Reklama

Pokochać Chrystusa

Niedziela częstochowska 47/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. prał. dr. Stanisławem Gębką - przewodniczącym Komitetu ds. Peregrynacji Obrazu Jezusa Miłosiernego w archidiecezji częstochowskiej, proboszczem parafii i kustoszem Sanktuarium św. Antoniego w Częstochowie - rozmawia ks. Zdzisław Wójcik

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KS. ZDZISŁAW WÓJCIK: - 3 października br. arcybiskup metropolita częstochowski Stanisław Nowak wydał dekret zarządzający w naszej archidiecezji peregrynację obrazu Jezusa Miłosiernego. Powołał też Komitet ds. tej peregrynacji, którego Ksiądz Prałat jest przewodniczącym. To duże wyzwanie dla Kościoła częstochowskiego, dla Komitetu i dla Księdza Prałata osobiście. Jak Ksiądz przyjął tę nominację i od czego rozpoczął to przedsięwzięcie?

Reklama

KS. PRAŁ. STANISŁAW GĘBKA: - Tę nominację przyjąłem z radością, dlatego że organizowałem i przeprowadziłem nawiedzenie Obrazu Matki Bożej w diecezji częstochowskiej przed 22 laty. Z racji obrony pracy doktorskiej na temat tamtego nawiedzenia przyszła mi myśl, że gdyby teraz odbyło się drugie takie nawiedzenie, to jeszcze mam tyle sił, by podjąć się tego zadania. Nie musiałem długo czekać, by Pan Bóg spełnił moje pragnienie. 1 października br. podczas dnia skupienia w Olsztynie Ksiądz Arcybiskup powiedział, że planuje peregrynację obrazu Jezusa Miłosiernego. Później, po uroczystości odpustowej ku czci św. Teresy od Dzieciątka Jezus, potwierdził ją oficjalnie na plebanii w parafii św. Antoniego wobec kapłanów i zaproponował mi objęcie przewodniczenia Komitetowi Peregrynacji. Wyraziłem gotowość do współpracy. 2 października sformułowałem robocze propozycje dotyczące przygotowania i przebiegu peregrynacji i 4 października podczas sesji naszego Arcypasterza z pracownikami Kurii Metropolitalnej propozycję tę przedstawiłem. Już wtedy zostały podjęte konkretne postanowienia.

- Trzeba przypomnieć, że minęło ponad dwadzieścia lat od nawiedzenia Obrazu Matki Bożej w diecezji częstochowskiej. Na czym będzie polegała specyfika obecnej peregrynacji w kontekście tamtego, niezapomnianego nawiedzenia?

Reklama

- Od tego czasu minęło dokładnie 22 lata. Ksiądz Arcybiskup zauważył, że między tamtym nawiedzeniem, a następnym (chodzi o nawiedzenie obrazu Matki Bożej - przyp. autora) , jesteśmy mniej więcej w połowie drogi. Dlatego czymś naturalnym będzie obecna peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego, zważywszy na inspiracje, które pochodzą od samego Ojca Świętego z ostatniej pielgrzymki do Polski.
Jeśli chodzi o specyfikę tamtego nawiedzenia, proszę pamiętać, w jakich okolicznościach ono przebiegało. Były to przecież czasy reżimu komunistycznego i poczucia zniewolenia, dlatego tak bardzo mocno akcentowaliśmy zewnętrzne znaki naszej wiary. Zwracaliśmy uwagę na dekoracje ulic, domów i kościołów. Wierni odpowiedzieli bardzo żywo, jednocząc się w tych przygotowaniach i obchodach. Trzeba też zaznaczyć, że byliśmy wówczas spadkobiercami tradycji peregrynacyjnej z całej Polski. Mogliśmy się więc dobrze przygotować i przeprowadzić to nawiedzenie. Teraz, po latach, wiemy z całą pewnością, że było ono zarówno wielkim wydarzeniem religijnym, jak i narodowym. Zaowocowało wielkim dobrem, zwłaszcza duchowym. Napisałem o tym w swojej pracy doktorskiej w rozdziale o owocach nawiedzenia. W przygotowywanej obecnie peregrynacji nie akcentujemy tak bardzo zewnętrznych znaków. Nie rezygnujemy z nich, ale pozostawiamy parafiom większą swobodę w dekorowaniu kościołów, plebanii i odcinka trasy od powitania obrazu do kościoła. Chodzi tu zwłaszcza o te miejsca, gdzie ustawione są krzyże misyjne. Wiernym proponujemy, by dekorowali okna swoich domów, wystawiając w nich obrazy Miłosiernego Jezusa, Serca Pana Jezusa, Matki Bożej Częstochowskiej. Ksiądz Arcybiskup bardzo mocno podkreśla znaczenie rekolekcji, które powinny poprzedzić przybycie obrazu do parafii. Chcemy w ten sposób mocno zaakcentować sens głównego hasła peregrynacji: Pokochać Chrystusa. W religijnym wymiarze chodzi więc o głębokie przeżycie sakramentu pojednania, Eucharystii i adoracji Najświętszego Sakramentu. Pragniemy też, by owocem peregrynacji w każdej parafii był jakiś punkt, pomieszczenie Caritas. Taki punkt byłby wyzwaniem dla duszpasterzy i wiernych do konkretnych czynów miłosierdzia i ofiary.

- Do rozpoczęcia peregrynacji pozostało już bardzo niewiele czasu, stąd wzmożony wysiłek przygotowawczy, by uczynić wszystko na rzecz tego przedsięwzięcia. Na które sprawy Ksiądz Prałat zwraca szczególną uwagę?

- Jak już zostało wspomniane, powołany został Komitet ds. Peregrynacji, który ma kilka sekcji. Odbyły się już pierwsze robocze spotkania z ich członkami. Największe zadanie stoi przed sekcją liturgiczną, która przygotowuje ceremoniał peregrynacji, by księża mieli się na czym oprzeć w przeprowadzeniu uroczystości. Będzie to rytuał peregrynacji. Bardzo trudne zadanie miała też sekcja terminarzowa, by ustalić harmonogram peregrynacji na cały rok. Chodzi o to, by księża mogli wcześniej ułożyć parafialny harmonogram, zaplanować rekolekcje, zaprosić rekolekcjonistów. Od zespołu koordynacyjnego oczekiwałem sugestii, propozycji. Sekcja pomocy duszpasterskich też miała swoje spotkanie dotyczące rozpropagowania peregrynacji przez media, a zwłaszcza Radio Fiat i Tygodnik Niedziela. Zarówno wspomniany wcześniej rytuał, jak pomoce duszpasterskie przygotowywane są w redakcji niezastąpionej w takich sytuacjach Niedzieli i jej szefa ks. inf. Ireneusza Skubisia. Zdaję sobie sprawę, jak niewiele czasu było na opracowanie i przygotowanie tych dwóch pozycji. Chcielibyśmy też, by od samego początku fachowo zbierać dokumentację z peregrynacji.

Reklama

- Powiedzmy teraz o najważniejszych datach związanych z peregrynacją.

- Każda parafia ma do dyspozycji dobę. Przyjęcie obrazu odbywać się będzie wieczorem, zimą o godz. 17.00, a latem o godz. 18.00. Centralne nabożeństwo w kościele odbywać się będzie z udziałem księdza biskupa. Księża biskupi podzielili już ten terminarz na czas Adwentu. Po głównej Mszy św. obraz pozostanie w kościele, będzie też wystawienie Najświętszego Sakramentu i adoracja. O północy planujemy Mszę św., po niej dalszą część adoracji. Proponujemy też, by do adoracji zaangażowały się dzieci i młodzież. Teraz jest inna sytuacja niż przed laty, kiedy władze cywilne robiły wszystko, by przeszkodzić uczniom w uczestniczeniu w uroczystościach nawiedzenia. Liczymy bardzo na zaangażowanie szkół.

- Proszę jeszcze powiedzieć o samym obrazie Jezusa Miłosiernego

- Ksiądz Arcybiskup zdecydował, że obraz ma być nowy, namalowany. W tę sprawę włączył się zespół koordynacyjny, m.in. ks. inf. Marian Mikołajczyk, wikariusz generalny, a także kapelan ks. Janusz Wojtyla. W poszukiwaniu artysty, który mógłby namalować obraz, wzięliśmy pod uwagę trzy nazwiska. 4 października w trzech kościołach archidiecezji obejrzeliśmy prace tych artystów. Byliśmy w parafii ks. prał. Najmana, pojechaliśmy też do Ostrów, do ks. dr. Mielczarka, i do Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przy ul. św. Barbary. Po namyśle i konsultacjach zdecydowaliśmy, by powierzyć tę pracę Witoldowi Bulikowi z Częstochowy. Zamówienie zostało przyjęte. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że kiedy Ksiądz Arcybiskup odwiedził pracownię pana Witolda, pobłogosławił artystę, a nawet zrobił kilka pociągnięć pędzlem na płótnie. Obraz został wykonany i przewieziony do Domu Księdza Arcybiskupa i tam czekał na transport do Rzymu. Pasterz postanowił bowiem, by peregrynację rozpocząć w jedności z Ojcem Świętym, czego najlepszym znakiem byłoby przedstawienie Papieżowi obrazu do poświęcenia. Tak też się stało. Reprezentacja archidiecezji na czele z Księdzem Arcybiskupem, w obecności bp. Jana Wątroby, ks. inf. Ireneusza Skubisia i innych księży, udała się do Rzymu. Na audiencji ogólnej przedstawiliśmy obraz Ojcu Świętemu. 16 października obraz wrócił do archidiecezji i do czasu rozpoczęcia peregrynacji będzie przebywał w zakonach klauzurowych. Peregrynacja rozpocznie się od pierwszej Niedzieli Adwentu w Dolinie Miłosierdzia Częstochowie.

- Dziękuję za rozmowę.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włoski teolog: Sobór Watykański II nie nazwał Maryi współodkupicielką z powodów dogmatycznych

„Sobór Watykański II nie zgodził się na użycie tytułu Maryi współodkupicielki z powodów dogmatycznych, duszpasterskich i ekumenicznych” - przypomniał włoski teolog ks. Maurizio Gronchi, profesor Papieskiego Uniwersytetu Urbaniana i konsultor Dykasterii Nauki Wiary podczas dzisiejszej prezentacji noty o tytułach maryjnych „Mater Populi fidelis” (Matka wiernego ludu), jak odbyła się w kurii generalnej jezuitów w Rzymie.

Wskazał, że tytuł dokumentu „został zaczerpnięty od św. Augustyna i był wyrażeniem drogim również papieżowi Franciszkowi”. Teolog widzi w nocie „znak kontynuacji między papieżem Franciszkiem i papieżem Leonem”, który zresztą „aktywnie uczestniczył w redagowaniu noty, kiedy [jako kardynał] był członkiem Kongregacji Nauki Wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł kard. Dominik Duka

2025-11-04 07:03

[ TEMATY ]

kardynał

Vatican Media

Kard. Domnik Duka

Kard. Domnik Duka

O godz. 3 w nocy w Centralnym Szpitalu Wojskowym w Pradze zmarł kard. Dominik Duka OP. Jako prowincjał dominikanów, biskup Hradec Králové i w końcu Prymas Czech odegrał kluczową rolę w czeskim Kościele na przełomie tysiącleci. Był też jednym z najwybitniejszych katolickich intelektualistów w Czechach. W więzieniu zaprzyjaźnił się z Václavem Havlem.

Krzysztof Bronk - Watykan
CZYTAJ DALEJ

Antychrześcijańska promocja Łodzi

2025-11-05 10:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Antychrześcijańska promocja Łodzi

Antychrześcijańska promocja Łodzi

- Łódź zamieni się w miasto pełne duchów, czarownic i zombie. Po zmroku z ulicy Piotrkowskiej wyruszy Upiorna Parada Halloweenowa, która przemieni centrum w scenerię niczym z filmowego horroru – zachęcali do uczestnictwa w paradzie organizatorzy z Łódzkiego Centrum Wydarzeń, podległego Urzędowi Miasta Łodzi, którym był organizatorem wydarzenia.

Z Pasażu Schillera wystartował barwny korowód przebranych uczestników – dzieci, dorosłych oraz całych rodzin, prezentujących najbardziej pomysłowe kostiumy. Na jego czele pojawili się szczudlarze, animatorzy i DJ na mobilnej platformie muzycznej. Wszystkim towarzyszyła także Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, która chętnie fotografowała się z przebranymi za duchy, czarownice, czy zombie uczestnikami parady. Trasa parady prowadziła głównym deptakiem miasta – ulicą Piotrkowską, zatrzymując się w dwóch punktach - w Pasażu Rubinsteina oraz na Placu Wolności. Kulminacja wydarzenia odbyła się na rynku Manufaktury, gdzie rozpoczęła się zabawa w zatytułowana „Upiorne Halloween” w rytmie muzyki i świateł. Tam też przez cały tydzień czekał Straszny Cyrk z mrocznym labiryntem grozy. Tak bawiła się Łódź w halloween…
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję