Niepokój jest towarzyszem życia. Niepokoimy się o jutro, o przyszłość, o dzieci, o dom.
Ale czy niepokoimy się o życie wiary, o Boga w naszym życiu?
Wielki Post jest czasem niepokoju - męki Jezusa, Jego ukrzyżowania, śmierci, zmartwychwstania.
Oby nas ten Wielki Post zaniepokoił.
Wywołany niepokój może nam pomóc wyjść z egzystencjalnego więzienia ku nieskończoności
Dwa ekstremalne pragnienia nadają dynamikę życiu. Miłość i cierpienie. Poruszają nas ludzie zakochani i płaczemy po tych, którzy odchodzą. Miłość i ból. Bliskość i rozstania.
Ale czy tak jest naprawdę? Mam zwyczaj odwiedzania galerii obrazów. Nie jestem koneserem sztuki, ale kocham piękno. Kilka miesięcy temu miałem wygłosić referat na Uniwersytecie Śląskim i w przerwie wybrałem się do galerii. Nie wiedziałem, gdzie ona jest, więc zapytałem o drogę. Jeden z przechodniów, zdziwiony pytaniem, powiedział: U nas galeria? Tak, nawet w Katowicach jest ciekawa galeria malarstwa polskiego. Włóczę się, szukając piękna. Zauważyłem rzecz niecodzienną. Wśród wielu sławnych obrazów są scenki rodzajowe - wiejskie ogrody, podwórka, palący się kominek, dzieci siedzące przy ojcu, matka patrząca na dziecko. Piękno życia - zwykłego życia. Prozaiczne wydarzenia, czynności codzienne też mogą być zachwycające. Myślałem, że tylko nadzwyczajność urzeka. Nie - również codzienność jest piękna. Kto czyni naszą zwyczajność piękną? Malarz zatrzymuje życie na płótnie. Ale może to nie malarz czyni rzeczywistość piękną? Może ona taka jest. Prozaiczne sprawy mają swój głęboki urok, jeśli się świadomie wydarzają.
Jeśli małe sceny życiowe wydarzają się pięknie, to życie staje się piękne. A wtedy już nie trzeba chodzić do muzeów. Piękno można tworzyć, nie tylko oglądać. A my jesteśmy nastawieni na wielkość i nadzwyczajność. Napompowani reklamą, gonimy, aby wydarzyło się nam piękno. Gonimy za światem nierealnym, gubiąc codzienność, prozaiczność życia - piękno. Liżemy witryny sklepów, odchudzamy się, nie poszcząc, robimy kariery, gubiąc godność. Nieszczęśliwi, oprawieni w złote ramy obrazu współczesnego świata. Kto chce Cię oglądać? Nawet Twoje dzieci nie chcą patrzeć na Ciebie. Co więcej - sam wstydzisz się spojrzeć w lustro. Ko Cię będzie oglądał na wernisażu próżności?
Jest jednak ktoś. Turysta niebiański - Odkupiciel człowieka przyszedł, aby nam piękno wnętrza przywrócić. Idzie drogą krzyżową, upada, aby nas podnieść - wstaje i idzie na Golgotę. Te sceny odkupienia też znalazły swe miejsce w malarstwie. Są zwykłe, surowe, ale prawdziwe. Prawda ma swój blask. Nie uciekaj w świat marzeń i obietnic. Wejdź na swoją drogę - zwykłą, wyboistą i żyj codziennością. Może wielkim nie będziesz, ale gdy zwykłość staje się autentycznym oddechem człowieka - ma swój blask. W tym blasku widać serce i duszę. Widać i nie widać.
Piękna nie można zatrzymać, uchwycić. Można się nim tylko zachwycić. Można je tylko podziwiać. Czy nam już to nie wystarcza?
Gdy Bóg stworzył człowieka, wiedział, że to, co uczynił, było bardzo piękne.
Sprawa zabójstwa 9-mięcznego nienarodzonego chłopca w szpitalu powiatowym w Oleśnicy jest wciąż obecna w przestrzeni publicznej, w tym medialnej - informuje o tym Ordo Iuris.
Sposób potraktowania małego pacjenta w szpitalu w Oleśnicy – 9-miesięcznego nienarodzonego chłopca cierpiącego na łamliwość kości - wciąż obecny jest w relacjach medialnych. Magda Nogaj z wrocławskiej edycji serwisu wyborcza.pl przeprowadziła wywiad z dr Gizelą Jagielską – lekarką, która uśmierciła chłopca.
Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację
„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".
Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.