30 lat temu tzw. szlak francuski został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W uzasadnieniu podkreślono „bogate dziedzictwo architektoniczne o wielkim znaczeniu historycznym, na które składają się budynki przeznaczone do zaspokajania potrzeb materialnych i duchowych pielgrzymów”.
„Rok 1993 był punktem zwrotnym dla szlaku. Liczba pielgrzymów gwałtownie wzrosła” - mówi ks. José Fernández Lago, dziekan katedry w Santiago de Compostela. „Nagle do Santiago zaczęło przybywać wielu ludzi, którzy nigdy wcześniej nie myśleli o pieszych wędrówkach”. Podkreśla też pomoc miejscowych władz, które ułatwiły pielgrzymowanie. Podczas gdy w 1980 roku do Composteli przybyło zaledwie 209 osób, to w świętym roku kompostelańskim w 1993 — pierwszym zwanym Xacobeo — przybyło już 99 tys. osób. A w ciągu 30 lat liczba ta wzrosła do pół miliona w bieżącym roku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Wszystko miało swoje crescendo” - mówi ks. José Fernández Lago. „Teraz celem wielu osób nie jest zdobycie jubileuszowego odpustu, ale doświadczenie wspólnego wędrowania”. W ten sposób zmienił się profil pielgrzyma, a szlak otworzył się na wielu, którzy mają motywacje nie tylko religijne. „W każdym razie ten, kto zaczyna jako turysta, kończy jako pielgrzym” - podkreśla dziekan katedry. „To coś wspaniałego. To pokazuje, że Szlak św. Jakuba w dalszym ciągu przyciąga społeczeństwo, nie tylko wierzących, ale także wszystkich poszukujących”.
Warto zauważyć, że do odnowy pielgrzymowania Szlakiem św. Jakuba przyczynił się św. Jan Paweł II.