Reklama

MÓJ KOMENTARZ

Negocjacje zasysające?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powiada przysłowie: "Łaska pańska na pstrym koniu jeździ". Przypomina mi się to przysłowie, gdy zestawiam - na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy - sprzeczne sygnały, wysyłane z Brukseli pod adresem Polski: raz są to pochwały, raz nagany, raz zachęty, raz ostrzeżenia, i tak na przemian... Skutkiem tej polityki "kija i marchewki" jest wynegocjonowana ostatnio procedura... "dalszych negocjacji". O niej słów kilka.

Na ogół w poważnych negocjacjach ustala się najpierw sprawy ważne, zasadnicze - odkładając na plan dalszy sprawy mniej istotne, sprawy wtórne. W negocjacjach z UE nastąpiło tymczasem jakby odwrócenie porządku wartości: sprawy zasadnicze - bo dotyczące unijnej pomocy dla polskiego rolnictwa czy dostępu obywateli polskich do unijnego rynku pracy - przełożono na 2002 r., natomiast wcześniej negocjować mamy sprawy drugorzędne, mniej ważne. W tym celu jednak zmienić lub uchwalić mamy ok. 200 ustaw, spełniając w ten sposób tzw. warunki dostosowawcze.

Im więcej jednak spełniamy "warunków dostosowawczych" - bez rozstrzygnięcia kwestii najważniejszych - tym bardziej popadamy w gorszą pozycję przetargową, negocjacyjną. Jeśli bowiem negocjacje w sprawach najważniejszych nie będą szły po naszej myśli bardzo trudno będzie utwardzać swe stanowisko i bronić własnego interesu, gdy już 200 owych ustaw zaawansowało naszą integrację niemal bezalternatywnie... Im głębiej brniemy w faktyczną integrację z UE - odkładając na dalszą przyszłość ustalenie spraw najważniejszych - tym łatwiej będzie negocjatorom unijnym wymuszać dogodne dla siebie rozstrzygnięcia w tejże dalszej przyszłości. Coraz częściej słyszy się opinie, że najbardziej zainteresowana w szybkiej integracji z UE jest nasza biurokracja państwowa, jedyna grupa zawodowa, która nie doświadcza na sobie bezrobocia ani inflacji, gdyż czerpie obficie z budżetu państwa. Zaryzykowałbym twierdzenie, że najpoważniejszym konfliktem społecznym w Polsce nie jest konflikt interesów między światem kapitału a światem pracy, ale konflikt interesów między biurokracją z jednej strony a pracownikami i przedsiębiorcami ze strony drugiej. Problem ten przekłada się na pytania praktyczne: wyższe podatki - czy niższe podatki? Wyższe koszta pracy, (jak chce UE) - czy niższe koszta pracy (w czym zainteresowany jest i polski pracownik, i przedsiębiorca)? A w konsekwencji: wyższe bezrobocie ( aby biurokracja miała z czym "walczyć"...) - czy niższe bezrobocie, aby "rodzina była na swoim"?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Chrystusowego Kościoła

Święto Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła obchodzone jest w Kościele katolickim w poniedziałek po uroczystości Zesłania Ducha Świętego.

Papież Paweł VI 21 listopada 1964 r., pod koniec III sesji Soboru Watykańskiego II, podczas uroczystej Mszy św. ogłosił Najświętszą Maryję Pannę „Matką Kościoła, to znaczy całego ludu chrześcijańskiego, tak wiernych, jak i pasterzy, którzy Ją nazywają Matką Najdroższą”. Postanowił też, aby „odtąd pod tym najmilszym tytułem cały lud chrześcijański jeszcze bardziej oddawał cześć Bożej Rodzicielce”.

CZYTAJ DALEJ

Krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych: wózek inwalidzki i łóżko to narzędzia ewangelizacji

2024-05-20 20:17

[ TEMATY ]

chory

Rido/fotolia.com

„Wózek inwalidzki czy łóżko są ambonami, z których głoszona jest Ewangelia” - podkreślił ks. Wojciech Bartoszek, krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych, który 20 maja w hałcnowskim sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bielsku-Białej przewodniczył Mszy św. dla uczestników pielgrzymki chorych. W święto Matki Bożej Kościoła u stóp Piety hałcnowskiej modliły się osoby zmagające się z chorobami, niepełnosprawnościami oraz ich bliscy i opiekunowie.

Mszy św. przewodniczył krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych. Przy ołtarzu modlili się inni księża diecezjalni, w tym m.in. bielsko-żywiecki duszpasterz chorych ks. Szczepan Kobielus.

CZYTAJ DALEJ

Ku czci Matki Bożej Fatimskiej

2024-05-20 22:16

Marek Białka

W niedzielę 19 maja obchodzono w Gnojniku odpust ku czci patronki nowego kościoła.

Uroczystej sumie odpustowej przewodniczył ks. prał. Jacek Soprych, rektor Wyższego Seminarium Duchowego w Tarnowie, który wygłosił również homilię.- Początkiem wszystkiego jest Pan Bóg. My musimy umieć słuchać i trafnie odczytywać znaki oraz właściwie odpowiadać na Boży Głos – mówił rektor tarnowskiego seminarium, nawiązując do tajemnicy powołania do sakramentu kapłaństwa. I apelował: - Módlmy się, aby ziemia tarnowska zawsze była urodzajną ziemią kapłańską, która wyda Kościołowi nowe i święte powołania kapłańskie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję