Reklama

Rasistowskie osądy na temat ogółu polskich chłopów

Niedziela Ogólnopolska 9/2011, str. 42-43

Jerzy Robert Nowak
Historyk, profesor wyższej uczelni, publicysta, autor 75 książek i ok. 1700 publikacji prasowych

Jerzy Robert Nowak <br>Historyk, profesor wyższej uczelni, publicysta, autor 75 książek i ok. 1700 publikacji prasowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najnikczemniejszą część paszkwilu Grossów stanowią rasistowskie ataki na ogół polskich chłopów. Jakże podłe było np. użyte na końcowej stronie (108) haniebne uogólnienie na temat rzekomych zachowań polskich chłopów: „I jeśliby zadać pytanie, co bankier szwajcarski i polski chłop mają ze sobą wspólnego - oprócz tego, że obydwoje są ludźmi i mają nieśmiertelną duszę - odpowiedź, z lekka tylko ustylizowana, będzie brzmiała: złoty ząb, wyrwany z czaszki zabitego Żyda”. Według „Tygodnika Powszechnego”, za rasistowskie uznał to stwierdzenie Grossa sam dyrektor Muzeum KL Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński („Tygodnik Powszechny”, 27 grudnia 2010 r.). Od podobnie podłych uogólnień na temat zachowań polskiej wsi i chłopów dosłownie roi się w całym paszkwilu Grossów. Na s. 45 Grossowie twierdzą, że: „Atmosfera wioskowa wokół zabójstw popełnionych na Żydach zdaje się przypominać nastroje towarzyszące linczowaniu Murzynów w Ameryce Północnej”. Zaraz potem (s. 45-46) dodają jednak, że chłopi polscy byli gorsi od białych linczujących Murzynów w USA. Na s. 71 czytamy: „Żydzi na polskiej wsi stali się zwierzyną łowną”. Na s. 65: „(...) można by powiedzieć, że mieszkańcy polskich wsi i miasteczek przestali uważać Żydów za ludzi i zaczęli traktować ich jak «nieboszczyków na urlopie»”. Grossowie w swych nienawistnych uogólnieniach na temat Polaków chętnie powołują się na negatywne relacje kronikarza getta warszawskiego Emanuela Ringelbluma. Równocześnie jednak całkowicie przemilczają wszelkie pozytywne opinie Ringelbluma na temat Polaków. Dla przykładu - Emanuel Ringelblum pisał w swej „Kronice getta warszawskiego. Wrzesień 1939 - styczeń 1943” (por. wydanie Warszawa 1988, s. 479): „(...) musimy być obiektywni (...). Dotyczy to również stosunku Polaków do Żydów. Panuje u nas pogląd, że antysemityzm znacznie się wzmógł podczas wojny, że większość Polaków jest zadowolona, iż na Żydów polskich spadło takie nieszczęście itp. Uważny czytelnik naszych materiałów znajdzie setki dokumentów świadczących o czymś wręcz przeciwnym. W niejednym sprawozdaniu z miasteczka przeczyta, że ludność polska serdecznie odniosła się do żydowskich uchodźców, że chłopi przez długie miesiące ukrywali i dobrze karmili uchodźców żydowskich z okolicznych miasteczek” (podkr. - J.R.N.).
Wbrew uogólnieniom Grossów, oskarżających ogół chłopów polskich o krwiożerczość i mordowanie Żydów, istnieje bardzo wiele świadectw pokazujących inne zachowania chłopów polskich, ich współczucie i pomoc dla Żydów. Znamienne jest pod tym względem nawet świadectwo niemieckich wrogów Polski i Polaków. W nazistowskim piśmie w języku polskim - „Gazecie Lwowskiej” z 11 kwietnia 1942 r. (nr 84) tak oburzano się na pomoc polskiej wsi dla Żydów: „Faktem jest, niestety, że wieś w dalszym ciągu, a dziś potajemnie, wspomaga Żydów, przynosząc swym nielojalnym nastawieniem szkodę całemu ogółowi, a więc także i sobie samej (podkr. - J.R.N.). Wieś wszelkimi możliwymi nielegalnymi drogami, przy użyciu całego swego sprytu i obchodzenia przepisów, dostarcza miejscowemu żydostwu wszelkiego rodzaju artykułów spożywczych (...). Wieś musi raz oderwać się, odseparować od żydostwa, musi się odzwyczaić od wysoce antyspołecznego wspomagania Żydów (...)” (cyt. za: „Ten jest z Ojczyzny mojej. Polacy z pomocą Żydom 1939-1945”, oprac. W. Bartoszewski i Z. Lewinówna, Kraków 1966, s. 548-549).
W paszkwilu Grossów nigdzie - na 108 stronach - nie ma najkrótszego choćby zdania o strasznej cenie, jaką zapłaciło wiele rodzin chłopskich (choćby wymordowana przez Niemców rodzina Ulmów), a nawet całe polskie wioski. Oto niektóre przykłady: 6 października 1942 r. naziści rozstrzelali 22 rolników za przechowywanie Żydów w Bidaczowie Nowym, pow. Biłgoraj, woj. lubelskie. W listopadzie 1942 r. za pomoc Żydom została wymordowana cała polska wieś Oborki, pow. Łuck, woj. wołyńskie. Zginęły 22 rodziny. 6 grudnia 1942 r. w Starym Ciepielowie, pow. Lipsko, woj. kieleckie, oddział SS spalił żywcem 21 rolników podejrzanych o przechowywanie Żydów. 13 marca 1943 r. w odwet za przechowywanie Żydów zamordowano ok. 30 osób ze wsi Przewrotne, pow. Rzeszów. 9 maja 1943 r. policja niemiecka dokonała krwawej egzekucji za ukrywanie Żydów we wsi Przewrotne, mordując 16 mieszkańców. 10 czerwca 1943 r. w odwet za ukrywanie Żydów naziści dokonali krwawej egzekucji we wsi Hucisko k. Głogowa Małop., woj. rzeszowskie. Jej ofiarą padło 21 osób. 4 lipca 1943 r. w nocy hitlerowcy spacyfikowali wieś Bór Kunowski, pow. Starachowice, woj. kieleckie. 43 osoby zagnano do stodoły, którą następnie podpalono. Wszyscy zginęli, w tym kobiety i dzieci. W lutym 1944 r. za udzielanie schronienia ok. 100 Żydom zbiegłym z obozu i ukrywającym się w lasach niemiecka ekspedycja karna wraz z oddziałem faszystów ukraińskich wymordowała i spaliła żywcem mieszkańców polskiej wsi Huta Pieniacka (pod Sasowem), pow. Brody, b.woj. tarnopolskie. 23 marca 1944 r. za pomoc Żydom ukrywającym się w pobliskim lesie ekspedycja karna, złożona z Niemców i faszystów ukraińskich, wymordowała mieszkańców Huty Werchobuskiej, pow. Złoczów, b.woj. tarnopolskie (wg „Polacy Żydzi 1939-1945”, Warszawa 1971, s. 415, 419, 421, 423, 433).
Do rangi ponurej groteski urasta nikczemne porównywanie przez Grossów rzekomego zbrodniczego zachowania się „ogółu” polskiego chłopstwa do ludobójczych działań w Rwandzie. Temu porównaniu mają służyć już cytaty wypełniające całą pierwszą stronę maszynopisu książki Grossów. Czytamy tam m.in.: „Powiedzieć, że wszyscy brali w tym udział oprócz paru starców, kobiet i małych dzieci, to także prawda, którą trzeba dozować (...) jak aż tylu Hutu pozwoliło sobie zostać mordercami”. Podanie akurat takich cytatów na wstępie paszkwilu Grossów wyraźnie wiąże się z wysuwanymi przez nich później oskarżeniami pod adresem ogółu Polaków, głoszącymi, że „mordowanie Żydów w czasie okupacji było (...) przedmiotem zainteresowania ogółu” (s. 108). Pracujący w IPN redaktor naczelny historycznego kwartalnika „Glaukopis” dr Wojciech Muszyński tak ocenił w „Naszym Dzienniku” (nr z 8-9 stycznia 2011 r.) fałsze takich porównań: „Porównanie polskiej prowincji do Rwandy, czyli do ludobójstwa bardzo dobrze znanego przez współczesnego polskiego czytelnika, jest ciekawym zabiegiem stylistycznym. Na kilku poziomach. Umożliwia mianowicie zatarcie w świadomości odbiorcy najważniejszej kwestii: że wydarzenia, o których pisze, miały miejsce w czasie okupacji niemieckiej. W Rwandzie nie było żadnej okupacji, to był wolny kraj - tam po prostu pewnego dnia sąsiedzi zabili sąsiadów maczetami (...). Kolejna sprawa to skala - w Rwandzie zamordowano milion ludzi, na polskiej wsi - jak teraz mówi sam Gross - kilkadziesiąt tysięcy. Ale w podświadomości czytelnika rwandyjski milion trupów leżących pokotem na ulicach będzie odtąd kojarzył się z polską wsią, wystarczy tylko, żeby w telewizji pokazano migawki z tamtego afrykańskiego holocaustu (...). Tak oto polscy chłopi - przypomnijmy, że w latach 40. stanowili ok. 70 proc. ogółu Polaków - stają się takimi samymi prymitywami jak bandyci z bojówek Hutu. A zatem informacja zawarta w podprogowym przekazie Grossa też jest banalnie prosta: Polska i jej mieszkańcy to dzicz, jacyś zupełni podludzie (podkr. - J.R.N.). Biorąc pod uwagę, że książka jest w zasadzie przeznaczona dla czytelnika angielskojęzycznego nieznającego Polski, skuteczność tego rodzaju propagandy oceniam jako wysoką”. Mamy już również świeżo wywodzących się z Polski popularyzatorów podobnych potępień Polaków jako narodu. Jako „polski przedstawiciel amerykańskiego Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie” pracuje Alina Skibińska, która odpowiadając na uwagę red. Piotra Zychowicza, że książka Grossa „przedstawia Polaków jako dzikie plemię antysemitów, które jest współodpowiedzialne za Holocaust”, stwierdziła: „Obawiam się, że muszę się z Grossem zgodzić” (cyt. za „Rzeczpospolitą” z 12 stycznia 2007 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czerna: 27 Ogólnopolskie Spotkanie Rodziny Szkaplerznej

2025-07-19 19:19

[ TEMATY ]

Matka Boża Szkaplerzna

Czerna

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

„Maryjo, Tyś naszą nadzieją” - to hasło i temat 27. Ogólnopolskiego Spotkania Rodziny Szkaplerznej, to znaczy wszystkich noszących karmelitański szkaplerz Maryi. Spotkaniu, które odbyło się dziś w sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej k. Krakowa przewodniczył bp Artur Ważny. Ordynariusz sosnowiecki wskazywał, że wobec 3 milionów przybyszów do Polski trzeba znaleźć rozwiązania i stosowny społeczny model życia zgodnie z Ewangelią gościnności i miłości, gwarantujący jednak integralność i wartości duchowe polskiego społeczeństwa.

W homilii biskup Ważny ukazał szkaplerz Maryjny w perspektywie obfitości łaski na tle jej suszy duchowej w dzisiejszym świecie i w optyce walki duchowej, która jest konieczna dla naszej świętości. Przeciwnikiem w tej walce, tłumaczył biskup, jest „stary człowiek” - „koń trojański” w nas, świat z jego mentalnością i szatan, duchowy pierwiastek zła.
CZYTAJ DALEJ

Wiara prowadzi człowieka przez życie

2025-07-17 14:17

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Wiara prowadzi człowieka przez życie, nie zostawia go samym, nie opuszcza go pod warunkiem, że jest poznawana i zgłębiana.

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła». A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».
CZYTAJ DALEJ

Synodalne Dzieło Muzyczne Archidiecezji Wrocławskiej - Trwają zapisy

2025-07-19 12:38

Tomasz Lewandowski

Chór i Orkiestra podczas Otwarcia Synodu

Chór i Orkiestra podczas Otwarcia Synodu

Jesienią rozpoczną się przygotowania Synodalnego Dzieła Muzycznego Archidiecezji Wrocławskiej. Będzie to pięć weekendowych sesji warsztatowych, które przygotowują uczestników do lepszego przeżywania roku liturgicznego, posługi w parafii czy śpiewu na zakończenie Synodu Archidiecezji Wrocławskiej.

Warsztaty zostały wyznaczone na pięć terminów od października 2025 do maja 2026. Pierwszy z nich przypada 10-12 października 2025 r. w Liceum salezjańskie i kościół św. Michała Archanioła, ul. Bolesława Prusa 78 we Wrocławiu. Drugi w dniach 9-11 stycznia 2026 r. w parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego, ul. Horbaczewskiego 2 we Wrocławiu. Kolejny termin to 20-22 lutego 2026 r. w parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju, ul. Ojców Oblatów 1, we Wrocławiu. Wyznaczono także miejsce poza Wrocławiem. I miejscem warsztatów w dniach 17-19 kwietnia 2026 r. będzie parafia NMP Matki Miłosierdzia, ul. Wileńska w Oleśnicy. I ostatni termin na zakończenie synodu, czyli 22-24 maja 2026 r, zakończenie Synodu, a po Eucharystii pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego przewidziany jest dodatkowy czas uwielbienia Boga w krótkim koncercie modlitewnym. Jak zaznaczają organizatorzy wydarzenia: - Każda z sesji to intensywna praca 100-osobowego chóru oraz 30-osobowej orkiestry, zakończona posługą w pięciu różnych parafiach Wrocławia i okolic, podczas pięciu różnych okresów liturgicznych. Sesje rozpoczynają się w piątek wieczorem, kończą w południe w niedzielę, uroczystą Eucharystią, na której razem śpiewamy i gramy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję