Reklama

W zdrowym ciele zdrowy duch

Już w czasach starożytnych społeczeństwa znały podstawową zasadę: „W zdrowym ciele zdrowy duch”. Najważniejsze dla nich było znalezienie właściwej równowagi między stanem ducha i ciała. Dlatego, na równi z religijnością, zwracano uwagę na zachowanie dobrej kondycji fizycznej aż do późnej starości. A jak jest z naszą kondycją obecnie? Niestety, nie najlepiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Schorzenia i choroby układu ruchu (zwyrodnienia stawów, kręgosłupa, bóle stawów czy mięśni) dotykają coraz młodszych Polaków. Ponad połowa Polaków po 50. roku życia cierpi z powodu bólu związanego ze zmianami chorobowymi w obrębie stawów i kręgosłupa. Czy tak musi być? Absolutnie nie! Możemy zachować sprawność fizyczno-ruchową, dbając o swoją kondycję.
Najprostszą receptą na lepszą kondycję w każdym wieku jest zmiana naszych codziennych przyzwyczajeń i zachowań.

Właściwa dieta

Często nie zastanawiamy się nad tym, czy to, co jemy, jest dla naszego organizmu pełnowartościowym posiłkiem, czy też są to puste kalorie, które sprawią, że już za godzinę czy dwie znowu jesteśmy głodni. Smażone mięso, białe pieczywo, a przede wszystkim nadmierna ilość słodyczy - to dla nas główne zagrożenie.
W rezultacie pojawia się wiele negatywnych konsekwencji zdrowotnych dla całego organizmu: od zaburzeń elektrolitowych, poprzez schorzenia układu pokarmowego, aż po wszelkie komplikacje wywołane otyłością.
Choroby kręgosłupa i stawów często towarzyszą otyłości pacjenta. Dopóki utrzymujemy w ryzach naszą wagę, stawy i kręgosłup funkcjonują normalnie - są przystosowane do codziennego, długotrwałego znoszenia ogromnych nacisków mierzonych w kg/cm2. Jednak wraz ze wzrostem wagi i ograniczeniem ruchu nasz układ kostny wskutek coraz większych nacisków ulega deformacji, czyli zwyrodnieniu. Jak temu przeciwdziałać?
Sposób jest prosty i zależy od nas samych. Musimy stopniowo eliminować z diety niezdrowe pokarmy, zastępując je wartościowymi produktami. Ciemne pieczywo, chuda wędlina, duża ilość warzyw i owoców, mięso gotowane, ewentualnie duszone, zamiast smażonego, oraz ryby mogą pomóc w walce z otyłością i wszelkimi jej konsekwencjami. Pamiętajmy, że leki, nawet te dostępne na receptę, nie przyniosą efektów, jeśli sami nie będziemy dążyli do poprawy swojego stanu zdrowia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Prawidłowa postawa

Niezależnie od tego, czy pracujemy zawodowo, czy jesteśmy na zasłużonej emeryturze, często narażamy kręgosłup i stawy na wielogodzinne funkcjonowanie w wymuszonej, nienaturalnej dla człowieka pozycji siedzącej. Osiem godzin przed komputerem to codzienna rzeczywistość pracownika biurowego. Powtarzanie tych samych czynności w nienaturalnej pozycji jest najkrótszą drogą do przeciążenia mięśni i zwyrodnienia stawów. Najbardziej narażone na zmiany zwyrodnieniowe są stawy skokowe, nadgarstkowe, kolanowe oraz odcinek lędźwiowy i szyjny kręgosłupa. Dolegliwości bólowe układu kostnego stały się ostatnio tak powszechne, że mogą być zaliczone do chorób zawodowych, wynikających z siedzącego trybu życia.
Aby zadbać o swoje zdrowie, powinniśmy pamiętać o właściwym ustawieniu biurka, komputera i fotela. Należy też robić przerwy w pracy i wykonywać proste ćwiczenia wzmacniające nasz układ mięśniowo-szkieletowy lub zwyczajnie przeciągać się. Powyższe zalecenia dotyczą również naszej aktywności w domu, gdy siedzimy w fotelu i czytamy gazetę lub gdy na kanapie oglądamy telewizję. Weźmy przykład z naszych domowych pupili. Pies lub kot, który przebywa dłużej w jednej pozycji, przy jej zmianie zawsze rozciąga mięśnie. Jest to działanie instynktowne, zakodowane w pamięci. Niestety, negatywny wpływ postępu cywilizacyjnego wyeliminował naturalne odruchy z życia człowieka, zastępując je niezdrowymi nawykami. A tak niewiele potrzeba, aby cieszyć się dobrym zdrowiem.

Aktywność przede wszystkim

Siedzący tryb życia to prawdziwe przekleństwo naszych czasów. Siedzimy w pracy, w domu, w samochodzie. Właśnie brak ruchu jest przyczyną złej kondycji fizycznej, wielu chorób i dolegliwości. Dlatego bądźmy aktywni i zadbajmy o serce, kręgosłup, stawy i mięśnie. Dopasujmy intensywność ćwiczeń do naszych możliwości i ogólnego stanu zdrowia. Nikt nie wymaga od nas formy olimpijczyka. Ważne jest natomiast to, abyśmy tej niewielkiej dawki ruchu dostarczali organizmowi regularnie. Wtedy nawet po 50., 60. czy 70. roku życia zachowamy sprawność ruchową, a bóle stawów czy kręgosłupa będą dla nas pojęciem obcym.
Jeśli nie mamy zbyt wiele wolnego czasu lub zniechęca nas pogoda, pomocne będą proste ćwiczenia izometryczne, wzmacniające mięśnie i stawy, które możemy wykonać w domu. Dobroczynny wpływ na nasze zdrowie ma też kilkunastominutowy spacer, na który możemy się wybrać z dziećmi, wnukami, znajomymi lub samemu. Możemy też spróbować popularnego ostatnio również w Polsce, „nordic walkingu”. Dzięki specjalnym kijkom podczas spaceru aktywnie pracują nie tylko nasze nogi, ale również mięśnie i stawy całego tułowia.
W momencie gdy dopadną nas dolegliwości związane z bólem pleców, kręgosłupa, stawów, nie sięgajmy od razu po tabletkę. W końcu nie boli nas całe ciało, lecz konkretne miejsce lub obszar ciała. Dlatego w takich przypadkach warto rozważyć terapię miejscową, która nie przynosi skutków ubocznych dla całego organizmu. Warto pomyśleć o żelu przeciwbólowym lub nowoczesnych plastrach rozgrzewających.
Mimo doniesień o fatalnym stanie naszej kondycji fizycznej, można zauważyć pewien pozytywny trend. W parkach czy na skwerach coraz więcej osób spaceruje lub jeździ na rowerze, i to niezależnie od wieku. To pierwszy krok do utrzymania kondycji, która w podeszłym wieku pozwoli cieszyć się życiem. Dzięki dobrej formie i wysokiej sprawności będziemy w stanie pomóc dzieciom lub wnukom. To bardzo ważne, gdyż będziemy czuć się potrzebni, a jednocześnie sami nie będziemy wymagać opieki.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski podczas uroczystości odpustowych ku czci św. Wojciecha: chcemy z nadzieją patrzeć w przyszłość

2024-04-28 13:12

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

PAP/Paweł Jaskółka

„Przyzywając wstawiennictwa św. Wojciecha chcemy, w tych bardzo niespokojnych czasach, patrzeć z nadzieją w przyszłość - z nadzieją dla Polski, z nadzieją dla Europy, z nadzieją dla całego świata” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak witając przybyłych na trwające w Gnieźnie uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha.

Nawiązując do hasła przewodniego tegorocznych obchodów „Służyć i dać życie - pielgrzymi nadziei”, abp Wojciech Polak wyraził przekonanie, że główny patron Polski może być i dla nas szczególnym przewodnikiem i orędownikiem.

CZYTAJ DALEJ

Wojownicy Maryi w Rzeszowie

2024-04-28 22:14

Mariusz Barnaś

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Tradycyjnie już spotkanie rozpoczęło się od procesji różańcowej ulicami miasta, następnie odbyła się Msza święta pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Wątroby, podczas której kazanie wygłosił ks. Dominik Chmielewski SDB, który zwrócił naszą uwagę na następujące kwestie:

-Zdrada Judasza zaczęła się od zakwestionowania realnej obecności Jezusa w Eucharystii (mowa eucharystyczna Pana Jezusa wg Ewangelii św. Jana: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję