Reklama

Zwycięstwo nad rozpaczą

Niewtajemniczony widz mógłby wpaść w zdumienie, przypadkowo odwiedzając kościół 1 listopada. Zamiast atmosfery przygnębienia - złote kolory szat liturgicznych, tryumfalne śpiewy, kadzidło i głośne bicie dzwonów. Na tym właśnie polega jeden z paradoksów chrześcijaństwa

Niedziela Ogólnopolska 44/2009, str. 10-11

Duccio di Buoninsegna, fragment obrazu „Wskrzeszenie Łazarza” (XIV wiek)

Duccio di Buoninsegna, fragment obrazu „Wskrzeszenie Łazarza” (XIV wiek)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tajemnica wielkanocnej radości zawarta w słowach: „O śmierci! Gdzież jest twoje zwycięstwo?” z wyjątkową siłą wybrzmiewa 1 listopada, kiedy to Kościół oddaje cześć świętym, o których nie napisały żadne gazety ani biuletyny watykańskich dykasterii. Za sprawą Jana Pawła II zdążyliśmy się oswoić z procedurą wynoszenia na ołtarze. Stała się ona znana dzięki medialnym relacjom, a nawet zadomowiła się w naszej świadomości, bo ludzi uznanych za świętych i błogosławionych w ostatnich latach były setki. Wiele razy słyszeliśmy więc o skomplikowanych procesach kanonizacyjnych, zeznaniach świadków, dokumentacjach cudów i stosownych dekretach. 1 listopada oddajemy cześć świętym, którzy osiągnęli już chwałę nieba, choć nikt ich nie wyniósł na ołtarze, bo byli zwykłymi ludźmi, a swoją świętość realizują anonimowo. Ilu w tym gronie jest naszych przodków? Ilu duszpasterzy, sąsiadów albo dawnych współpracowników?

Przeznaczeni do nadziei

Reklama

O czym myślimy nad grobami w Dzień Zaduszny? W nieco inną stronę biegnie nasza refleksja, kiedy barwy liturgii tracą nieco ze swego świątecznego charakteru. Na cmentarzach odprawia się wtedy modlitwy za zmarłych, a uwagę wiernych przykuwa świadomość przemijania i grzechu. To wtedy skupiamy się na bliskich, którzy oczekują jeszcze na ostateczne spotkanie z Panem, bo muszą odpokutować. Ubożeniem wiary byłoby wtedy akcentowanie jedynie pamięci. Ona z powodzeniem charakteryzuje ludzi, którzy odznaczają się imponującym humanizmem, ale czy to wystarczy w przypadku chrześcijanina? Pomocą mogą być tu słowa wypowiadane podczas liturgii pogrzebu, które odczytują prezbiterzy w modlitwie eucharystycznej: „Panie Boże, spraw, aby ten, który przez chrzest miał udział w śmierci Twojego Syna, miał również udział w Jego zmartwychwstaniu”.
W tym miejscu po raz kolejny nasuwa się radosne przesłanie Wielkiej Nocy. To dzięki wierze w zmartwychwstanie Chrystusa, więcej nawet - dzięki zmartwychwstaniu Chrystusa każdy chrześcijanin może budować swoją nadzieję na radosnym przesłaniu, że oto nikt z nas nie jest skazany na rozpacz. Słowa te możemy wypowiadać mimo bólu, tęsknoty i osamotnienia. Nie sposób w tym miejscu nie przytoczyć ewangelicznego opisu Jezusowych łez spowodowanych odejściem Łazarza (J 11, 1-44). To w tym fragmencie Marta usłyszała słowa tak często wypowiadane podczas liturgii pogrzebowej: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”. Mimo więc płaczu, który po ludzku jest zrozumiały, a nawet potrzebny, cechą nieprzystającą do chrześcijanina byłaby rozpacz. Byłaby jednocześnie zaprzeczeniem wiary, niekonsekwencją, rodzajem zakłamania i fałszu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wolni od lęku

Obok tematu śmierci i przemijania ludzie przechodzą z sercem rozkołatanym. W niektórych społecznościach Zachodu można dziś dostrzec niepokojącą tendencję wymazywania śmierci ze współczesnych słowników. Pogrzebowe kondukty coraz częściej omijają centra nowoczesnych miast, a cmentarze nie są już budowane jak dawniej - wokół kościołów. Jak wobec tego ma się zachować chrześcijanin? Jaką postawę ma eksponować w listopadowe święto? Im bardziej jego głowa będzie podniesiona przy temacie śmierci, tym większe świadectwo wiary pozostawi innym.
Nie sposób na początku listopada nie odwołać się do śmierci, która choć miała miejsce kilka lat temu, wciąż zasługuje na miano jedynej w swoim rodzaju. Trudno bowiem inaczej myśleć o odchodzeniu Jana Pawła II, skoro jako pierwszy w historii umierał niejako w świetle jupiterów. Jego śmierć miała charakter globalny, obiektywy kamer całego świata były skierowane w okno umierającego Papieża. I kiedy w medialnych przekazach pojawiła się informacja o obecności lekarzy, którzy mieliby dokonać reanimacji, w niektórych sercach pojawiła się wątpliwość. Przecież reanimowanie człowieka schorowanego i posuniętego w latach byłoby przedłużaniem agonii. Czyżby Papież odstąpił od swego nauczania o uporczywej terapii? Czyżby jego współpracownicy nie zrozumieli papieskiego przesłania? Okazuje się, że Jan Paweł II był doskonałym uczniem. „Pozwólcie mi odejść do Ojca”. Te słowa nie tylko naśladowały Chrystusa w relacji do Boga. Papież godził się także ze swoim przeznaczeniem, ze śmiercią i z przemijaniem.

Jaka lekcja?

Czego uczy nas uroczystość Wszystkich Świętych? To prawda, że w podręcznikach antropologii wskazuje się na bardzo konkretny moment, od którego zaczyna się historia człowieka. Odkąd na ziemi pojawiają się cmentarze, a więc odkąd ludzie zaczynają czcić pamięć swoich przodków, nie mamy już do czynienia z tworami człekokształtnymi, ale z ludźmi. Czy jednak taka pamięć wystarczy wyznawcom Chrystusa? Stojąc nad mogiłami bliskich, warto postawić sobie pytanie o codzienną modlitwę czy ofiarę Mszy św. w ich intencji. Ale nie mniej ważna jest refleksja zawarta w prostym ludowym porzekadle: „Na cmentarzu są ludzie, którzy byli tam, gdzie my jesteśmy teraz, ale my będziemy tam, gdzie oni spoczywają teraz”. Im mniej lęku wywoła w nas taka refleksja, im mniej rozpaczy wywoła odejście najbliższych, tym więcej mądrości zaczerpnęliśmy z listopadowych obchodów.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szwajcaria: biskupi wstrząśnięci dramatem po osunięciu się lodowca w kantonie Valais

2025-05-30 09:40

[ TEMATY ]

biskupi

Szwajcaria

dramat

lodowiec

PAP/EPA/ALESSANDRO DELLA VALLE

Katoliccy biskupi Szwajcarii są głęboko wstrząśnięci klęską żywiołową w górskiej wiosce Blatten w kantonie Valais. Z rozpadającego się lodowca Birch na wioskę runęło ponad 3,5 mln metrów sześciennych lodu, skał i zmrożonego śniegu. Cała wioska została zrujnowana, ewakuowano 300 osób; co najmniej jedną osobę uważa się za zaginioną. We wspólnym oświadczeniu w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, 29 maja, biskupi zapewnili poszkodowanych o swojej solidarności, modlitwie i duchowej bliskości. Do wiernych Szwajcarii zaapelowali o wsparcie poszkodowanych mieszkańców Blatten modlitwą i konkretną pomocą.

„Płaczę nad Blatten” - powiedział biskup Sion, Jean-Marie Lovey, ubolewając nad losem mieszkańców doliny Lötschental. Jednocześnie pocieszał, że zawaliły się tylko góry i lodowiec, „ale nie wasza wiara i na pewno nie obecność Boga u waszego boku”. Bp Lovey zacytował proroka Izajasza i zaapelował o nadzieję: „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się”.
CZYTAJ DALEJ

Biskupi w USA idą do sądu, by bronić tajemnicy spowiedzi

2025-05-30 11:24

[ TEMATY ]

spowiedź

Stany Zjednoczone

Vatican Media

Nowe prawo w stanie Waszyngton nakazuje księżom zgłaszać przypadki nadużyć seksualnych poznane w konfesjonale. Katoliccy biskupi odpowiadają pozwem, broniąc wolności religijnej i nienaruszalności tajemnicy spowiedzi.

O pozwie biskupów pisze Catholic News Agency (CNA). Jak informuje, 2 maja 2025 roku gubernator stanu Waszyngton Bob Ferguson, podpisał ustawę, która od 27 lipca zobowiązuje duchownych do zgłaszania podejrzeń o wykorzystywanie dzieci – także tych, które poznali wyłącznie podczas sakramentalnej spowiedzi. Za niewywiązanie się z obowiązku grozi kara do roku więzienia i 5 tysięcy dolarów grzywny.
CZYTAJ DALEJ

Braniewo: beatyfikacja Sióstr Katarzynek, pierwsza beatyfikacja na Warmii

2025-05-30 22:39

[ TEMATY ]

beatyfikacja

siostry katarzynki

Zgromadzenie św. Katarzyny

W sobotę 31 maja w Braniewie odbędzie się beatyfikacja Siostry Krzysztofy Klomfass i 14 Towarzyszek - Męczennic II Wojny Światowej ze Zgromadzenia Sióstr Świętej Katarzyny. Liturgii będzie przewodniczył kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych. W wydarzeniu uczestniczyć będzie kilka tysięcy wiernych.

Już w piątek 30 maja, w ramach Duchowego Przygotowania do Beatyfikacji, w kościele pw. św. Antoniego w Braniewie o godz. 17 odbędzie się nabożeństwo majowe a następnie Msza św. z kazaniem. O godz. 18.15 rozpocznie się czuwanie modlitewne z Maryją i Siostrami Męczenniczkami zakończone Apelem Maryjnym o godz. 19.30.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję