Człowiek dąży do posiadania władzy. A gdy ją posiądzie, choć zawsze w miniaturze wobec władzy Boga, zatruwa życie sobie i innym. Władza to trucizna, która przynosi tyranię i śmierć wokoło. Ale dla człowieka, który wierzy, że jest nad nim coś wyższego - i dlatego świadomy swojej ograniczoności - władza nie jest jeszcze śmiertelną chorobą.
Jezus mówi: „Idźcie i nauczajcie”, to znaczy ukazujcie wartości, wychowujcie w trudzie i cierpliwości, a nawet sami idźcie do więzień i bądźcie gotowi na śmierć. Dlaczego taka droga? Bo Jezus wie, że groźbami, batami, więzieniami i wszelką siłą materialną można stworzyć stado, kolektyw tchórzy, grupę aresztantów, ale nigdy wspólnotę ludzi wolnych. Wspólnotę ludzi wolnych - rodzinę, społeczeństwo można tworzyć tylko przez wyzwalanie w człowieku wewnętrznej siły grawitacyjnej, siły przyciągania, którą nazywamy miłością.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tym bardziej w świecie moralnym i duchowym. Tam tylko miłość prowadzi od wielkości do jedności.
Idealną jednią w wielości jest Trójca Przenajświętsza. A tę jednię natury w troistość Osób tworzy idealna, absolutna Miłość. Ojciec kocha Syna, Syn kocha Ojca. Duch Święty stanowi więź osobową pomiędzy Ojcem i Synem jako uwielbienie Miłości.
Do takiej idealnej jedności przez miłość jesteśmy wszyscy wezwani. Jest to droga długa, trudna, ale jej skracanie przez używanie władzy i siły nie prowadzi do celu - prowadzi do stada, do łamania charakterów, do tyranii i niewoli.
Tworzenie wolnej jedności w człowieku, rodzinie, społeczeństwie, państwie i rodzinie ludzkiej może się odbywać tylko drogą wyzwalania i rozpalania miłości, której niewyczerpalne źródło jest w Trójcy Przenajświętszej.
Ks. A. Zienkiewicz, Kazania i Homilie. Kraków 2005, s. 179-180