Reklama

Wiadomości

Sting, Ed Sheeran, Lenny Kravitz, Andrea Bocelli, czyli muzyczne zapowiedzi 2024 roku

Wśród artystów, którzy w 2024 r. planują wystąpić w Polsce są m.in. Sting, Ed Sheeran, Taylor Swift, a także Diana Krall, Rod Stewart oraz Andrea Bocelli. Nie zabraknie także koncertów polskich gwiazd – sanah, Ralpha Kamińskiego i Dawida Podsiadło.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 2024 roku fani każdego gatunku muzycznego znajdą coś dla siebie. Londyński producent muzyki elektronicznej i techno Max Cooper wystąpi 26 stycznia w warszawskim Klubie Palladium, 29 stycznia w Klubie Stodoła wystąpi kanadyjska grupa rockowa Simple Plan z trasą koncertową "The Hard As Rock Tour". Natomiast 1 lutego w Stodole wystąpi norwesko-włoska piosenkarka i autorka tekstów Alessandra.

W lutym przed polską publicznością zaśpiewa m.in. Bonnie Tyler; piosenkarka wystąpi 2 lutego w Centrum Kongresowym ICE Kraków, a dwa dni później w Radomskim Centrum Sportu. Pionierzy synth-popu, czyli Orchestral Manoeuvres In The Dark (OMD) wystąpią 6 lutego w gdańskim Klubie B90, dzień później w warszawskim Klubie Stodoła, a 8 lutego w ICE Kraków. Z kolei 20 lutego na warszawskim Torwarze wystąpi brytyjski piosenkarz, muzyk i autor tekstów James Arthur. 21 lutego w Stodole wystąpi austriacki DJ, producent muzyki electro swing, nu jazz, downtempo, electronic, lounge – Parov Stelar. Natomiast 27 i 29 lutego w łódzkiej Atlas Arena wystąpi Depeche Mode.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szwedzką piosenkarkę Zarę Larsson będzie można usłyszeć 7 marca podczas koncertu na Torwarze. Z kolei 20 marca w Radiu Lublin, a dzień później w warszawskiej Progresji wystąpi Lordi - fiński zespół muzyczny, zwycięzca 51. Konkursu Piosenki Eurowizji z utworem "Hard Rock Hallelujah". Występ będzie częścią trasy koncertowej "Unliving Pictour Show".

Reklama

Amerykański trębacz smoothjazzowy Chris Botti wystąpi 5 maja w siedzibie NOSPR w Katowicach, dzień później w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie, 7 maja w ICE Kraków, zaś 10 maja w poznańskiej Sali Ziemi. 6 czerwca w gdańskiej Ergo Arenie, a dzień później w łódzkiej Atlas Arenie wystąpi Sting. Rod Stewart wystąpi 18 czerwca w Atlas Arenie, zaś 30 czerwca w ICE Kraków będzie można usłyszeć Dianę Krall.

Na Stadionie Narodowym w Warszawie 5 i 7 lipca wystąpi Metallica. James Blunt zaśpiewa 10 lipca roku na Torwarze. Mimo że trasa koncertowa "The Who We Used To Be Tour" będzie promować najnowszy album artysty, to nie zabraknie kultowych piosenek takich jak "Goodbye My Lover" czy "You're Beautiful". W lipcu wystąpi także Ed Sheeran, a jego koncerty zaplanowano na 12 i 13 lipca w gdańskiej Polsat Plus Arenie.

W nadchodzącym roku będzie można usłyszeć także chorwackiego wiolonczelistę Hausera, który wystąpi z dwoma koncertami – 19 lipca w krakowskiej Tauron Arenie, a 21 lipca – w łódzkiej Atlas Arenie. W lipcu wystąpi ponadto Lenny Kravitz – 21 lipca w Tauron Arenie, a dwa dni później w Atlas Arenie. Także fani mocniejszych brzmień w tym miesiącu znajdą coś dla siebie. Korn, amerykański zespół muzyczny wykonujący nu metal, wystąpi 30 lipca w katowickim Spodku.

Sierpień rozpoczną natomiast trzy warszawskie koncerty Taylor Swift. Artystka wystąpi w ramach trasy "The Eras Tour" 1, 2 i 3 sierpnia na Stadionie Narodowym. Na Stadionie Narodowym, 24 sierpnia wystąpi również Andrea Bocelli. Nie będzie to zresztą jedyny koncert artysty w 2024 roku w Polsce – wstąpi on także 16 listopada w Tauron Arenie.

Reklama

Jesienią w Polsce wystąpi również DJ BoBo – szwajcarski DJ, piosenkarz, producent muzyczny, tancerz i kompozytor. Na 6 września zaplanowano jego koncert na warszawskim Torwarze, zaś 31 października wystąpi on w katowickim Spodku. Z premierowym projektem "Dream Box" wystąpi także amerykański gitarzysta jazzowy Pat Metheny. Pierwszy koncert zagra on w Inowrocławiu, a jego występ 1 października w Teatrze Miejskim zainauguruje 5. Ino Classic Festiwal. Muzyk wystąpi również 5 października w warszawskim Teatrze Palladium.

W 2024 roku nie zabraknie również występów polskich gwiazd. 28 stycznia w warszawskim Klubie Stodoła wystąpi trio Waglewski Fisz Emade. Artyści zaprezentują warszawskiej publiczności materiał z najnowszej, trzeciej wspólnej płyty pt. "Duchy ludzi i zwierząt". Z kolei Kult zabierze swoich fanów w muzyczną podróż, prezentując swoje największe przeboje w wersji akustycznej. Tournee rozpocznie się 2 marca w Poznaniu i potrwa do 20 kwietnia. Kazik Staszewski i jego zespół mają zaplanowane łącznie 16 koncertów w 13 polskich miastach. Oprócz Poznania, trasa obejmuje również Szczecin, Łódź, Kraków, Katowice, Bydgoszcz, Częstochowę, Bielsko-Białą, Gdańsk, Warszawę, Lublin oraz Toruń.

Wiosną dwie odsłony swojej twórczości zaprezentuje sanah. Podczas trasy "BAJKOWA sanah: Poezyje i nie tylko" artystka wystąpi w 10 miastach w takich obiektach, jak m.in.: CKK Jordanki, ICE Kraków Congress Centre, Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu czy Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Z kolei "BAJKOWA sanah: Dansing" to halowe koncerty w 10 miastach w Polsce, m.in. w Krakowie, Warszawie, Łodzi, Gliwicach i Gdańsku/Sopocie.

Reklama

Swój piąty album studyjny pt. "*jestem marta" będzie promować Sarsa. Piosenkarka wystąpi 3 kwietnia w Narodowym Centrum Polskiej Piosenki w Opolu, dzień później w Starym Klasztorze we Wrocławiu, a 6 kwietnia w warszawskim Klubie Niebo. Z kolei od 2 do 21 kwietnia będzie trwała wiosenna trasa koncertowa Vito Bambino "Luv tu da Max!". Utworów z albumów "Pracownia" i "Poczekalnia" będzie można posłuchać na żywo w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Rzeszowie, Wrocławiu, Katowicach i Krakowie.

Ralph Kaminski i My Best Band In The World wystąpią z koncertami specjalnymi pt. "To bal jest nad bale" w pięciu miastach - w Poznaniu, Warszawie, Gdyni, Katowicach i Wrocławiu. "Projekt +Bal u Rafała+ przechodzi do historii. Porwiemy Was do tańca jeszcze na pięciu specjalnych koncertach, a każdy z nich to będzie +Bal+ nad bale - La Grande Finale! Szykujcie więc swoje najbardziej widowiskowe kreacje, przybywajcie i bądźcie gotowi odpiąć wrotki!" - zapowiada artysta.

Natomiast w swoją pierwszą halową trasę koncertową wyrusza Mrozu. "Wszystko było po coś" wiosną zawita do 5 polskich miast - Wrocławia (9 marca), Gdańska/Sopotu (15 marca), Poznania (24 marca), Katowic (4 kwietnia) oraz Warszawy (14 i 15 kwietnia). W nadchodzącym roku stadionowe koncerty zaplanował także Dawid Podsiadło. Piosenkarz wystąpi 1 i 2 czerwca w Polsat Plus Arena Gdańsk, 8 czerwca w Tarczyński Arena Wrocław, 15 i 16 czerwca na poznańskim ENEA Stadion, zaś 22 i 23 czerwca na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

W 2024 roku wystąpią również m.in. Daria Zawiałow, Katarzyna Nosowska, Sorry Boys, a także T. Love, Mikromusic, Maciej Maleńczuk oraz Dżem, Bryska i Sławek Uniatowski.

Nie zabraknie także premier płytowych. Jedną z pierwszym premier 2024 roku będzie "Pop Romantyk" Dawida Kwiatkowskiego - krążek ukaże się 19 stycznia. Niedługo po premierze płyty artysta wraz ze swoim zespołem wyrusza w trasę, by premierowo przedstawić swoje najnowsze przeboje, choć podczas koncertów nie zabraknie także największych hitów Kwiatkowskiego. W styczniu ukaże się również płyta Jamesa Arthura pt. "Bitter Sweet Love".

Fani Zary Larsson, ale nie tylko, od 9 lutego będą mogli słuchać najnowszego krążka artystki pt. "Venus". Tydzień później na muzyczny rynek wejdą najnowsze płyty takich artystów, jak Jennifer Lopez ("This Is Me… Now"), Paloma Faith ("The Glorification Of Sadness"), a także Baranovski ("Ucieczki i powroty"). Z kolei dwunasty album studyjny Lenny'ego Kravitza - "Blue Electric Light" - będzie miał swoją premierę 15 marca.(PAP)

2023-12-28 10:28

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najdziwniejszy targ próżności

Polskie eliminacje tegorocznej – 63. już edycji Konkursu Piosenki Eurowizji odbędą się 3 marca. Uczestniczymy w tym muzycznym wydarzeniu medialnym od 1994 r., kiedy Edyta Górniak wyśpiewała nam drugie miejsce piosenką „To nie ja”. Co tu ukrywać, Polska wróciła do wielkiej europejskiej rodziny medialnej, mieliśmy swój czas. Ale i sama piosenka, w porywającym wykonaniu Górniak, miała wszelkie walory ku temu, aby podbijać serca. O ile kiedyś tego, kto ma reprezentować Telewizję Polską w konkursie, wybierano arbitralnie przy ul. Woronicza 17, to od pewnego czasu oddane jest to w ręce jury i telewidzów. Z punktu widzenia medialnego show to strzał w dziesiątkę. Wiadomo – wszelkie igrzyska są lokomotywą oglądalności, a niewiele rzeczy tak elektryzuje jak wezwanie: zadzwoń do nas. A kogo usłyszymy w tym roku? Kto ma szansę polecieć do Lizbony, by 12 maja wystąpić w finale? Ostateczną rozgrywkę poprzedzą dwa półfinały 8 i 10 maja. Ale skupmy się na polskich eliminacjach. Jak podała Telewizja Polska, rekordowa liczba zgłoszeń spowodowała poślizg z podaniem naszych kandydatów. Pierwotnie listę mieliśmy poznać 6 lutego, stało się to dwa dni później. I tak w konkury staną: Saszan z piosenką „Nie chcę ciebie mniej”, Monika Urlik („Momentum”), Isabell Otrebus („Delirum”), Ifi Ude („Love is Stronger”), Future Folk („Krakowiacy i górale”), Gromee feat. Lukas Meijer („Light me up”), Marta Gałuszewska („Why don’t we go”), Pablosson („Sunflower”), Maja Hyży („Skin”) oraz Happy Prince („Don’t let go”). Co najważniejsze, w gronie kandydatów nie ma nazwisk – lokomotyw. A wiadomo, że propozycje wysłała niemal cała polska ekstraklasa piosenki. Wielu musi teraz przełknąć gorycz porażki, do głosu tym razem dochodzi bowiem młodość kipiąca wręcz energią. Najlepsze jest to, że do grona finalistów nie wszedł nikt z grona „pewniaków”. Nie chcę wymieniać tutaj nazwisk, bo zdumiewający jest upór niektórych do przekonywania nas, że wciąż mają coś do powiedzenia. Choćby to było wtórne do tego, co na Zachodzie, aż do bólu. Niestety, odnoszę wrażenie, że nie odrobiono jednak lekcji z ubiegłorocznego konkursu, kiedy to wygrał kompletnie afestiwalowy Salvador Sobral, z piosenką piękną, acz całkowicie nieprzystającą do playlist rozgłośni radiowych. Melancholijna ballada ze smyczkami w tle, zaśpiewana z lekko swingującym drygiem, była zaprzeczeniem tego, co określamy mianem „łupu-cupu” i sztampy. Osobiście sądzę, że publiczność konkursu Eurowizji (szacuje się ją na 600 mln widzów) znudzona jest już kobietami z wąsami, sztuczkami z pogranicza cyrku i wyuzdania, a od piosenki „1944” Jamali (2016 r.) i Sobrala sprzed roku zwyczajnie oczekuje piękna i tego „czegoś”. Kto z polskiej dziesiątki ma zatem szansę, zakładając, że pojedzie do Lizbony? Ifi Ude, choć świetna, to z piosenką w konwencji r’n’b ma znikome szanse, bo ten festiwal nie ceni tego gatunku. A może Gromee, na którego wydaje się, że stawia cała armia fanów? Tak, to festiwalowa propozycja, tyle że trudno mówić tutaj o oryginalności. Ja sądzę, że głównym atutem w Lizbonie będzie wybicie się ze sztampy. W gronie polskich kandydatów jedynie Future Folk z charyzmatycznym Stanisławem Karpielem-Bułecką jako frontmanem będą na 100 proc. inni. Polski folklor w świetnej, nowoczesnej oprawie może zaintrygować. Rzecz w tym, że nie o rozsądek czy zdrową kalkulację tutaj chodzi. Oczywiście, to tylko zabawa, jednak obecność na telewizyjnym ekranie, promocja na radiowych falach jako kandydata w eliminacjach to czas antenowy. A czas antenowy to pieniądze. Eurowizja to wielki biznes. Jako szef polskiego jury w finale przed rokiem doświadczyłem, jak sformalizowana i gigantyczna to machina. I niestety, teraz poznałem drugą stronę tej „zabawy”, tę, która sprawia, że przez ostatnie kilka tygodni nieustannie odbierałem telefony z pytaniem: czy wiesz, kto jest w jury wybierającym w preselekcji do polskich eliminacji? Miłej zabawy.
CZYTAJ DALEJ

Odpusty Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

2025-04-16 14:06

[ TEMATY ]

odpust

odpusty

odpust zupełny

Graziako

Warunki konieczne do uzyskania odpustu zupełnego są następujące:
CZYTAJ DALEJ

Sondaż dla "SE": czy Wielki Piątek powinien być dniem wolnym od pracy?

2025-04-18 09:05

[ TEMATY ]

praca

sondaż

Wielki Piątek

dzień wolny

Adobe Stock

Oczekujemy na Wasze propozycje

Oczekujemy na Wasze propozycje

49 proc. badanych Polaków przyznało, że ich zdaniem Wielki Piątek powinien być dniem wolnym od pracy - wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster przeprowadzonego dla "Super Expressu", którego wyniki opublikowano w piątek.

Na pytanie, czy Wielki Piątek powinien być dniem wolnym od pracy, 49 proc. badanych Polaków odpowiedziało twierdząco - podaje "Super Express".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję