Polska – Belgia 3:1 (25:16, 25:17, 23:25, 25:22).
Polska: Tomasz Fornal, Norbert Huber, Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, Jakub Kochanowski, Aleksander Śliwka - Paweł Zatorski (libero) - Karol Kłos, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Grzegorz Łomacz, Kamil Semeniuk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Belgia: Wout D'Heer, Stijn D'Hulst, Mathijs Desmet, Sam Deroo, Ferre Reggers, Elias Thys - Martin Perin (libero) - Jolan Cox, Sep Van Hoyweghen, Robbe Van De Velde, Matthi Verhanneman, Jelle Ribbens (libero).
Biało-czerwoni zdominowali fazę grupową mistrzostw Europy i awansowali do 1/8 finału z kompletem zwycięstw, mając na swoim koncie tylko jednego straconego seta z Holandią.
Belgowie natomiast do rywalizacji pucharowej dostali się z czwartego miejsca w grupie A, czyli ostatniego premiowanego miejscem w 1/8 finału. W pierwszej rundzie turnieju ponieśli trzy porażki - 0:3 z Włochami, 1:3 z Serbią i 2:3 z Niemcami.
Trener Grbic zaskoczył ekspertów i kibiców, bowiem mecz rozpoczęli na przyjęciu Tomasz Fornal i Aleksander Śliwka, czyli duet, który w pięciu poprzednich meczach nie miał jeszcze okazji wspólnie grać na tej pozycji w wyjściowej szóstce.
Reklama
Liderzy światowego rankingu mocno rozpoczęli mecz i za sprawą serii skutecznych bloków objęli prowadzenie 4:1. Kontry wykorzystane przez Śliwkę oraz as serwisowy Norberta Hubera powiększyły dystans (13:7). Polacy spokojnie utrzymywali tę przewagę. W końcówce Bartosz Kurek i Jakub Kochanowski dołożyli blok, natomiast autowy atak Mathijsa Desmeta zakończył seta (25:16).
Biało-czerwoni kontynuowali skuteczną grę w drugiej partii, prowadzili 5:0 po trzech efektownych blokach. Belgowie szybko otrząsnęli się po tak trudnym początku i odrobili część strat przy zagrywce znanego z PlusLigi Sama Deroo (4:6). Podopieczni trenera Grbica odbudowali jednak przewagę już w kolejnych akcjach za sprawą ataków Łukasza Kaczmarka (10:6). Przy zagrywce Kochanowskiego powiększyli dystans (18:12). Ponownie wysoko wygrali seta po błędzie rywali (25:17).
Początek trzeciej odsłony był podobny do wcześniejszych, polscy siatkarze szybko odskoczyli rywalom przy zagrywce Hubera (5:1). Trener Grbic zaczął rotować składem, na boisku pojawili się Kamil Semeniuk oraz Karol Kłos. Belgowie wykorzystali moment dekoncetracji rywali, zaczęli grać nieco odważniej i po ataku Desmeta było 9:9. Gdy kilka akcji później zatrzymał on Semeniuka, "Czerwone Diabły" prowadziły 19:17. Siatkarze z Belgii zdołali utrzymać tę przewagę do końca seta, którego wygrali 25:23 po akcji Desmeta.
W czwartej odsłonie biało-czerwoni szybko zbudowali przewagę przy zagrywce Semeniuka (7:2). Gdy polski przyjmujący dwukrotnie uderzył w aut, a następnie został zablokowany, było już jednak 10:10. W końcówce as serwisowy głośno przywitanego przez kibiców Wilfredo Leona pozwolił objąć prowadzenie (19:16), ale Belgowie ponownie doprowadzili do wyrównania 19:19, dzięki atakom Deroo i Jolana Coxa. W końcówce podopiecznych Grbica uratowały bloki, które dały im przewagę, mecz zakończyła natomiast autowa zagrywka Coxa (25:22).
Ćwierćfinałowy mecz Polaków z Serbami zaplanowano na wtorek, również we włoskim Bari. Najprawdopodobniej zostanie rozegrany jako pierwszy o godz. 18.(PAP)