Reklama

Z notatnika kapłana

Dramat samotności

Niedziela Ogólnopolska 44/2009, str. 22

GRAZIAKO/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa albo trzy razy zdarzyło się, że słyszałem, jak złożony chorobą człowiek prosił Pana Boga o śmierć - a spotykałem tysiące chorych, i to często cierpiących na chorobę terminalną, czyli taką, przed którą dzisiejsza medycyna bezradnie rozkłada ręce; jest w stanie tylko do pewnego stopnia złagodzić jej skutki - mam na uwadze przede wszystkim uśmierzenie bólu. Nie jest więc prawdą powszechnie stosowany przez lobbystów eutanazji argument, że odpowiadają oni na potrzeby chorych, którzy rzekomo o niczym innym nie marzą. Zauważyłem także, iż te wszystkie przypadki wołania o śmierć wynikały nie tyle z choroby, ile raczej z samotności. Bardzo rzadko ktoś z rodziny odwiedzał tych ludzi. Czuli się opuszczeni, nikomu niepotrzebni i na pewno z tego brał się ich dramatyczny apel do Bożej Wszechmocy. Bo to, co najbardziej uderza w szpitalach, to nie cierpienie fizyczne, ból - bo ból da się dziś uśmierzyć i można go odsunąć - ale samotność chorego, przy którego łóżku bardzo rzadko można zobaczyć bliskich. Jeżeli już przychodzą, to tylko na chwilę. Zdarzają się nawet przypadki graniczące z okrucieństwem. Rodzina chorego na nowotwór zapytała kiedyś, ile mu jeszcze zostało życia. Żaden lekarz tego nie powie, bo nie wie. Ktoś z personelu powiedział jednak, że może tydzień, może dwa. Za trzy tygodnie rodzina zrobiła prawie awanturę, że chory jeszcze żyje, a ona na podstawie wcześniejszych „prognoz” zaplanowała już sobie urlop. Trudne do uwierzenia, ale prawdziwe. Jestem pewien, że tacy ludzie należą do frontmenów eutanazji.
Cały świat żył tak niedawno dwoma przypadkami. Najpierw była batalia o życie Terri (Teresy) Schiavo, amerykańskiej kobiety, która w 1990 r. doznała ciężkiego uszkodzenia mózgu. Przez 15 lat żyła w „trwałym stanie wegetatywnym”. Po wielu bataliach prawnych sąd zadecydował o zaprzestaniu odżywiania Terri. Optował za tym jej mąż. Rodzice Terri - Bob i Mary Schindlerowie byli przeciwnego zdania. Na początku tego roku podobna batalia miała miejsce we Włoszech. Kolejny raz obrońcy życia przegrali. Tym razem o zaprzestanie odżywiania wystąpił do sądu ojciec. Sędziowie - mimo protestów i deklaracji m.in. zgromadzeń zakonnych, że wezmą pod opiekę kobietę, która 17 lat wcześniej uległa ciężkiemu wypadkowi samochodowemu - orzekli, że należy przerwać odżywianie. Współczuję sędziom, którzy podejmowali te decyzje, ale zarazem dziwi mnie ich pewność. Skąd wiedzą, co się dzieje wewnątrz tego człowieka, który na zewnątrz wygląda - jak to mawiamy potocznie - jak „roślinka”? Najczulsze instrumenty tego nie wykażą. Kilkakrotnie zdarzyło mi się udzielać sakramentów osobom, które wyglądały, jakby były już bez życia, mówiąc gwarą szpitalną - bez kontaktu, i aż dreszcze przechodziły, gdy zauważałem, jak ich usta szeptały odmawianą akurat głośno przy ich łóżku modlitwę „Ojcze nasz” czy „Zdrowaś Maryjo”. Owszem, nie wszyscy i nie zawsze tak czynią, ale te przypadki dają do myślenia.
Samotność doskwiera nie tylko żyjącym. O wiele bardziej niebezpieczna jest po śmierci. Samotność po śmierci jest wtedy, kiedy pamięć o zmarłym gaśnie jak płomień małej świecy. Niedawno mieliśmy w parafii pogrzeb młodej kobiety. Miała 52 lata, gdy odeszła do Pana. Mąż, dwoje dzieci. Po pogrzebie odprawiliśmy kilka Mszy św. w jej intencji. Męża i syna nie było na żadnej. Córka pojawiła się tylko raz. To nie jest przypadek odosobniony. Bardzo często tak się zdarza.
W uroczystość Wszystkich Świętych cmentarze są pełne. Ludzie, baloniki, hot dogi, chipsy, wata cukrowa, gdzieś stawiają nawet karuzele. Są kwiaty na grobach. Dziesiątki coraz bardziej wyszukanych zniczy. Jest miło, a jak pierwszy listopadowy dzień jest ciepły, to można nawet powiedzieć, że i przyjemnie.
W wielu przypadkach brakuje jednak tego, co najistotniejsze - modlitwy i miłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop” rewolucji

2025-09-18 14:08

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Leon XIV

Red

W świecie, który zdaje się pędzić na oślep ku kolejnym rewolucjom moralnym, głos papieża Leona XIV brzmi jak grom z jasnego nieba. „Uważam za wysoce nieprawdopodobne, przynajmniej w najbliższej przyszłości, aby doktryna Kościoła dotycząca seksualności i małżeństwa uległa zmianie” – deklaruje w swojej nowej biografii „Leon XIV: obywatel świata, misjonarz XXI wieku”.

Te słowa są nie tylko kotwicą dla wiernych, ale i wyraźnym sygnałem: Kościół nie ugnie się pod presją zmieniających się mód. I choć ton papieża pozostaje spokojny, jego przesłanie jest wyraźne. Leon XIV mówi jasno. W dwóch długich, trzygodzinnych wywiadach, przeprowadzonych w malowniczym Castel Gandolfo i w watykańskim apartamencie na Piazza Sant’Uffizio, papież z odwagą mierzy się z tematami, które rozpalają emocje i dzielą Kościół. Kwestie związane z osobami LGBTQ+? Owszem, są gorące, ale Ojciec Święty nie zamierza iść na kompromis z doktryną. Podążając śladem Franciszka, powtarza jego „todos, todos, todos” – „wszyscy, wszyscy, wszyscy” są zaproszeni do Kościoła. Ale nie łudźmy się: to zaproszenie nie oznacza przyklepania każdego stylu życia. „Każdy jest dzieckiem Bożym” – mówi papież Leon XIV – ale Kościół nie będzie zmieniał swoich fundamentów, by przypodobać się światu.
CZYTAJ DALEJ

Patron młodych na dzisiejsze czasy

Niedziela Ogólnopolska 37/2003

[ TEMATY ]

święty

św. Stanisław Kostka

Bożena Sztajner/Niedziela

Św. Stanisław Kostka

Św. Stanisław Kostka
18 września przypada święto patrona polskiej młodzieży - św. Stanisława Kostki. Urodził się w 1550 r. w Rostkowie k. Przasnysza (diecezja płocka). Znany badacz dziejów św. Stanisława Kostki - ks. kan. Janusz Cegłowski zastanawiał się przy jego grobie w Rzymie: „Czy dzisiaj, po kilku wiekach od śmierci, może on być światłem, wskazówką, ostoją w poszukiwaniach, wątpliwościach, zagubieniach czy decyzjach współczesnej młodzieży... Przez tyle lat wydawało mi się, że Stanisław Kostka to przeszłość, to historia Kościoła. Myślałem sobie: Co ma dzisiaj do zaproponowania ten odległy patron młodych, chłopak z XVI stulecia - młodzieży początku XXI wieku, młodzieży nasyconej kulturą absurdu, konsumpcji, seksu i zmysłów; kulturą utraty sensu i wyśmiewanej wiary; kulturą brutalności, przemocy i braku szacunku wobec drugiego człowieka; kulturą niewiary w miłość, w Ojczyznę, w tradycję; kulturą rozpadających się rodzin i przyjaźni; kulturą samotności i rozpaczy, która wyciąga rękę po narkotyk, alkohol lub samobójstwo, i kulturą przerażającej pustki”.
CZYTAJ DALEJ

Bogucki: w sprawie zdarzenia w Wyrykach mamy do czynienia z dezinformacją rządu

2025-09-18 20:00

[ TEMATY ]

polityka

Kancelaria Sejmu

Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki ocenił, że rząd prowadzi dezinformację w sprawie zdarzenia w Wyrykach, gdzie został uszkodzony jeden z budynków mieszkalnych. Według szefa KPRP o zdarzeniu nie była przekazana informacja na posiedzeniu RBN, które miało miejsce 11 września.

„Rzeczpospolita” podała we wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” – że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim podczas wtargnięcia w polską przestrzeń rosyjskich dronów w ub. tygodniu, nie został uszkodzony przez spadającego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą AIM-120 AMRAAM.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję