Reklama

Wysokie loty

Skocznia w Zakopanem po raz kolejny gości najlepszych skoczków narciarskich. W dniach 20-21 stycznia br. rywalizują o punkty w Pucharze Świata, a ich zmagania możemy obejrzeć na antenie niezawodnego i profesjonalnego Eurosportu

Niedziela Ogólnopolska 4/2012, str. 46

GETTY IMAGES/EUROSPORT

Czołowi skoczkowie narciarscy

Czołowi skoczkowie narciarscy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Skocznie narciarskie konstruowano już w XIX wieku, a pierwsze zawody w skokach narciarskich zaczęły się odbywać już w latach 60. XIX wieku. Pierwszy rekord długości skoku - 19,5 m - zanotowano na norweskiej skoczni w Brunkeberg.
Konkurs PŚ w Zakopanem od wielu lat rozgrywany jest na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza. Historia tego obiektu sięga czasów przedwojennych - uroczyste otwarcie nastąpiło 22 marca 1925 r. Punkt konstrukcyjny skoczni obecnie jest usytuowany na 120. metrze. Dzięki położeniu igielitu na Wielkiej Krokwi od 2004 r. odbywają się zawody w ramach Letniej Grand Prix. Oficjalny rekord tej skoczni ustanowił Szwajcar Simon Ammann w PŚ w 2010 r., skacząc na odległość 140,5 m. Wynik ten jest traktowany jako oficjalny rekord, chociaż najdalej (146,5 m) skoczył w 2004 r. Norweg Eirik Ulimoen w sezonie letnim. Zawody PŚ w Zakopanem są przewidziane w terminarzu do 2014 r. i miejmy nadzieję, że to nie jest data końcowa.
W Garmisch-Partenkirchen pierwsze skocznie narciarskie istniały na początku XX stulecia. Od 1921 r. Klub Narciarski Partenkirchen SC był gospodarzem tradycyjnych noworocznych zawodów. Obecnie 1 stycznia odbywa się konkurs z cyklu Turniej Czterech Skoczni na obiekcie o punkcie konstrukcyjnym 125 m. W Garmisch-Partenkirchen widnieje tablica, na której umieszczono nazwiska rekordzistów skoczni. Upamiętniony został również nasz Orzeł z Wisły Adam Małysz i jego skok na odległość 129,5 m. W 2007 r. nastąpiła przebudowa skoczni. Obecny rekord - 143,5 m - ustanowił Simon Ammann 1 stycznia 2010 r.
Największa skocznia narciarska znajduje się w norweskim Vikersund. Jej punkt konstrukcyjny wynosi 195 m. Wyposażona jest w sztuczne oświetlenie. Na zmodernizowanej skoczni rozegrano zawody PŚ w dniach 12-13 lutego 2011 r. Dzień wcześniej, podczas kwalifikacji, padł nieoficjalny rekord tego obiektu - Norweg Johan Remen Evensen skoczył 246,5 m. W dniach 24-26 lutego br. w Vikersund odbędą się mistrzostwa świata w lotach, może więc doczekamy się kolejnego rekordu.
Zawody PŚ w skokach tradycyjnie kończą się na skoczni w Planicy, położonej na terytorium Słowenii. Obiekt ten nie jest wyposażony w sztuczne oświetlenie, przez co konkursy zawsze są rozgrywane w godzinach porannych. Skocznia w Planicy, o punkcie konstrukcyjnym 185 m, została zmodernizowana w 2010 r. Rekord wynosi 239 m - ustanowiony został 20 marca 2005 r. przez Norwega Bjřrna Einara Romřrena. Najdłuższy skok oddał tego samego dnia Janne Ahonen - 240 m, jednak fiński skoczek upadł i próby tej nie uznano oficjalnie za skok rekordowy. Kamil Stoch na skoczni w Planicy 20 marca 2011 r. w ostatnim konkursie sezonu zimowego stanął na najwyższym stopniu podium, a trzeci był Adam Małysz, kończący swoją karierę.

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: wszyscy potrzebujemy formacji, by być jak Jezus

2025-07-25 11:33

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Udział w misji Kościoła i stawianie czoła ewangelizacji od wszystkich wymagają solidnej i integralnej formacji, która przemieni nasze człowieczeństwo na wzór samego Chrystusa – mówił Papież na wspólnej audiencji dla misjonarzy ksawerianów oraz uczestników kursu dla formatorów seminaryjnych.

Papież podkreślił, że wszyscy chrześcijanie muszą mieć w sobie radość Ewangelii, być szczęśliwymi uczniami i misjonarzami. Jednak, aby tak się stało, niezbędna jest formacja. „Dom naszego życia i naszej drogi, zarówno kapłańskiej, jak i świeckiej, musi być zbudowany na ‘skale’ (por. Mt 7, 24-25), czyli na solidnych fundamentach, które pozwolą nam stawić czoła ludzkim i duchowym burzom, których nie oszczędza życie chrześcijanina, kapłana i misjonarza”.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z powiatu grójeckiego

2025-07-25 20:41

[ TEMATY ]

śmierć

Adobe Stock

60-letni proboszcz z gminy Tarczyn usłyszał zarzut zabójstwa 68-letniego znajomego, którego podpalone ciało znaleziono na drodze w powiecie grójeckim. Śledczy zamierzają jednak zmienić zarzut na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem – przekazała PAP prokuratura w Radomiu.

Ksiądz z parafii w Przypkach przyznał się do winy i wskazał motywy zabójstwa swojego znajomego – poinformowała PAP w piątek wieczorem rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję