Reklama

Otwarte okna

Kłopoty z honorem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa tygodnie temu pisałem o tym, jak czasami „chrześcijaństwem” nazywa się ludzką ostrożność, przezorność i umiar - tak jakby chrześcijanin był tylko mądrzejszym epikurejczykiem, sumiennym łowcą „braku cierpień”, wyrzekającym na bałagan w świecie. Ale to, oczywiście, niejedyna taka pomyłka.
Słyszeli państwo o stoicyzmie? O tej starożytnej szkole filozoficznej wspominamy potocznie tylko z okazji „stoickiego spokoju”. Ten przysłowiowy spokój stoickiego mędrca kojarzymy zaś z dystansem do świata, mężnym znoszeniem losu. Słusznie - ale nie chodzi jedynie o spokój. Postawa stoicka to przede wszystkim przekonanie, że od nas, ludzi, wymaga się jedynie odegrania swej roli, spełnienia obowiązku świadectwa, często heroicznego.
Bycie ojcem czy matką, mężem stanu, człowiekiem służby publicznej itp. to dla stoicyzmu jedynie „maska” jednostki w teatrze świata. Trzeba ją umieć nosić, równocześnie strzegąc się uczuć, które za bardzo wiążą nas ze światem. Oto paradoks tej postawy: stoik jest przekonany, że jego obowiązkiem jest podejmowanie bohaterskiej służby społecznej - lecz traktuje ją niemal wyłącznie jako ćwiczenie duchowe, próbę osobistego charakteru. Można powiedzieć, że stoik wchodzi w świat tylko po to, by odczuć, że może być od niego niezależny, „ponad to”. Tak jakby wszystko w świecie było tylko scenografią w teatrze jednego aktora. To również może wyglądać na chrześcijańskie - ale takie nie jest. Chrześcijaństwo nie uczy, że gesty miłości bliźniego to jedynie eleganckie odgrywanie roli, sprawdzanie swej wolności. Wierzymy, że sam Bóg chce, aby nasze uczynki faktycznie zmieniały losy świata - a nie tylko były tych losów udramatyzowaniem. Wierzymy, że od perfekcyjnego spełnienia ideału ojca, matki, wodza, żołnierza - ważniejsze jest to, jakie dobro przekazywaliśmy naszym dzieciom, jakie dobro wynikło z naszej władzy i walki, choćbyśmy przy tym tracili dobre samopoczucie. Wierzymy, że gdy w stawce jest realne dobro wspólne, zawsze na drugi plan musi zejść komfort osobistego poczucia swobody i „nieuwikłania”.
Stoicy nie wymarli, są wśród nas, razem ze swoimi ideałami życia - i ideałami śmierci. Pamiętacie dzielnych oficerów, którzy odbierali sobie życie, gdy widzieli, że nie mogą spełnić obowiązku? Postępowali dokładnie po stoicku: zadawali sobie śmierć, aby nie czuć dyskomfortu hańby i uprzątnąć świat z własnej nieudolności.
Warto się nad tym zastanowić. My, chrześcijanie, jesteśmy większymi realistami: uczono nas, że własny honor jest niczym wobec Boga, dobra bliźniego i ojczyzny. I tego stoik nie zrozumie: że dla dobra innych można być gotowym stać się „nikim”. Na przykład dać się powiesić na szubienicy krzyża, pomiędzy łotrami. Bez honoru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Papież: nie dla wojny, tak dla dialogu

2024-05-05 13:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

VaticanNews

"Nie dla wojny, tak dla dialogu" - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w niedzielę na modlitwie Regina Coeli w Watykanie. Wezwał do modlitwy za Ukrainę, Izrael i Palestynę.

Zwracając się do tysięcy wiernych przybyłych na plac Świętego Piotra na południową modlitwę papież powiedział: "Proszę, módlmy się dalej za umęczoną Ukrainę; bardzo cierpi, a także za Palestynę i Izrael".

CZYTAJ DALEJ

Francuskie rekolekcje w drodze

2024-05-05 15:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum prywatne

Już kolejny raz parafia Najświętszego Serca Jezusowego w Tomaszowie Mazowieckim oraz parafia św. Mikołaja w Wolborzu połączyły swoje siły, organizując niezapomniane rekolekcje w drodze, czyli pielgrzymkę, której tym razem celem była Francja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję