Reklama

Afera ETPC

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jaki sens mają manifestacje oburzenia wobec wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, jeśli nie wyrażają realnej woli politycznej? Gotowości uwolnienia Polski od międzynarodowej władzy wywracającej pojęcie „praw człowieka” albo - jeśli ktoś ma bardziej optymistyczne podejście - działania na rzecz zmiany orzecznictwa ETPC?
Jan Paweł II uczył, że prawa człowieka są nieodłączne od praw narodu i rodziny, a najważniejsze wśród nich to prawo do życia i wolność religii. To nauczanie zobowiązuje Polskę i nasze pokolenie bardziej od innych.

Śladami premiera Millera

Sędziów Trybunału Strasburskiego wybiera Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy - po jednym na każdy kraj członkowski spośród trzech kandydatów wskazanych przez rząd danego kraju. Okazja zdarza się raz na sześć lat.
Wszystkie trzy kandydatury wskazane niedawno przez rząd Donalda Tuska stoją w opozycji wobec cywilizacji życia. Prof. Leszek Garlicki jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego popierał zniesienie przez SLD prawa o ochronie życia z 1993 r. Prof. Roman Wieruszewski twierdzi, że „polskie prawo antyaborcyjne jest zbyt restryktywne i w istocie sprzeczne z międzynarodowymi standardami w zakresie praw człowieka”. Marek Antoni Nowicki udzielał publicznego poparcia wyrokowi ETPC w sprawie Alicji Tysiąc - a przecież mógł popierać głos odrębny sędziego Javiera Borrego, który wystąpił w obronie Polski.
Rządząca PO jest podwójnie konsekwentna. Marek Antoni Nowicki twierdzi, że rządy mają obowiązek wspierać polityczny ruch homoseksualny. To mocno koresponduje z myślą prof. Andrzeja Rzeplińskiego, wybranego na wniosek PO do Trybunału Konstytucyjnego, który twierdził, że łamaniem praw człowieka są odmowy udzielania „ślubów homoseksualnych” przez warszawskie ambasady państw praktykujących to u siebie.
Prof. Leszek Garlicki przez poprzednią kadencję reprezentował Polskę w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, zasiadając tam na wniosek rządu Leszka Millera. Donald Tusk rekomendację premiera Millera potwierdził.

Zmowa milczenia

Są afery, które solidarnie przemilcza cała „klasa polityczna”. Afera ETPC nie polega bowiem na tym, że do władzy doszła partia otwarcie aborcjonistyczna. Do podważającego prawo do życia orzecznictwa ETPC przykłada rękę partia, która Polakom i swoim wyborcom mówi w swym oficjalnym programie, że „prawo winno ochraniać życie ludzkie, tak jak czyni to obowiązujące dziś w Polsce ustawodawstwo”. A jednocześnie zgadza się na demontaż tego ustawodawstwa od tyłu.
Jednak mimo ujawnienia wprowadzania w błąd opinii publicznej - w sprawie nie wystąpił ani lider opozycji, ani żaden z jego bliskich współpracowników - nie słychać zapowiedzi wotum nieufności dla ministrów odpowiedzialnych za przygotowane dla ETPC kandydatury. Do prezydenta Kaczyńskiego zaapelowałem o znacznie mniej - o zwołanie (na podstawie art. 141 Konstytucji) Rady Gabinetowej i wezwanie rządu do wyjaśnień w sprawie rządowych założeń polskiej polityki praw człowieka. Odpowiedział natychmiast minister Paweł Wypych z Kancelarii Prezydenta, oświadczając „Naszemu Dziennikowi”, że wskazywanie kandydatów do Trybunału Strasburskiego „to kwestia decyzji rządu” i to „nie jest temat do zwoływania Rady”. To dziwne, bo wyrok ETPC przeciw Włochom był tematem do przemówienia Prezydenta na 11 listopada. A może doradców Prezydenta interesują wyłącznie tematy do przemówień?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec - chrześcijańska odpowiedź na zmęczenie świata [Felieton]

2025-10-02 00:29

Adobe Stock

Wśród wielu bolączek współczesnego człowieka jest zmęczenie, przepracowanie, zestresowanie. Człowiek poszukuje ciszy, sensu życia. Jest szeroka oferta dająca człowiekowi to czego szuka. Niektóre z nich tylko pozornie niosą pomoc, a mogą przy okazji siać duże spustoszenie w duszy człowieka. W tym całym poszukiwaniu człowieka dziś niestety przodują kursy mindfulness, aplikacje do medytacji, weekendowe wyjazdy z jogą. Bierze się to, co popularne, a pomija się fakt, że chrześcijaństwo od wieków ma swoją medytację, która nie tylko uspokaja, ale przemienia życie.

Przykre jest to, że wielu katolików nie jest świadoma tego, jak ta modlitwa potrafi działać piękne rzeczy w życiu człowieka. Tymczasem zamiast używać go w praktyce, chowa się go w szufladzie, pomija, lekceważy - tym narzędziem do modlitwy jest różaniec, który nie jest starą dewocją do odklepania, ale żywą modlitwą, w której bije serce Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Jak rozumieć świętych obcowanie?

2025-10-02 21:00

[ TEMATY ]

Credo

Adobe Stock

Punkty Credo są niczym drogowskazy na drodze wiary, które dzięki książce „Credo. Krok po kroku” możemy dostrzec i jeszcze pełniej zrozumieć.

Ksiądz prof. Janusz Lekan, dogmatyk i duszpasterz, profesor na Wydziale Teologii KUL, autor licznych publikacji naukowych i popularyzatorskich, tym razem dotyka spraw fundamentalnych dla ludzi wierzących – w sposób jasny i przystępny analizuje Wierzę w Boga, czego owocem jest książka „Credo. Krok po kroku”. Publikacja ta staje się w Roku Świętym 2025 zaproszeniem do przejrzenia się w „zwierciadłach wiary”. Autor dotyka elementarnej dla wierzących kwestii, czyniąc to z niezwykłą wrażliwością duchową i pedagogicznym zacięciem. Autor wyjaśnia krok po kroku przebogatą treść Credo. Książka ks. prof. Lekana stanowi istotną pomoc w ukazaniu ludziom wiary sensu tego, w co wierzą, i poszczególnych prawd wiary.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję