Reklama

Niedziela Wrocławska

Potrzeba mądrej i długofalowej pomocy!

– Będziemy pomagać powodzianom nie przez miesiąc, dwa, ale tak naprawdę cały czas, bo na tym polega nasza misja – mówi Paweł Trawka, rzecznik Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.

[ TEMATY ]

powódź w Polsce (2024)

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej apeluje o mądrą i długofalową pomoc. – Mamy kilka etapów związanych z powodziową i one rozkładają się w czasie. Jest etap przygotowania, kiedy ludzie sypią worki z piaskiem, umacniają wały, zabezpieczają domy, obserwują rzeki i są w stanie gotowości i mobilizacji. Czasami niestety na ten etap – tak jak obserwowaliśmy w Stroniu Śląskim czy Kłodzku – po prostu nie ma czasu, bo woda przychodzi zbyt gwałtownie. W takich miastach jak Wrocław, Oława, Brzeg mogliśmy się już wcześniej przygotowywać i przygotowania rzeczywiście w tych ostatnich dniach trwały i w wielu miejscach trwają nadal – mówi Paweł Trawka. Podkreśla, że wolontariusze Caritas wspierają tych, którzy są na wałach: – Widzimy profesjonalizm służb zabezpieczających, które na siebie wzięły najcięższą pracę i dużą odpowiedzialność. Ale jest potrzeba wsparcia w postaci gorącej zupy, kanapek, ciepłej herbaty czy kawy także podczas dyżuru nocnego dla żołnierzy, strażaków czy wolontariuszy, którzy zgłaszają się do umocnienia wałów. I tak działają np. wolontariusze z parafii. św. Jadwigi Śląskiej we Wrocławiu-Leśnicy.

Reklama

Dodaje, że wiele parafii przygotowuje się na nadejście fali nie tylko zabezpieczając kościoły czy plebanie, ale także gromadzą zapasy i wodę, by potem móc ją przekazać najbardziej potrzebującym: – Tak dzieje się w Brzegu w Parafialnych Zespołach Caritas. Tam wolontariusze magazyny starali się zapełnić wcześniej, by być przygotowanym na najpilniejszą pomoc poszkodowanym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rzecznik Wrocławskiej Caritas wyjaśnia, że inaczej sytuacja wygląda w dużych miastach, a inaczej w małych miejscowościach: – We Wrocławiu mamy bardzo dużo organizacji pozarządowych, fundacji, stowarzyszeń, które są mocno zaangażowane w pomaganie i one działają. Często to one stają się pierwszym partnerem dla miasta Wrocław ze względu na posiadanie np. dużych hal. Tak dzieje się w „Tratwie” i zajezdni na ul. Tramwajowej, gdzie w tym momencie jest wielki magazyn wielu rzeczy – od piasku po wodę, żywność, chemię a nawet miejsca do noclegu. Caritas we Wrocławiu jest proszone obecnie właśnie o ugotowanie gorącej zupy, ponieważ my prowadzimy jadłodajnię, więc mamy do tego zasoby. W niewielkich miejscowościach to parafie i Parafialne Zespoły Caritas biorą na siebie dużą odpowiedzialność za pomoc poszkodowanym. Tak jest obecnie choćby w Bierutowie, gdzie proboszcz ks. Bartosz Mitkiewicz sam organizuje społeczność lokalną do zbiórki i pomocy, a Parafialny Zespół Caritas go wspiera. Są w naszej archidiecezji parafie, które są blisko wody, są takie dalej od wody, ale wszyscy starają się być zaangażowani.

Reklama

Paweł Trawka zachęca do ofiarnego włączenia się w zbiórkę finansową, bo to ona właśnie jest najbardziej efektywna: – Caritas Archidiecezji Wrocławskiej już kilka dni temu uruchomiła zbiórkę na rzecz powodzian. Te środki finansowe są tam naprawdę niezbędne. Po pierwsze możemy za nie zakupić to, co jest rzeczywiście potrzebne, a nie to, co nam się wydaje być potrzebne. A po drugie nie od razu użyjemy wszystkich środków, bo później będą jeszcze bardzie potrzebne. Najbliższe dwa tygodnie po powodzi to wielkie poruszenie serc, przyjeżdżają wolontariusze, dary, przyjeżdża sprzęt, żołnierze – wszyscy wspierają powodzian. Po tych dwóch tygodniach wsparcie zaczyna się kończyć, a zniszczone i mokre domy, zrujnowane gospodarstwa zostają. W tym momencie jest czas, aby pomyśleć o mądrym, długofalowym pomaganiu, które nie będzie trwało miesiąc, dwa, ale rok czy nawet dwa lata.

Jak podkreśla, starty są tak ogromne, że pomoc będzie potrzebna długi czas: – Mamy doświadczenia z powodzi w 1997 roku, powtórka w 1998 w Kotlinie Kłodzkiej czy w roku 2010. Wiemy, że remonty się przeciągają, odbudowa trwa dłużej. Niestety nie mamy przed sobą komfortu lata, mamy już tylko trzy miesiące do zimy, chłody mogą przyjść jeszcze wcześniej – domy i różne budynki nie zdążą wyschnąć. Musimy zabezpieczyć budynki mieszkalne i budynki użyteczności publicznej, potrzeba będzie sprzętu, narzędzi, opału, materiałów budowlanych, izolacyjnych. Teraz potrzeba osuszaczy i agregatów prądotwórczych. Nadchodząca zima będzie szczególnie trudna dla rodzin, które straciły swoje domy. Stąd wielka zachęta do wspierania zbiórki czy to wpłacając pieniądze na konto, czy w tę niedzielę, kiedy pójdziemy do kościoła i przy naszych parafiach będą stali wolontariusze Caritas kwestujący na rzecz powodzian. Jeszcze raz bardzo zachęcam do hojności! Starty są tak ogromne, potrzeby będą jeszcze bardzo długo w ludziach, że musimy mieć sporo środków do wydania. Będziemy pomagać nie przez miesiąc, dwa, ale tak naprawdę cały czas, bo na tym polega nasza misja.

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej wystartowało także z akcją „Paczka dla Powodzian”. – Mamy już parafie, które zgłosiły chęć pomocy, ale zachęcamy wszystkich do przygotowania takiej paczki. Spis artykułów, które powinny się znaleźć w takiej paczce jest na stronie www.wroclaw.caritas.pl i na Facebooku @Caritsa Archidiecezji Wrocławskiej. Na liście zakupów do paczki są najpotrzebniejsze produkty, m.in. żywność, artykuły higieniczne, świeczki, baterie czy środki czystości. Można taką paczkę przygotować samemu, z sąsiadami, we wspólnocie czy w parafii. Takie paczki przekazujemy do Parafialnych Zespołów Caritas czy do placówki Caritas, a my dostarczymy je bezpośrednio do powodzian. Do tych osób, których domy rzeczywiście zostały zalane i które potrzebują natychmiastowego wsparcia.

Paweł Trawka zachęca, by parafie z archidiecezji wrocławskiej pomagały konkretnym parafiom w diecezji świdnickiej: – Księża w naszej diecezji mają mnóstwo tzw. „kolegów rokowych” w diecezji świdnickiej. Dzwońcie z pytaniem, jak wygląda u nich sytuacja i jakiego wsparcia potrzebują. Na pewno łatwiej ludzi zmobilizować, kiedy organizujemy konkretna akcję „parafia-parafii”. Znamy się, możemy porozmawiać otwarcie i dowiedzieć się czasem o bardziej szczegółowych potrzebach.

2024-09-18 12:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stronie Śląskie. Księża, siostry zakonne i klerycy ramię w ramię w walce z powodzią

[ TEMATY ]

Stronie Śląskie

powódź w Polsce (2024)

archiwum prywatne

Od blisko tygodnia mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej zmagają się z tragiczną powodzią. Woda zniszczyła nie tylko budynki i infrastrukturę, ale także spokój i poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.

"Niedziela" dla powodzian. Nasi czytelnicy wspierają poszkodowanych w wyniku powodzi: fundacja.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

Zielona Góra: Po raz piąty przeczytali całe Pismo Święte

W Wigilię Zesłania Ducha Świętego w parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Zielonej Górze zakończyła się akcja „Biblia 24/7”. Przez niespełna tydzień, w ciągu dnia i nocami, jej uczestnicy przeczytali po raz piąty całe Pismo Święte. Na zakończenie Mszy św. przewodniczył wikariusz krakowskiej prowincji franciszkanów - o. Marcin Drąg OFMConv.

Akcję co roku organizuje Fraternia Franciszkańska Effatha istniejąca przy parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Zielonej Górze. W tym roku Pismo Święte było nie tylko czytane przez ok. 120 lektorów, ale także śpiewane. Po raz pierwszy 54 kantorów zaśpiewało całą Księgę Psalmów.
CZYTAJ DALEJ

Z pamiętnika pielgrzyma - Dzień 2

2025-06-08 18:28

ks. Łukasz Romańczuk

Drugi dzień pielgrzymowania zawsze bywa trudny. Po trudach dnia poprzedniego należy mocno się zdyscyplinować, aby nie pozwolić sobie na chwilę rozluźnienia. Zbyt późne wyjście na drogę może sprawić, że na trasie, w największy upał zabraknie sił. Tym razem jednak było inaczej.

Dzień drugi drogi przebiegł nader spokojnie. Zaskakujące były dwa momenty. Pierwszy, gdy ścieżka przechodziła pomiędzy leszczynami. A drugim był las przed Sutri, którego ścieżki wiodły przez bardzo dzikie, ale zarazem piękne miejsca. To była droga, która wymagała skupienia, aby po prostu się nie potknąć oraz, aby się nie zgubić. Dziś oznaczenia były dobre, ale nie takie szczegółowe jak dzień wcześniej. Dziś opuściliśmy gościnne siostry benedyktynki, a swoją drogę zakończyliśmy w Sutri, które kiedyś było samodzielną diecezją, a dziś połączona została z inną, dlatego też Eucharystię będziemy sprawować w miejscowej konkatedrze. Co do samej Sutri opisuje ją Francesco Petrarca, włoski pisarz i filozof żyjący w XIV wieku. Piszę on tak: Ze wszystkich stron kraj otaczają wzgórza, niezliczone, ani zbyt wysokie, ani zbyt trudne, ani o trudnej wspinaczce, ani nie przeszkadzające w roztaczaniu widoku, między którymi po wypukłych bokach otwierają się cieniste i chłodne jaskinie, a las wznosi się liściasto, aby osłonić ciepło słońca ze wszystkich stron, gdzie kopiec niższy od innych w otwartej dolinie rozwija się, przygotowując kwieciste mieszkanie dla pszczół. Tu szmer najsłodszych wód w płytkich wodach, tu jelenie, tamy i całe dzikie stado lasów błąkające się po otwartych wzgórzach, i nieskończony wachlarz ptaków, które opływają fale lub skaczą po gałęziach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję