Reklama

Niedziela Świdnicka

Poetką bywam [WYWIAD]

O poezji pomagającej zrozumieć świat i wierze dodającej nadziei, a także widoczkach ze Zgorzelca oraz przyczynie buntu przeciwko zbuntowanemu światu – z Heleną Pietrzak rozmawia Hubert Gościmski.

[ TEMATY ]

wywiad

poezja

wiersz

Helena Pietrzak

wywiad „Niedzieli Świdnickiej”

Hubert Gościmski

Helena Pietrzak – świdnicka polonistka, bibliotekarka i poetka. Swoją miłość do słowa dzieli z innymi pasjami: należy do katedralnego chóru „Tactus Sonus”, udziela się również w Świdnickim Stowarzyszeniu Rekonstrukcji Historycznych.

Helena Pietrzak – świdnicka polonistka, bibliotekarka i poetka. Swoją miłość do słowa dzieli z innymi pasjami: należy do katedralnego chóru „Tactus Sonus”, udziela się również w Świdnickim Stowarzyszeniu Rekonstrukcji Historycznych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hubert Gościmski: Czujesz się poetką?

Helena Pietrzak: No właśnie nie do końca. Poetką bywam, gdy pod wpływem różnych doświadczeń czy emocji coś tworzę, a na co dzień po prostu jestem sobą (śmiech).

Ale jednak śmiało korzystasz z języka. Która jego funkcja – możliwość wyrażenia uczuć czy okazja do eksperymentów – jest Ci bliższa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ciężko mi wybrać, ponieważ w moim tomiku ważne są obydwa aspekty. Pomocnym w odpowiedzi na to pytanie może być wiersz Buntowniczka, gdzie podkreślam, że w procesie tworzenia ważę słowa, staram się unikać pospolitości. Poza tym lubię się bawić językiem, tak trochę po szkolnemu myślę o środkach stylistycznych. Czasami wplatam też neologizmy, jak chociażby dźwiękobyt lub widziadełko.

Pewną językową łamigłówką jest już sam tytuł debiutanckiego tomiku – Zan(d)urzenie. Skąd ta dwuznaczność? Do czego odnosisz te słowa?

Zanurzenie kojarzy mi się z wejściem w środek czyjegoś wnętrza i myśli, a zadurzenie oczywiście łączę z zakochaniem. Zależało mi, by tytuł był taki trochę prowokujący, a przy tym dawał czytelnikowi wybór, otwierał pole do własnych interpretacji. To też trochę efekt tego, że w mojej poezji przeplatają się te dwa stany, są one mi bliskie i chcę je wyrażać słowem.

Reklama

Miłość to jedno ze spoiw tego tomiku. Odnajdziemy ją już w wierszu Serca – chronologicznie najstarszym, gdyż z 1996 roku. Dlaczego zdecydowałaś się go umieścić pośród kilkudziesięciu współczesnych tekstów?

Spośród wszystkich wierszy, które napisałam w okresie licealnym, ten przemawiał do mnie najbardziej. Do tego kiedyś ułożyłam do niego melodię i lubiłam go śpiewać przy akompaniamencie gitary. I mimo upływu lat przekaz tego utworu nadal jest mi bliski, a serce to najważniejsze słowo-klucz w tym tomiku. Zresztą moją ulubioną epoką jest romantyzm…

Bo w jednym z wierszy, niczym poeta z Romantyczności Mickiewicza, odrzucasz szkiełko i oko.

Tak, właśnie! Wyjątkowo bliskie są mi słowa miej serce i patrzaj w serce. Twórczość romantyczna jest ze mną na co dzień i to przebija się w moich utworach. W ogóle jest w nich trochę literackich odniesień, na przykład dzban malin odsyłający do Balladyny. Miło, gdy ktoś wychwyci te nawiązania, ale nie jest to konieczne do zrozumienia całości. Poezja ma to do siebie, że każdy odczytuje ją na swój sposób.

Charakteryzując swoją twórczość, określasz ją mianem poezji konfesyjnej. A czy spotkałaś się z głosami, że czytelnicy odnoszą poszczególne utwory do swojego życia?

Reklama

Słyszę od koleżanek, że czytają ten tomik ze wzruszeniem, bo niejednokrotnie się ze mną utożsamiają. I choć pisałam o sobie, uczucia mi towarzyszące są uniwersalne: ktoś się czuje zagubiony, samotny, innym razem jest zakochany… Muszę jednak przyznać, że nie spodziewałam się, że te wiersze mogą okazać się dla kogoś aż tak bliskie i poruszające.

Zdecydowana większość Twoich utworów powstała w trakcie pandemicznego zamknięcia. Czy przeżycia z tamtego czasu – niepewność jutra, upływ czasu i przemijanie – odbiły się w niektórych wierszach?

Te refleksje są związane z odejściem bliskich mi osób i rzeczywiście, dwa z nich miały miejsce w trakcie pandemii. Jest też klepsydra, w której chowa się ostatnie ziarenko czasu – to również świadectwo tamtych chwil. Wówczas myśli naturalnie krążyły wokół kwestii przemijania, pojawiały się pytania o wiele niezawinionych śmierci. Stąd potrzeba tłumaczenia sobie świata na nowo i uzyskania swoistego katharsis – niektórzy, żeby oczyścić umysł, idą pobiegać, ja za to siadam i piszę wiersze.

Właśnie. W utworze W przybliżeniu pojawia się też wiążące się z przemijaniem określenie: Jesteśmy sumą zapomnianych chwil. Czy przypadkiem poezja nie jest dla Ciebie antidotum na upływ czasu?

Reklama

Tak, to prawda, dlatego jestem dumna, że udało mi się wydać ten tomik w wersji papierowej – w ten sposób moje wiersze zyskały drugie życie i zostaną dla potomnych. Natomiast przywołany przez Ciebie utwór odnosi się do mojego dzieciństwa. Wychowałam się w Zgorzelcu, gdzie jedną z naszych podwórkowych zabaw było układanie tzw. widoczków: zbieraliśmy różne patyczki, rąbki mchu, płatki kwiatów, po czym szukaliśmy szkiełka po butelce, którym zakrywaliśmy stworzony widoczek, a następnie zasypywaliśmy go ziemią. Później dzieciaki odkopywały takie miniatury innych i je podziwiały. Ten obraz zapadł mi wyjątkowo mocno w pamięci, dlatego przetworzyłam go poetycko, by ocalić go od zapomnienia. A te zacytowane wyżej słowa pokazują, że przeszłość odciska na nas silne piętno, wpływając na dalsze życie, nawet jeśli nie o wszystkich chwilach nadal pamiętamy.

W jednym z utworów piszesz: Marzenia tak nierealne, że aż wyjątkowe, w innym zaś ze smutkiem stwierdzasz, że ten sen za krótko trwa. Mimo wszystko nie porzucasz marzeń…

Jak to mówią, kobieta zmienną jest (śmiech). A tak naprawdę chodzi o dualizm widoczny w każdej osobowości. Z jednej strony coś mnie nieustannie pcha do spełniania marzeń, z drugiej – pojawia się bojaźń i wątpliwości. Ostatecznie jednak dusza marzycielki bierze górę nad lękami, czego najlepszym przykładem jest ten tomik.

Znajdziemy w nim kilka stale powracających motywów. Poza wcześniej omówionymi jest też natura i przestrzeń kosmiczna – pojawiają się one w wierszach składających się na Zan(d)urzenie w różnych odsłonach. Jaką pełnią rolę w Twojej twórczości?

Reklama

Przyroda pomaga mi w wyciszeniu, co przejawia się w moim zamiłowaniu do górskich wędrówek, podczas których kontempluję otaczającą mnie zieleń. Na łonie natury łatwiej mi zrozumieć własne emocje i wejść w głąb siebie. Natomiast niebo, gwiazdy i księżyc ściśle łączą się z moją marzycielską naturą, spoglądam w ich stronę z nadzieją. Poza tym nie jestem w stanie w pełni poznać siebie, a co dopiero świata, dlatego towarzyszy mi nieustanne zadziwienie. Ważna jest też dla mnie wiara i choć w tym tomiku może nie ma zbyt dużo wierszy stricte na ten temat, sama duchowość pojawia się subtelnie w kolejnych utworach, przywracając nadzieję.

Na samym początku przytoczyłaś Buntowniczkę, chciałbym ją przywołać ponownie teraz, gdyż mam wrażenie, że to Twój wiersz programowy. Jakie jest źródło Twojego buntu?

W ten sposób jasno deklaruję, że nie jestem zainteresowana podążaniem za różnego rodzaju modami czy trendami. Wolę iść własną ścieżką poezji, pisząc to, co czuję i myślę, a nie to, co próbuje się nam narzucić. I choć to przekonanie towarzyszy mi od początku, Buntowniczka to jeden z nowszych wierszy – dopiero niedawno odważyłam się wprost zbuntować przeciwko zbuntowanemu światu.

A nad czym obecnie pracujesz?

Ostatnio sporo myślę o zagadnieniach etyczno-moralnych – wolności, władzy, kłamstwach – i w tę stronę zmierzam obecnie w mojej poezji. Napisałam już 10 utworów i stopniowo stawiam kolejne kroki. Po wydaniu Zan(d)urzenia znajduję się na fali tworzenia, a każdy odezw od czytelników tylko dodaje motywacji!

***

Helena Pietrzak – „Modlitwa”

O, Panie mój, zlituj się nade mną!
Czemu pozwalasz na niezawinione śmierci,
niedorosłe zgryzoty, na drżenie ust,
które są głodne dobrego słowa?

Czuję się jak zaszyfrowana Enigma
atłasowe spojrzenie topię
w przyspieszonym oddechu.

Reklama

Boże mojej bezsilności
pozwól przekroczyć Rubikon
ożyw we mnie słowika
o głosie tkliwym
jak struna światła

Helena Pietrzak – „W sidłach niemocy”

Bez granic. Bez tchu. Wyzuta.
Zmorzona snem.
Dusza.
Bez ustanku. W pogoni. W amoku.
Jak słup soli.
Nie ruszam się z miejsca.

Bez skazy. Bez imienia. Bez celu.
Miotana lękiem.
Dlaczego tak mierzi?
Gdzie leży prawda?

Z uporem maniaka.
Liczę oddechy.
Odradzam się wiarą.

Helena Pietrzak – „W przybliżeniu”

W zgiełku dostojnego dnia
szelest pamiętliwych świateł
objaśnia świat.

Widziadełko jedno z wielu
kołtuny chmur
tworzą nowe znaczenia
i nie boją się ciemności.

Widziadełka dwa w jednym
Serca złączone
choć osobne byty
bardzo czujne
pod lupą, uścisków nie ma końca.

Widziadełko z przeszłości
to widoczek za szkiełkiem
listki, płatki, rąbek mchu.
Najcudowniejszy festiwal kwiatów
w dziecięcej miniaturze.

Jesteśmy sumą
zapomnianych chwil

2023-09-28 15:05

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo wiary

[ TEMATY ]

poezja

sulechów

Anett Lura

Marek Kuczyński

Podczas spotkania można było uzyskać autograf poetki

Podczas spotkania można było uzyskać autograf poetki

W sulechowskiej bibliotece miejskiej odbyło się spotkanie autorskie Anett Lury, miejscowej poetki, poświęcone jej tomikowi "Jezu Ufam Tobie" wydanemu przez Wydawnictwo MORPHO przy współpracy z Zakładem Dydaktycznym eMKa.

Dając świadectwo wiary, autorka opowiedziała o swojej osobistej relacji z Jezusem oraz ze św. Faustyną, tak bardzo obecnymi w jej osobistym życiu i życiu jej rodziny. Za to publiczne świadectwo wiary podziękował poetce ks. Andrzej Szkwarek, proboszcz sulechowskiej fary, który poprzez zachętę miał swój udział w zaczynie twórczości poetyckiej Anett. Wśród zebranej publiczności nie brakowało chętnych do odczytania wybranych utworów z tomiku oraz do podzielenia się refleksją. Była też sposobność do uzyskania autografu wraz z dedykacją. Nie zabrakło podziękowań dla licznego grona osób, które wsparły powstanie publikacji. Wśród nich znaleźli się m.in. Stanisław Iwan, b. wojewoda lubuski i senator, Wojciech Sołtys, burmistrz Sulechowa, Jacek Wykręt - prezes stowarzyszenia Praworządny Sulechów, radni Powiatu Zielonogórskiego Edward Szyjka i Roman Bajor, liczni radni Rady Miejskiej, przedsiębiorcy oraz osoby prywatne. Gromkie brawa zebrała też autorka ilustracji do tomiku Irena Kuczyńska, malarka z Paryża, oraz Małgorzata Paciejewska, która wykonała dwa utwory wokalne.
CZYTAJ DALEJ

Głosiciel Maryi

Niedziela Ogólnopolska 48/2023, str. 20

pl.wikipedia.org

Franciszek Antoni Fasani, prezbiter

Franciszek Antoni
Fasani, prezbiter

Jak przystało na wytrawnego kaznodzieję, jego żywiołem było słowo.

Całe życie Franciszka Antoniego Fasani było naznaczone franciszkańskim charyzmatem. Jako dziecko ubogich rolników doskonale poznał, czym są niedostatek i ciężka praca. Gdy miał 6 lat, został ministrantem w kościele Franciszkanów w rodzinnej Lucerze, a później zaczął pobierać nauki w ich przyklasztornej szkole. Szybko rozeznał swoje powołanie – w wieku 14 lat wstąpił do zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych. W 1705 r. otrzymał święcenia kapłańskie i rozpoczął studia magisterskie na Wydziale Filozoficzno-Teologicznym w Kolegium Generalnym w Asyżu, które dzięki szybkim postępom w nauce ukończył w 1709 r. Wkrótce wrócił do rodzinnego miasta, na przemian pełnił w klasztorze funkcję mistrza nowicjatu i gwardiana konwentu. Był spowiednikiem i opiekunem ubogich oraz więźniów.
CZYTAJ DALEJ

Wspierajcie cierpiących w wyniku wojen, zwłaszcza Ukraińców

2024-11-27 14:33

[ TEMATY ]

Franciszek

Papież do Polaków

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek zaapelował w środę do Polaków, by wspierali tych, którzy cierpią w wyniku wojen, a zwłaszcza Ukraińców. W czasie audiencji generalnej w Watykanie podkreślił, że mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima.

"Bądźcie miłosiernymi i wprowadzającymi pokój, wspierając tych, którzy źle się mają i cierpią w wyniku wojen, zwłaszcza Ukraińców w zmaganiu się z zimą" - powiedział papież do Polaków podczas spotkania z wiernymi na placu Świętego Piotra.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję