Te dzieci szczególnie odczuwają biedę. Misjonarze wyruszą z pomocą
Po 4-letniej przerwie nauczyciel Błażej Jaszczurowski z Bielska-Białej razem z przyjaciółmi wyruszy w zimowe ferie na misje do Kenii. Chcą przede wszystkim pomóc najuboższym dzieciom.
Do tegorocznego wyjazdu zmotywowała Błażeja Jaszczurowskiego chęć spotkania z Brianem z Laare – jego podopiecznym, który w przyszłym roku szkolnym kończy egzaminami państwowymi edukację w szkole ponadpodstawowej. Pan Błażej adoptował chłopca na odległość dzięki inicjatywie prowadzonej przez siostry orionistki za pośrednictwem fundacji „Czyńmy Dobro”.
Wspólnie zaniosą pomoc najbardziej potrzebującym, szczególnie ubogim dzieciom w katolickiej szkole podstawowej w Chuka, gdzie będą stacjonować. Chcą również doposażyć ośrodek da dzieci niepełnosprawnych prowadzonych przez parafię i zrobić paczki dla ubogich rodzin.
Potrzeby są ogromne. Brakuje właściwie wszystkiego: od jedzenia, zabawek, piłek, przyborów szkolnych, po chociażby materace do spania czy tzw. tanki, czyli 1000-litrowe zbiorniki na deszczówkę, dzięki którym nie trzeba już chodzić do odległych miejsc po wodę.
Na te cele przeznaczą środki finansowe zebrane za pośrednictwem portalu Zrzutka.pl, gdzie jeszcze można wspomóc ich misje.
„Dzięki Wam przewiozłem samochodem pełną pakę leków do naszego szpitala. Kilka dni później pojechałem do stolicy Kamerunu odebrać czekające tam na nas paczki z Polski. Niektóre czekały od lutego. Szczęście, że w środku nie było kiełbasy” – pisze br. Maciej Jabłoński, kapucyn, misjonarz w Afryce.
Pamiętam swoje spotkania z misjonarzami i ich szczere opowieści o codzienności. O radości, jaką czerpią z niesienia Dobrej Nowiny, ale też o potwornym skwarze, wyniszczających Europejczyków chorobach, wszechobecnym kurzu albo wręcz odwrotnie – o błocie, deszczu i bezdrożach. Zwłaszcza te ostatnie spędzały im sen z powiek. Bo choć byś, człowieku, miał siłę i chęci góry przenosić, to bez środka transportu – i to dobrego – nie zrobisz wiele, a w praktyce nie zrobisz nic.
Nie miała wykształcenia. Nie miała znajomości. Co oczywiste, nie miała smartfona, zasięgów w mediach społecznościowych czy po prostu platformy, dzięki której przebiłaby się ze swoim przekazem. A jednak. To właśnie jej - Helenie Kowalskiej, prostej dziewczynie z ziemi łęczyckiej, późniejszej siostrze Faustynie, Jezus powierzył jedną z najważniejszych misji XX wieku. Misję Bożego Miłosierdzia.
Już 26 kwietnia odbędzie się wielkie wydarzenie artystyczno-modlitewne Symfonia Miłosierdzia. Z nowoczesnej sceny usytuowanej niedaleko Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach popłynie na świat w 16 językach utwór, wykonywany przez około 200 artystów, w pełni złożony ze słów siostry Faustyny i sławiący Boże Miłosierdzie. Będzie to nie tylko modlitwa o Miłosierdzie, ale też wielkie wołanie o pokój, które za pośrednictwem telemostu jednocześnie będzie płynąć z sześciu kontynentów.
- Pan Bóg dotrzymał słowa Abrahamowi czy nie? Robił sobie żarty z 99-letniego starca? Pan Bóg nie robił sobie żartów z Abrahama. Pan Bóg jest wierny, dotrzymuje słowa – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas liturgii stacyjnej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.