany polityczne w Polsce. Mówiąc w skrócie - zamiast rządu Kiszczaka doszło do rządu Mazowieckiego. Z kolei bloger Łukasz Religa - sądząc ze zdjęcia, człowiek młody - stwierdza, że spory o „okrągły stół” w ogóle go nie interesują. Dla niego jest ważne, że obecne elity polityczne nie zajmują się sprawami ważnymi dla kraju. I to jest problem.
Oczywiście, diagnoza Religi jest trafna jedynie wobec części elit, bo jak widzimy na co dzień, opozycja prawicowa staje na głowie, żeby wprowadzić do debaty publicznej najważniejsze polskie problemy. Niestety, władza dość skutecznie to blokuje przy pomocy usłużnych stacji telewizyjnych i innych prorządowych mediów.
W pewnym jednak sensie oba głosy, pani socjolog i młodego blogera, są ze sobą spójne. Bo przecież oba te głosy wychodzą z założenia, że suwerenem jest naród, a politycy tylko mu służą - w każdym razie, powinni służyć. Co by tam zatem nie ustalono przy „okrągłym stole” czy w tajemnej willi w Magdalence w 1989 r., to i tak głos decydujący należał do narodu. Naród wygrał w 1989 r. A co z tym zwycięstwem zrobiły elity solidarnościowe, to już - jak mawiał Kipling - całkiem inna historia.
Naród powinien wygrać także dziś, odsuwając miernych władców obecnej Polski. Ze słów blogera można wydedukować takie przesłanie. Tak to się powinno stać, skoro władza nie rozwiązuje najważniejszych problemów. Co jednak dzisiejsza opozycja, a jutrzejsza władza, zrobi z tym zwycięstwem, to dopiero zobaczymy. Ważne, żeby politycy mieli we krwi, że służą narodowi. To nie Polska należy do nich, to oni należą do Polski.
* * *
Krzysztof Czabański Publicysta, przewodniczący Kongresu Mediów Niezależnych, autor kilku książek; był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego).
www.krzysztofczabanski.pl
Przez ponad 12 lat prowadził wspólnotę Kościoła, naśladując w posługiwaniu Piotrowym wzór biedaczyny z Asyżu - napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w Słowie pożegnalnym po śmierci Ojca Świętego Franciszka.
Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
- Dziękujemy z całym Kościołem za życie i pontyfikat Ojca Świętego Franciszka. Stajemy tu przed Maryją, bo to jedno z niewielu miejsce w Polsce, które nawiedził osobiście - mówił bp Andrzej Przybylski w szczególną „papieską godzinę”, kiedy na Jasnej Górze od lat o godz. 18.30 sprawowana jest Msza św. w intencji Ojca Świętego.
Paulini od 1958 r. o 18.30 godzinie każdego dnia, stają do ołtarza, aby wiernie wspierać posługę każdego zasiadającego na Stolicy Piotrowej Ojca Świętego. - Dzisiaj ta intencja jest szczególnie wyrazista, rzadko tak się zdarza, że w Kanonie Mszy św. nie wymieniamy papieża, tak będzie od dzisiaj przez najbliższy czas. Ale to jest też czas wielkiego dziękczynienia. Chcę dziękować z całym Kościołem, za życie, za osobę, za pontyfikat Ojca Świętego Franciszka. Staję tu przed Maryją, bo to jedno z niewielu miejsce w Polsce, które nawiedził osobiście papież Franciszek (..) Tutaj wręcz fizycznie upadł przed Wizerunkiem Matki Najświętszej, by całkowicie Jej zawierzyć Kościół na świecie, Kościół w Polsce, naszą też ojczyznę w rocznicę chrztu Polski. Pamiętajmy o nim, zapraszam was do takiej wdzięcznej modlitwy w Roku Jubileuszowym. To papież Franciszek wyznaczył nam temat tego czasu, że nadzieja zawieść nie może, również ta nadzieja na życie wieczne - mówił na rozpoczęcie Mszy św. biskup pomocniczy arch. częstochowskiej Andrzej Przybylski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.