„Co u was słychać”, „Jak wam się żyje?” - takie pytania stawiamy sobie często, gdy kogoś odwiedzamy czy też gdy prowadzimy rozmowę telefoniczną. Jak się żyje ludziom w Polsce? Gdyby patrzeć na reklamy w telewizji, prasie czy na telebimach, można by odnieść wrażenie, że żyje się nam coraz lepiej. Mamy do dyspozycji wspaniałe urządzenia techniczne, nowoczesną medycynę, która sprawia, że od razu po zażyciu określonych specyfików czujemy się lepiej, jesteśmy zdrowi.
Ale kiedy przechodzimy do rzeczywistości, zaczynamy zastanawiać się, komu i po co to wszystko. Modna stała się u nas tzw. filozofia pozoru - pozory zdrowia, pozory dobrobytu, pozorne szczęście. Wielu ludzi już nawet nie opowiada o swych brakach i kłopotach, nie przyznaje się do nich. Po prostu zagląda nam do oczu bieda. Bieda w postaci braku pieniędzy na zaspokojenie podstawowych ludzkich potrzeb. Bieda jako wymiar życia społecznego.
Co z tym zrobić? Co zrobić z nieszczęściem, które dotyka ludzi starych, chorych, którym pomoc lekarza specjalisty potrzebna jest od zaraz, ale wizyta będzie możliwa dopiero za kilka miesięcy? Co zrobić, gdy karetka nie przyjedzie, bo nie jest przewidziana jej natychmiastowa obecność... Z takimi sytuacjami spotykamy się na każdym kroku. Po prostu - naród cierpi.
W tej sytuacji musimy zdawać sobie sprawę, że jesteśmy winni braciom pomoc. Musimy sobie pomagać, musimy być dla siebie dobrzy. Oczywiście, nie mam gotowej recepty na poprawienie systemu, ale chrześcijańską receptą będzie na pewno miłość bliźniego, solidarność międzyludzka i miłosierna pomoc braciom.
Mija właśnie Tydzień Miłosierdzia. Uczyńmy sobie rachunek sumienia: Jaką konkretną pomoc wyświadczyliśmy naszym bliźnim? A może chociaż okazaliśmy komuś zrozumienie... I w ogóle, czy taki czas może trwać tylko raz w roku?...
„Kościół nie potrzebuje żadnej dyskusji w prasie, Kościół potrzebuje świadków, że ludzie potrafią żyć tak jak Pan Bóg chce – podkreśliła dr Wanda Półtawska podczas spotkania w bielskiej kurii biskupiej z przedstawicielami diecezjalnego duszpasterstwa rodzin, w tym z doradcami życia rodzinnego. Znana z prekursorskiej działalności w zakresie poradnictwa małżeńskiego i rodzinnego, członkini Papieskiej Akademii Życia zaapelowała, by ludzie ochrzczeni i dobrej woli wzięli udział w walce o dobro.
Według prelegentki, bez wspólnego zaangażowania ludzi wierzących na rzecz autentycznego świadectwa życia w rodzinie, trudno będzie mówić o wygranej w walce z cywilizacją nienawiści i śmierci. „Poradnia rodzinna nie wystarcza raz na miesiąc. Ludzie potrzebują pomocy na co dzień. Jak to zrobić? Wszystkich ludzi dobrej woli nawołuje Ojciec Święty do wszelkich ruchów małżeństw, które razem się spotykają, by się nauczyć być rodzicami i wychowawcami” – podkreśliła Półtawska, skupiając się w swym wykładzie na wartości rodziny w nauczaniu św. Jana Pawła II.
W najbliższy weekend odbędą się główne obchody 148. rocznicy objawień maryjnych w Gietrzwałdzie - jedynych w Polsce i jednych z dwunastu na świecie, które Stolica Apostolska uznała za autentyczne. Orędzie Matki Bożej z 1877 r., przekazane prostym warmińskim dziewczynkom, do dziś porusza i inspiruje wiernych. - To niezwykły dialog zwykłych ludzi z Maryją, rzadko spotykany w innych objawieniach - podkreśla abp Józef Górzyński, metropolita warmiński. Jak dodaje, przesłanie z Gietrzwałdu, wzywające m.in. do codziennej modlitwy różańcowej i życia sakramentalnego, wyprzedzało nauczanie Soboru Watykańskiego II. Objawienia te stały się impulsem do odrodzenia religijności, ale i polskości - nie tylko na Warmii, lecz we wszystkich zaborach.
Gietrzwałd (niem. Dietrichswalde) został założony w 1352 r. przez Warmińską Kapitułę Katedralną. Od XIV w. rozwijał się tu kult maryjny: początkowo związany z Pietą, a od XVI w. z obrazem Matki Bożej z Dzieciątkiem, umieszczonym w miejscowym kościele. Maryja w ciemnoniebieskim płaszczu, z Jezusem w czerwonej sukience na ramieniu - ten wizerunek szybko otoczono czcią. W 1717 r. obraz ozdobiono srebrnymi koronami, a świadectwem rozwijającego się kultu były liczne vota.
Szczątki kolejnego drona odnaleziono w miejscowości Zabłocie-Kolonia w powiecie bialskim (Lubelskie) – poinformowała prokuratura. Spośród znalezionych wcześniej dronów w siedmiu innych miejscach na Lubelszczyźnie, trzy zidentyfikowano jako drony typu Gerbera. Nie znaleziono materiałów wybuchowych.
- W miejscowości Zabłocie-Kolonia w powiecie bialskim ujawniono kolejny dron. Trwają tam czynności zabezpieczenia miejsca zdarzenia i oceny pirotechnicznej, prokuratorzy w najbliższym czasie przystąpią do oględzin – powiedziała rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Lublinie prok. Beata Syk–Jankowska w środę na briefingu prasowym.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.