Reklama

Moskwa, Krzepice, Wieluń, Westerplatte

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 1 września mija 70 lat od rozpoczęcia działań militarnych, faktycznie jednak II wojna światowa zaczęła się już 23 sierpnia 1939 r. podpisaniem paktu Ribbentrop-Mołotow na Kremlu w Moskwie. Dokonano wówczas podziału Europy między Niemcy i Rosję na strefy ich wpływów: Polska została zlikwidowana jako państwo. Bez tego rosyjsko-niemieckiego układu Hitler nie zdecydowałby się na uderzenie na Polskę, Stalin bowiem zobowiązał się nie tylko do napaści na Polskę, co uczynił 17 września, ale w wyniku układu dostarczał III Rzeszy ogromne ilości ropy naftowej oraz benzyny, a także inne surowce dla gigantycznej machiny wojennej Wehrmachtu: tysięcy czołgów, samolotów, okrętów… Bez sowieckiego paliwa byłyby one bezużytecznym złomem.
Skoro więc układ Ribbentrop-Mołotow dał początek agresji na Polskę, to Niemcy i Rosja są na równi odpowiedzialne m.in. za ludobójstwo katyńskie, za zbrodnicze deportacje setek tysięcy polskich rodzin w głąb Związku Sowieckiego, za 8 mln poległych Polaków, a także za 50 mln wszystkich ofiar II wojny światowej. Zapewne Rosja nie chce słyszeć o wspólnej z Niemcami odpowiedzialności za tę wojnę, ale byłoby dobrze o tym pamiętać przy okazji tegorocznych obchodów wybuchu wojny, w których mają wziąć udział kanclerz Angela Merkel oraz premier Władimir Putin. Polska racja stanu wymaga, aby przypominać zbrodniczą współpracę polityczną i sojusz militarny Niemiec i Rosji w sierpniu i wrześniu 1939 r.
Dramatyczne dzieje wybuchu II wojny światowej kryją jednak więcej tajemnic. O jednej z nich napisał mi Romuald Cieśla z Krzepic, historyk i miejscowy radny. Chodzi o godzinę wybuchu II wojny światowej. Korzystając z zachowanych materiałów historycznych, stwierdza on, że pierwsze strzały tej wojny nie padły na Westerplatte, ale w Krzepicach pod Częstochową. Autor dowodzi m.in., że Niemcy bardzo starannie przygotowywali się do uderzenia na Polskę. Ich wywiad i sztab generalny doszły do wniosku, że główne uderzenie na Polskę nastąpi na styku armii „Łódź” i armii „Kraków”. W połowie sierpnia 1939 r. Niemcy przerzucili w rejon nadgranicznych Krzepic 1. i 4. Dywizję Pancerną, które ukryli w lasach Wichrowa i Bodzanowic. W rejon Skrońska przegrupowali 19. Dywizję Piechoty. Te trzy doborowe dywizje liczyły ok. 45 tys. dobrze wyposażonych i uzbrojonych żołnierzy. Dla przykładu - 4. Dywizja Pancerna miała około 15 tys. żołnierzy uzbrojonych w broń strzelecką, 308 czołgów różnej wielkości, 38 samochodów pancernych, 44 haubice, 4 armaty o donośności ognia do 21 km, 120 działek o kalibrze do 20 mm, 600 cekaemów, 200 erkaemów i wiele innej broni. Do wsparcia XVI Korpusu Pancernego gen. Hoepnera na tym kierunku Niemcy użyli prawie całego lotnictwa szturmowego południowej grupy armii.
Naprzeciw tego goliata po polskiej stronie stanęła III Kompania Batalionu Obrony Narodowej, licząca ok. 100 rezerwistów z Krzepic, pluton z 27. Pułku Piechoty z Częstochowy, strażnicy graniczni i policjanci. Dalej, w okolicach Mokrej, pozycje obronne zajęła Wołyńska Brygada Kawalerii, licząca ok. 8100 ułanów. W Parzymiechach był 83. Pułk Piechoty z Kobrynia. Tak w największym skrócie przedstawiał się potencjał militarny, który brał udział w rozpoczęciu najstraszniejszej z wojen.
Pan Cieśla, opierając się na wspomnieniach naocznych świadków, pisze dalej, że już po północy 1 września 1939 r. niemieccy saperzy z oddziałami rozpoznawczymi uchwycili przyczółek po polskiej stronie na Podłężu Królewskim, gdzie zbudowali most pontonowy. Ok. godz. 3.30 niemieccy żołnierze ostrzelali patrol kolarzy - zwiadowców nadjeżdżających od strony Starokrzepic, o czym raportował dowódca obrony Krzepic por. Ludwik Pawelski. Te właśnie strzały i przekroczenie polskiej granicy należy uznać za rozpoczęcie II wojny światowej - konkluduje Cieśla.
Dopiero po strzałach w Krzepicach było Szymankowo o godz. 4.15, gdzie niemiecka straż graniczna zamordowała 21 Polaków, następnie rozpoczęło się bombardowanie miasta Wielunia - o 4.40 i dopiero potem było Westerplatte - o godz. 4.45.
Wagę rozpoczęcia wojny pod Krzepicami potwierdza niemiecki plan działań w tym regionie. Tędy poszło najsilniejsze uderzenie niemieckiej grupy pancernej 10. Armii, której celem było zdobycie w jak najszybszym czasie Warszawy - zaplanowano to już w trzecim dniu wojny. Jak pisze gen. Józef Smoleński, gdyby niemiecki plan się powiódł, Anglia i Francja nie zdążyłyby wypowiedzieć wojny Niemcom. Dlatego walki graniczne w rejonie Krzepic, w tym bitwa pod Mokrą, walki w Parzymiechach, opóźniły główne uderzenie na Warszawę. To sam Hitler, chcąc skupić uwagę Europy i świata na problemie Gdańska, celowo wymienił godz. 4.45 jako godzinę rozpoczęcia działań wojennych na Westerplatte. Argument gdański był znany i bardzo ważny dla Hitlera, natomiast wymienienie nikomu nieznanych Krzepic jako miejsca rozpoczęcia wojny, wskazywałoby jednoznacznie na Niemcy jako agresora.
Ustalenia Cieśli potwierdził doc. dr hab. Tadeusz Kondracki z Instytutu Historii PAN, pisząc, że faktycznie Niemcy wkroczyli do Polski na długo przed godziną 4.00 właśnie w rejonie Krzepic. O tych wydarzeniach szerzej pisze Romuald Cieśla w swojej książce „Blask dawnych Krzepic”.
Dlaczego dowiadujemy się o tym dopiero teraz? Jak wyjaśnia Cieśla, po wojnie polskie władze przemilczały rozpoczęcie wojny pod Krzepicami, skupiając początek wojny na obronie Westerplatte. Komunistyczne władze może i słusznie chciały w ten sposób podkreślić polskość Gdańska. Przy okazji jednak przemilczano inne ważne fakty: nie wolno było mówić ani o 23 sierpnia, ani o 17 września, ani o Katyniu, Ostaszkowie czy Miednoje. Oby i dzisiaj tzw. poprawność polityczna nie zagłuszyła pełnej prawdy o niemiecko-rosyjskim sojuszu sprzed lat, o tym, kto był agresorem i okupantem we wrześniu 1939 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus uzdrowił człowieka z uschłą ręką w szabat, ponieważ go miłował

2024-05-31 09:40

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

pl.wikipedia.org

"Człowiek z uschłą ręką", mozaika w Palermo, XII w.

Jezus uzdrowił człowieka z uschłą ręką w szabat, ponieważ go miłował. Nic nie było ważniejszego, nawet świętość szabatu temu nie przeszkodziła, by uczynić coś wyjątkowo ważnego dla kogoś, kto był w wielkiej potrzebie.

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP modli się za tragicznie zmarłe siostry służebniczki

2024-06-02 13:19

[ TEMATY ]

śmierć

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

Modlę się o życie wieczne dla tragicznie zmarłych sióstr oraz o powrót do zdrowia dla rannych - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC po wypadku drogowym na trasie Opole-Ozimek, w którym dwie siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP poniosły śmierć, a dwie przebywają w szpitalu.

Publikujemy pełny tekst wypowiedzi:

CZYTAJ DALEJ

Uzdrowieni z przemocy [zaproszenie]

2024-06-02 10:39

Marzena Cyfert

W miejscu męczeństwa s. M. Acutiny

W miejscu męczeństwa s. M. Acutiny

9 czerwca odbędzie się druga pielgrzymka do miejsca męczeństwa i grobu bł. s. M. Acutiny w Krzydlinie.

S. M. Acutina (Helena Goldberg) to jedna z 10. elżbietańskich męczenniczek. Urodziła się w 1882 r. w miejscowości Dłużek. W 1905 r. wstąpiła do elżbietańskiej wspólnoty. Posługiwała w sanatorium we Wleniu. Pracowała również w Lubiążu jako wychowawczyni sierocińca. Opiekowała się tam sierotami, głównie dziewczętami, które straciły rodziców w czasie II wojny światowej. Po wejściu Armii Czerwonej do miasta, w trosce o bezpieczeństwo powierzonych jej dziewcząt, uciekała z nimi z Lubiąża do Krzydliny Wielkiej. Natknęła się jednak na grupę pijanych żołnierzy. Gdy broniła dziewczęta przed żołnierzami, została zastrzelona na ich oczach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję