Reklama

Noce Kościołów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Panele dyskusyjne, koncerty, otwarte podziemne krypty, zwiedzanie niedostępnych na co dzień skarbów kultury, możliwość nocnej spowiedzi, modlitwy i ponad 35 tys. zwiedzających - tak przebiegały 19 i 20 czerwca we Wrocławiu pierwsze Noce Kościołów.
Na pomysł zorganizowania Nocy Kościołów wpadł dyrektor Katolickiego Radia Rodzina ks. Cezary Chwilczyński: - Od wielu lat słyszymy o organizowanej w wielu polskich i europejskich miastach Nocy Muzeów. Dlaczego zatem i całego wymiaru sakralnego, kulturowego, artystycznego dziejącego się w Kościele nie pokazać w atrakcyjnej i interesującej formie, w taką szczególną noc. Czy warto? Ogromne zainteresowanie i zadowolenie tysięcy ludzi mówi, że na pewno. Ponieważ Katolickie Radio Rodzina nie ogranicza swojej działalności tylko do nadawania programów, ale jest także animatorem życia kulturalnego na Dolnym Śląsku, tym razem podjęliśmy szczególne wyzwanie i po raz pierwszy zorganizowaliśmy Noce Kościołów - wyjaśnia ks. Chwilczyński.

Kantata dla Wrocławia

Reklama

Głównym punktem pierwszego wieczoru była prapremiera Kantaty Tumskiej „Wrocław - miasto spotkań”. Dzieło napisał poeta i wicedyrektor Radia Rodzina Janusz Dariusz Telejko, a muzykę skomponował pianista i kompozytor Francesco Bottigliero. - Kantata jest dedykowana wszystkim mieszańcom Wrocławia oraz jego wybitnym osobistościom: metropolicie wrocławskiemu abp. Marianowi Gołębiewskiemu oraz prezydentowi Wrocławia Rafałowi Dutkiewiczowi - mówił twórca libretta Janusz Telejko. Kompozytor Bottigliero przyjechał do Wrocławia z Salerno na południu Włoch, od dwóch lat jest narzeczonym wrocławianki: - Wrocław to czarodziejskie miasto. Na pewno tak jest, jestem o tym przekonany. Dlatego bardzo cieszę się, że mogłem dla niego napisać kantatę - opowiada włoski kompozytor. Utwór został bardzo dobrze przyjęty przez publiczność tłumnie zgromadzoną we wrocławskiej bazylice garnizonowej. Sam dyrygent Bottigliero był zaskoczony tak ciepłym przyjęciem dzieła - skupienie na twarzach słuchaczy, długie i gorące oklaski i podziękowania za głębokie przeżycia artystyczne. Kantatę wykonała Orkiestra Filharmonii Dolnośląskiej i chóry: Uniwersytetu Wrocławskiego „Gaudium”, Uniwersytetu Ekonomicznego „Ars Cantandi”, Chór Chłopięcy Archidiecezji Wrocławskiej oraz wybrani soliści z Warszawy i Wrocławia, m.in. Aleksandra Kubas, Arnold Rutkowski czy Bogdan Makal.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozmowy o rzeczach ważnych

Podczas Nocy Kościołów dyskutowano także o sprawach ważnych dla Kościoła, Polski i Europy - wielu słuchaczy przychodziło na te interesujące rozmowy. Wśród prelegentów aż siedmiu paneli dyskusyjnych byli m.in.: metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski, biskup protestancki Ryszard Bogusz, europosłowie: Jerzy Buzek, Jacek Protasiewicz, minister Władysław Stasiak oraz liczni duchowni, goście świeccy z Polski i zagranicy, m.in. posłeł parlamentu litewskiego Michał Mackiewicz. Podczas panelu „Chrześcijańska Europa?”. Metropolita Wrocławski mówił o zagrożeniu dla Europy, jakim jest brak szacunku dla godności osoby ludzkiej i uderzanie w rodzinę i małżeństwo: - Jeżeli w to uderzymy, to przegramy chrześcijańską Europę - przekonywał abp Gołębiewski. Prof. Buzek stawiał pytania o głęboką chrześcijańską wiarę w naszym życiu, czy pamiętamy o chrześcijańskich korzeniach Europy, czy jesteśmy w stanie przyznawać się do chrześcijaństwa? Zastanawiał się również, w jaki sposób przenosić chrześcijańskie wartości na język codziennej polityki. W czasie spotkania zaskoczony i wzruszony Jerzy Buzek uhonorowany został Wrocławskim Laurem Radiowym - nagrodą corocznie przyznawaną przez Radio Rodzina ludziom zasłużonym, działającym dla dobra społeczeństwa. Także redaktorzy „Niedzieli Wrocławskiej” poprowadzili panel „Kobieta w Kościele” - Agnieszka Bugała była moderatorem spotkania, w którym wzięli udział ks. prof. Roman Rogowski, psycholog Elżbieta Łozińska i s. Anna Bałchan SMI, zajmująca się niesieniem pomocy kobietom pracującym na ulicy. Prezentację o św. Edycie Stein - „Spacer po Wrocławiu z Edytą” przygotował Krzysztof Kunert.

Co ukrywają w podziemiach Urszulanki?

Noce Kościołów obfitowały także w wydarzenia niecodzienne. Swoje krypty otworzyła wrocławska katedra. Chętni oblegali klasztor Sióstr Urszulanek, w którym znajduje się Mauzoleum Piastów Śląskich, na co dzień niedostępne dla zwiedzających. - Organizatorzy wpadli na wspaniały pomysł z tą Nocą Kościołów. Nigdy wcześniej nie miałyśmy możliwości zobaczenia tylu ciekawych obiektów, odwiedzenia niedostępnych miejsc. To rzeczywiście niezwykły wieczór i nie przeszkadzają nawet długie kolejki, bo warto czekać - mówiły po wyjściu od Sióstr Urszulanek pani Barbara Kondek i Janina Uszko z Wrocławia. Dużą popularnością cieszyły się otwarte furty wrocławskiego Seminarium Duchownego oraz klasztorów Sióstr Marianek i Elżbietanek. Seminarium swoje drzwi zamknęło grubo po północy, chętni mogli zobaczyć, jak żyją młodzi klerycy i sami z nimi porozmawiać. Posłuchać było można m.in. koncertu Tomka Kamińskiego, odbył się także Jarmark Cysterski, na którym można było spróbować zakonnych specjałów. Przez cały czas działała Strefa Full Miłosierdzia, gdzie była okazja do adoracji Najświętszego Sakramentu, osobistej rozmowy z Bogiem i nocnej spowiedzi. Wstęp na wszystkie przedsięwzięcia organizowane w ramach Nocy Kościołów był bezpłatny. Organizatorzy po tegorocznym sukcesie zapowiadają kontynuację w przyszłym roku.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Sarah: Społeczeństwo bez Boga – dramat letniości

2025-09-30 14:17

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

ks. Marek Weresa / Vatican News

Kard. Robert Sarah

Kard. Robert Sarah

Jubileusz i pielgrzymka powinny być okazją do otrzymania nowych sił i odwagi do walki o wiarę w świecie, który dziś jawnie występuje przeciwko Bogu oraz wartościom ludzkim i chrześcijańskim - powiedział kard. Robert Sarah, który przewodniczył Eucharystii dla pielgrzymów z diecezji włocławskiej. W swojej homilii przypomniał o istocie Jubileuszu jako czasie łaski, przebaczenia i radykalnego nawrócenia serca.

Z ok. 1200 wiernymi z Polski obecnymi na Mszy św. w Bazylice św. Jana na Lateranie modlił się także bp Krzysztof Wętkowski – ordynariusz włocławski. Liturgię Mszy św. poprzedziła wspólna modlitwa różańcowa. Polskie tłumaczenie homilii podczas Eucharystii odczytał ks. Adam Zieliński, dyrektor wydziału duszpasterstwa ogólnego kurii włocławskiej. W modlitwie uczestniczył także ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęła się peregrynacja relikwii świętego Carlo Acutisa

2025-10-01 11:41

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

peregrynacja relikwii

ks. Emil Dudek

św. Carlo Acutis

ks. Aksel Mizera

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach

Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach

Święty Carlo Acutis to młody człowiek, który swoim krótkim życiem pokazał, że świętość jest możliwa także w XXI wieku. Wyróżniała go niezwykła dojrzałość wiary i konsekwencja w codziennych wyborach. Nie uciekał od świata młodych, ale potrafił odnaleźć w nim głębię – grał w gry komputerowe, korzystał z internetu, miał przyjaciół. A jednocześnie żył tak, jakby codziennie chciał zostawić po sobie ślad miłości Boga. To właśnie jego świadectwo stało się punktem odniesienia dla rozpoczętej w diecezji świdnickiej peregrynacji relikwii.

28 września w kolegiacie Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu zainaugurowano czas nawiedzenia relikwii świętego nastolatka. W związku z tym wydarzeniem przez całą niedzielę kazania głosił ks. Aksel Mizera, wikariusz parafialny. Jego słowa, pełne odniesień do życia Carlo, wybrzmiały szczególnie mocno.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję