Reklama

Polska po pogrzebie

Wielu komentatorów zwraca uwagę, że po tragicznej śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Polska już nie będzie taka sama. Nikt jednak nie potrafił powiedzieć, jaka będzie. Jedną z prób spojrzenia na przyszłość Polski po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego podejmuje prof. Ryszard Legutko - autor rozprawy „Esej o duszy polskiej”. W związku z tym, że miał on zaszczyt współpracować ze zmarłym Prezydentem, jego opinia jest tym bardziej cenna.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marcin Konik-Korn: - Czy prezydent Lech Kaczyński był uosobieniem „duszy polskiej”?

Prof. Ryszard Legutko: - Jeśli rozumieć duszę polską jako poczucie narodowej tożsamości, ciągłości, identyfikacji z poprzednimi pokoleniami i ich kulturowym dorobkiem, to Lech Kaczyński z pewnością polską duszę uosabiał. Tradycje niepodległościowe jego rodziny, jego przywiązanie do wartości narodowych, szacunek i miłość dla najbliższych oraz poświęcenie i konsekwencja, z jaką piastował urząd Prezydenta RP, sytuują go w szeregu najwybitniejszych Polaków. Pamiętajmy jednak, że dusza polska w poprzednim wieku skazana była na pogardę i systematyczne niszczenie. Stąd też to pasmo szyderstw i kpin, jakie towarzyszyły temu człowiekowi od lat. Dekady niszczenia tożsamości narodowej - również te dwie ostatnie dekady - spowodowały, że Lech Kaczyński przedstawiany był najczęściej jako polityk zaściankowy, staroświecki, pełen fobii. Wyśmiewano jego przywiązanie do rodziny. Przywiązanie do tradycji narodowej natomiast kwitowano w najlepszym wypadku drwiącym uśmiechem, a najczęściej zupełnie poważnie przedstawiano jako realne zagrożenie dla Polski. Tak, Lech Kaczyński był uosobieniem polskiej duszy. Wyrazistym przejawem głębokiej choroby tej duszy było podłe traktowanie tego wybitnego człowieka za życia.

- Czy dla prezydenta Kaczyńskiego i dla „duszy polskiej” jest zatem miejsce na Wawelu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W katedrze na Wawelu chowano królów, a następnie ludzi wiernych idei niepodległej Polski, poświęcających dla tej idei życie. Nie mam żadnych wątpliwości co do miejsca pochówku Lecha Kaczyńskiego. Zasłużył na nie jak nikt inny w ostatnim dwudziestoleciu. Wszelkie protesty i wątpliwości uznaję zaś za objawy okaleczenia naszej tożsamości narodowej.

- Czy będziemy mieć do czynienia z nowym, rozumianym pozytywnie, mesjanizmem narodowym, opartym na kulcie zmarłego Prezydenta?

- Nie używałbym w tym miejscu takich pojęć, jak mesjanizm czy kult. Sugerują one pewien dystans do rzeczywistości, zakładają przynajmniej częściowe oderwanie naszych ocen od faktów. Tymczasem Lech Kaczyński od początku sprawowania urzędu Prezydenta RP czynił wiele, by odbudować poczucie jedności i ciągłości narodowej. Był dumny z Polski i o tę dumę się upominał. Taka była rzeczywistość tej prezydentury i do tej rzeczywistości musimy się odwoływać. Nie potrzebujemy mitów. Wystarczy, że będziemy o nim mówić prawdę, by jego dorobek, dotychczas haniebnie zakłamywany w szerszym przekazie medialnym, zasługiwał na szacunek.

Reklama

- Czy testament patriotyczny Lecha Kaczyńskiego, jakim było niewygłoszone przez niego przemówienie katyńskie, ma szansę stać się aktem założycielskim nowej szkoły polskiej polityki historycznej?

- Taka szkoła historyczna już istnieje. Grupa historyków XX wieku od lat pracuje nad ujawnianiem prawdy o Polsce i Polakach w czasach zniewolenia. Część z nich stanowi fundament prac Instytutu Pamięci Narodowej. Lech Kaczyński tym pracom patronował, wzmacniając je własnymi czynami, takimi jak Muzeum Powstania Warszawskiego czy honorowanie odznaczeniami państwowymi dotychczas zapomnianych bohaterów. Przedstawiciele takiej szkoły są od dawna, tylko że z powodu niechęci do nich zasadniczego nurtu masowych mediów nie cieszyli się oni właściwym dla osiągnięć szacunkiem. Być może tragedia smoleńska ten szacunek choć w części im przywróci. Możliwe jest też jednak to, że po śmierci Lecha Kaczyńskiego i po prawdopodobnym demontażu Instytutu Pamięci Narodowej naukowcy ci trafią do jeszcze głębszej niszy.

- Czy należy się obawiać, że szacunek, jaki cały świat okazał prezydentowi Kaczyńskiemu po jego śmierci, był jedynie elementem aktualnej poprawności politycznej?

- Po części jest to polityczna poprawność, po części jednak szczery odruch, zwłaszcza w przypadku tych polityków, którzy dużo zawdzięczali Lechowi Kaczyńskiemu. Ale nie łudźmy się - powszechne solidaryzowanie się z Polską wkrótce przeminie i w pewnym sensie jest to proces zrozumiały. Mam nadzieję, że ta tragedia zrodzi jednak jakieś trwałe dobro dla Polski. Myślę tu przede wszystkim o większym zrozumieniu czy raczej o nabytej wiedzy o tragedii katyńskiej z 1940 r. Wiedza o tym ludobójstwie - mam nadzieję - da Polsce silną międzynarodową legitymację dla upominania się o prawdę. Być może świat zrozumie, że Polska ma prawo domagać się od Rosji pełnego przyznania się do zbrodni sprzed siedemdziesięciu lat.

- Kto jest moralnym i politycznym następcą Lecha Kaczyńskiego?

- Następca polityczny zostanie wyłoniony w wyborach powszechnych i, niestety, nie mamy pewności, czy kolejny Prezydent RP będzie kontynuatorem przywracania pamięci historycznej naszemu narodowi. Natomiast w sensie ponadpolitycznym następstwo przypada w sposób naturalny Jarosławowi Kaczyńskiemu. Ale nie tylko jemu. Spadkobiercą misji Lecha Kaczyńskiego jest również środowisko Instytutu Pamięci Narodowej, a także niezależni i od lat konsekwentni w swojej pracy naukowej badacze dziejów najnowszych.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

[ TEMATY ]

post

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

Udział we Mszy św. obowiązuje katolika w każdą niedzielę oraz w tzw. święta nakazane.

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

CZYTAJ DALEJ

Słowo Jezusa i Jego przykazania są miłością

2024-04-15 13:22

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-11.

Czwartek, 2 maja. Wspomnienie św. Atanazego, biskupa i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

W trosce o Ojczyznę - wdowy konsekrowane na Jasnej Górze

2024-05-02 10:49

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wdowy konsekrowane

BP Jasnej Góry

Choć mają rodziny i normalne życie to ich zadaniem jest dawać świadectwo życia oddanego Bogu. Na Jasnej Górze trwa trzydniowe spotkanie wdów konsekrowanych. Swoją służbę realizują przede wszystkim modląc się za Ojczyznę i to ją zawierzają Królowej Polski.

- Chcemy przede wszystkim modlić się za naszą Ojczyznę, która jest w trudnej sytuacji. Bardzo bolejemy nad tym, że jest tyle zła w Polsce, że ludzie odchodzą od wiary, rodziny się rozpadają i są podejmowane ustawy przeciwko życiu. Jest to dla nas bardzo bolesne i przyjechałyśmy, żeby to Matce Bożej powierzyć - powiedziała Elżbieta Płodzień z diec. rzeszowskiej, koordynatorka stanu wdów konsekrowanych w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję