Reklama

O Niebiańskiej Jerozolimie

Okres Wielkiego Postu to czas nabożeństw przypominających nam o męce, śmierci i zmartwychwstaniu naszego Zbawiciela. Jednym z nich jest nabożeństwo Drogi Krzyżowej, odprawianej na wzór stacji tej Drogi znajdujących się w Jerozolimie. Warto przypomnieć o polskim akcencie na Via Dolorosa, który od marca bieżącego roku będzie ubogacony kolejnym elementem powstałym w gdańskiej pracowni bursztynniczej, który przyjął nazwę „Niebiańska Jerozolima”. Dzieło to w dniach 20-21 stycznia 2009 r. gościło w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie, w drodze do Rzymu, gdzie zostało poświęcone przez Ojca Świętego Benedykta XVI. Była to też dla nas okazja do spotkania z autorem dzieła Mariuszem Drapikowskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Poręba-Zadrożna: - Kiedy zrodził się pomysł powstania ołtarza bursztynowego? Bo z tego co wiem, w pierwszej chwili chodziło tylko o stworzenie bursztynowej monstrancji?

Mariusz Drapikowski: - Rzeczywiście. Z inicjatywą zrobienia monstrancji przybył kiedyś do mnie Piotr Ciołkiewicz - dzisiaj prezes stowarzyszenia „Communita Regina della Pace”, które zajmuje się szerzeniem kultu Eucharystii i Bożego Miłosierdzia. Po rozmowie z o. Kazimierzem Frankiewiczem, franciszkaninem, który pracuje w Jerozolimie przy Bazylice Grobu Bożego, zaistniała w nich taka myśl, aby wykonać dla Bazyliki do adoracji Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie monstrancję. Z tą myślą skontaktował się z paulinem o. Albertem Szustakiem i razem przyjechali do mnie do Gdańska. Byłem osobą wskazaną do realizacji takiego pomysłu. Już sama myśl o stworzeniu czegoś takiego w Polsce, dla potrzeb Bazyliki Bożego Grobu napełniła nas entuzjazmem. Dlatego wraz z moim zespołem bardzo szybko rzuciliśmy się do pracy nad tą realizacją. Po przedstawieniu projektu monstrancji, dwa lata temu w Jerozolimie, egzarsze Ormian katolików Raphaelowi Minassianowi, spotkaliśmy się z entuzjastycznym podjęciem tego tematu i on sam zaproponował kaplicę do adoracji Pana Jezusa w Najświętszy Sakramencie, która mieści się w podziemiach kościoła między III a IV stacją Drogi Krzyżowej (do Ormian bowiem przynależą te stacje).

- Przypomnijmy, że o tych stacjach mówi się jako „polskich”…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Tak. Warto przypomnieć ten polski wkład w powstanie stacji. Otóż, stacja III została wybudowania w 1947 r. przez żołnierzy Armii Andersa, a stacja IV w 1957r. przez polską emigrację. O samym zaś, zaproponowanym przez egzarchę, miejscu można powiedzieć, że niedawno znaleziono tam piękną mozaikę datowaną na IV/V wiek, przedstawiającą ślady stóp Matki Bożej. Ponieważ pochodzi ona z czasów św. Heleny, możemy przypuszczać, że to właśnie św. Helena podczas swej pielgrzymki do Ziemi Świętej wybrała to miejsce do upamiętnienia spotkania na Drodze Krzyżowej Jezusa ze swoją Matką. Za zgodą Patriarchatu IV stacja zostanie przeniesiona do tego właśnie miejsca, wraz z tym co stanowi jej dzisiejsze wyposażenie, ofiarowane i wykonane przez Polaków. Mało tego, egzarcha Minassian zaproponował wykonanie całej nastawy ołtarzowej dla tej monstrancji. Przyznam się, że na początku trochę to nas zmroziło, bo to przerastało nasze plany i możliwości. Ale po przemyśleniach, rozmowach, doszliśmy do wniosku, że skoro mamy taką możliwość, aby to miejsce modlitwy na Via Dolorosa uczynić bardziej wyciszonym, gdzie można się będzie zagłębić się we własne myśli, adorować Pana Jezusa, to trzeba podjąć to wyzwanie. Każdy, kto był w Jerozolimie, bądź widział na jakimś filmie, jak wygląda dziś Droga Krzyżowa, wie, że wije się ona pośród ulic miasta, pośród straganów i kramów, sprawiając wrażenie, że odprawiając to nabożeństwo przeszkadza się rdzennym mieszkańcom w ich codziennym rytmie życia.

- To znaczy, że decyzje zapadły dość szybko.

- Owszem. Patronat nad dziełem objął też kard. Joachim Meisner, którego egzegeza w sposób istotny wpłynęła na proces twórczy. Rozmowy z nim potwierdziły słuszność naszych pierwszych zamierzeń, aby monstrancja przyjęła wizerunek Matki Bożej, która wskazuje na Chrystusa prawdziwego, eucharystycznego. Bo przecież Jego adorujemy.
Nie byliśmy też pewni, co do kanonów dotyczących wykonywania naczyń liturgicznych. Ale Ksiądz Kardynał mówił że idziemy w dobrym kierunku. Przecież chociażby Jan Paweł II wspominał, że Matka Boża była „Pierwszą Monstrancją”, „Pierwszym Tabernakulum”, nosząc w sobie, a potem ukazując światu swego Syna.
To nas utwierdziło w kontynuowaniu przyjętego kierunku poszukiwań. Ostateczną formę dla tego dzieła znalazłem w pracy mojego syna Kamila, który w 2007 r. kończył studia w Gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, i jako pracę dyplomową realizował „Wrota Niebiańskiego Jeruzalem”, nawiązujące w swojej symbolice do treści zawartych w Apokalipsie św. Jana. Nastąpiły więc kolejne dyskusje i spotkania ze specjalistami, które pozwoliły nam na stworzenie właściwego spojrzenia i wykonania nastawy ołtarzowej. Jest to spojrzenie nie literalne, ale oparte na symbolice wypływające z egzegezy.

Reklama

- Prosimy więc o przybliżenie idei zawartych w tym dziele.

- Jest tu przedstawienie Jerozolimy sprzed 2 tys. lat; Pierwsze Przymierze; Jeźdźcy Apokalipsy. Nasza realizacja powstaje z racji modlitwy o pokój w Ziemi Świętej i na całym świecie, a przede wszystkim z racji tej modlitwy, którą mamy odnaleźć w sercu każdego człowieka - modlitwy w intencji pokoju. Jerozolima to miasto, które w nazwie swej określane już jest Miastem Pokoju, lecz pokoju w nim brakuje, zastanawiamy się dlaczego? Chcemy prowokować odbiorców, do stawiania sobie takich pytań.
Na szczycie Wrót odnajdujemy Paruzję Chrystusa, czyli powtórne Jego przyjście na ziemię, jako Najwyższego Kapłana. Są tam też postacie 4 zwierząt apokaliptycznych.
W centralnej części natomiast plan Grobu Bożego, z symboliką zawartą w kolumnadzie, w przedstawieniu ośmiu kolumn symbolizujących ósmy dzień - Dzień Zbawienia. Liczba osiem, to zarazem symbol odrodzenia, a obrócona o 90 stopni, daje nam symbol nieskończoności, przypominając o zmartwychwstaniu.

- Można też dostrzec 12 kolumn…

- Dwanaście kolumn z otworami, symbolizuje 12 Apostołów, bo oni są filarami Kościoła katolickiego. W centralnej części przedstawienie Chrystusa ukrzyżowanego, który ofiaruje Siebie, a po prawej stronie Jan Paweł II sprawujący Eucharystię. Poprzez udział w Eucharystii wszyscy mamy obietnicę zbawienia.
I tu przypominamy sobie słowa Pana Jezusa, który mówił o sobie jako Bramie wiodącej do Niebieskiego Jeruzalem, wiodącej do zbawienia. Otwierając bramę tego tryptyku, dosłownie przechodzimy przez Chrystusa, aby w centralnej części ujrzeć monstrancję.

- Monstrancja ma wygląd rzadko spotykany…

- Przyjęła ona wizerunek Matki Bożej, wskazującej na Chrystusa, prawdziwego, eucharystycznego. Dla każdego Polaka będzie to też okazja do odnalezienia w tej postaci Maryi, Ikony Jasnogórskiej poprzez symbolikę złocistych nimbów, choć nie ma widocznych rysów twarzy. Maryja jest zarazem Oblubienicą Baranka.
Monstrancja została wykonana z takim materiałów jak: złoto, srebro, tytan. Srebro oznacza czystość. Złoto - mądrość. Tytan - we współczesnej ikonografii może mówić o mocy, trwałości, niezniszczalności.
W monstrancji zostały użyte takie kamienie jak kwarc z samorodkami złota czy brylanty, wszystko po to, aby pokazać jak piękną jest szata Oblubienicy Baranka.
Wśród różnych sygnatur odnajdujemy tam lilię. Często słyszy się że jest ona określana mianem „andegaweńska”, tymczasem jest to lilia Dawidowa. Na jednej z pierwszych monet hebrajskich był znak tej lilii, która odnosiła się do rodu Dawida. A jak wiemy, Maryja pochodziła z rodu Dawida, stąd ta symbolika jest tu zawarta.

- Przyciągają też wzrok nietypowe drzewa oliwne…

- Po otwarciu drzwi tryptyku, ukazują się dwa drzewa oliwne. Dwa świeczniki. Takiego określenia użył św. Jan w 11 rozdziale Apokalipsy, na określenie 2 świadków idących przez świat, ubranych w wory pokutne, żyjących jak Chrystus, ich śmierć staje się powodem sądu nad światem. Oni symbolizują chrześcijaństwo na przestrzeni czasów, w całej swej bogatej różnorodności. Stąd jeden pień, a w jego koronie różne znaki krzyży chrześcijańskich: łacińskie, prawosławne, koptyjskie, krzyże patriarchów itd. Odnajdujemy je w koronach tych drzew, aby przypomnieć, jak piękne jest bogactwo Kościoła w jego różnorodności, ma też pomóc w zwróceniu uwagi na odnajdywanie piękna w kulturach innych Kościołów chrześcijańskich.
Mury Niebiańskiej Jerozolimy w tej pracy zrealizowane są z krzemienia pasiastego. W Apokalipsie czytamy, że mury Nowej Jerozolimy zbudowane są na kolejnych 12 fundamentach z różnych kamieni szlachetnych. Występującym w Polsce minerałem, który najbardziej pasuje do przedstawienia tego opisu jest ten kamień. Dlatego został użyty.
Inne słowa Apokalipsy mówią o bramach Niebiańskiej Jerozolimy z jednej perły. I tu rzecz niezwykła. Jeden z jubilerów z Bydgoszczy przekazał ze swoich prywatnych zbiorów na ten cel perły, które w swojej naturalnej formie przyjęły wizerunek krzyża. Dlatego też doskonale wpisują się w tę realizację. Mamy więc tu symbol 12 bram Jerozolimy z 12 pereł.

- Monstrancja znajduje się na tle kopuły…

- Tak, jest tu też kopuła wykonana ze srebra złocistego. Gdy wyciągamy monstrancję z tego ołtarza, odbijającą się po wielokroć w tej kopule - a to też jest przypomnienie, że Światło Chrystusa wypełnia Niebiańską Jerozolimę, że światłością w niej jest światło Boga, a lampą Baranek - po wyciągnięciu monstrancji ukazuje się nam Baranek, stojący na otwartej księdze z siedmioma pieczęciami, wypływają też 4 rzeki życia o przejrzystości kryształu, rozchodząc się na 4 strony świata, na znak krzyża. W tych strumieniach odnajdujemy też symbolikę 24 starców oddających pokłon Barankowi. 24 - gdyż przypominają 12 pokoleń Izraela i 12 Apostołów. Jest to zarazem świadectwo, że zbawienie uzyskają wierni Starego i Nowego Testamentu.

- Rzadko spotyka się, aby jakieś dzieło sztuki było tak omodlone, jak ta realizacja…

- Cała realizacja powstała w intencji modlitwy o pokój w Ziemi Świętej, na świecie i w sercu każdego człowieka. Powstawała jak ikona - to znaczy, złączona z modlitwą i omodlona od samego początku. Już kiedy powstawał projekt w mojej pracowni, to w intencji tej realizacji zostało odprawionych ponad 800 Mszy św. w różnych miejscach: i w Bazylice Grobu Bożego, i w Rzymie, na Watykanie, na Jasnej Górze, a nawet w Meksyku. Było ich zapewne jeszcze więcej, ale te mamy udokumentowane. Kiedy już projekt zaczął być realizowany, liczba Mszy św. sprawowanych w tej intencji została zwielokrotniona. My straciliśmy możliwość liczenia po 2400 Mszy św., a z pewnością odprawiane są one w tej intencji do dzisiejszego dnia. To oznacza, że cała ta praca jest omodlona i była budowana w modlitwie. A przecież temu właśnie ta realizacja ma służyć, bo jak inaczej można budować pokój, jak nie przez modlitwę.

- Czym dla Pana osobiście było wykonanie tego dzieła.

- Każdy twórca w różny sposób się modli. Kompozytor będzie się modlił, tworząc jakiś utwór muzyczny, poeta pisze wiersz. Ja jestem plastykiem, i to jest mój sposób modlitwy. Nie do końca byłoby też prawdą, gdybym wskazywał tylko na siebie. Ta praca powstała co prawda w mojej pracowni, ale przy udziale wielu wspaniałych twórców artystów i wielu wspaniałych ludzi o różnej wrażliwości. Jest w niej zawarta część pracy mojego syna Kamila, Anny Szymanowskiej, która jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, i innych osób które w mojej pracowni zaangażowane były przy tej realizacji nie tylko w sensie fizycznej pracy, ale również w sposób intelektualny i sercem i modlitwą.
Droga peregrynacyjna tego ołtarza także zawiera myśl, aby zawieźć tę realizację do Jerozolimy nie jako jakieś puste naczynie, ale naczynie wypełnione modlitwą ludzi na całym świecie. Na tej drodze była i Jasna Góra, i Gdańsk, Kraków, Łódź, Altöting, katedra w Kolonii, gdzie znajdują się relikwie Trzech Króli, Warszawa, Radom, Łagiewniki, Wadowice. We wszystkich tych miejscach był czas na modlitwę, adorację, a nawet zapoczątkowanie w danym miejscu jakichś szczególnych dzieł. I w tej drodze przyszedł też czas na Krzeszów. Dlaczego tutaj? To też trochę moje rodzinne strony, bo urodziłem się niedaleko stąd w Dzierżoniowie. Chciałem więc i tutaj, na Dolnym Śląsku, pokazać tę pracę, i kiedy zaproponowano Krzeszów, z radością się na to zgodziłem, aby oddać się w naszej drodze w opiekę Matce Bożej Łaskawej. Po Krzeszowie ołtarz ma dotrzeć do Rzymu, aby Ojciec Święty pobłogosławił go, a na początku marca drogą morską ma dotrzeć do Ziemi Świętej.

- Gratulując wykonanego dzieła, życzymy więc szczęśliwego przebiegu dalszych planów z nim związanych, aby mogło ono ostatecznie zająć wyznaczone dla siebie miejsce.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże dzieło na dwóch kołach

2024-04-29 23:47

Mateusz Góra

    W niedzielę 28 kwietnia przy Ołtarzu Papieskim w Starym Sączu motocykliści z rejonu nowosądeckiego i nie tylko rozpoczęli sezon.

Pasjonaci podróży jednośladami rozpoczęli sezon na wyprawy. Motocykliści wyruszyli w trasę z Zawady do Starego Sącza, gdzie na Ołtarzu Papieskim została odprawiona Msza św. w ich intencji. Po niej poświęcono pojazdy uczestników.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Odszedł do wieczności ks. kan. Zbigniew Nidecki, kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Projekt nowelizacji "uelastyczniającej" organizację lekcji religii lub etyki

2024-04-30 12:22

[ TEMATY ]

katecheza

Karol Porwich/Niedziela

Do konsultacji publicznych skierowany został projekt nowelizacji rozporządzenia, który "uelastycznia" możliwość organizacji nauki religii i etyki. Łatwiej niż dotychczas będzie można tworzyć grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych.

Chodzi o projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Treść projektu opublikowano we wtorek na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję