Reklama

gadu-gadu z księdzem

Kościół nieczynny. Przepraszamy!

Niedziela Ogólnopolska 26/2009, str. 28

Na listy odpowiada ks. dr Andrzej Przybylski, rektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie

Na listy odpowiada ks. dr Andrzej Przybylski, rektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W moim mieście jest może dziesięć kościołów i prawie każdy z nich jest przez cały dzień zamknięty. Nawet jeśli ma się trochę wolnego czasu, to trudno w ciągu dnia znaleźć takie ciche miejsce na modlitwę. Mieszkam w bloku i w domu trudno o spokój i ciszę, więc dobrze byłoby wiedzieć, że w wolnej chwili można podbiec do kościoła. Poza tym w kościele człowiek zupełnie inaczej się modli. Czy może Ksiądz zaapelować do kapłanów, żeby nasze kościoły były otwarte nie tylko na czas Mszy świętych porannych i wieczornych?
Aneta

Rozumiem Twój ból. Kiedyś byliśmy ze studentami w Czechach i szukaliśmy kościoła na modlitwę i odprawienie Mszy św. Mocno się zdziwiliśmy, gdy w centrum dużego miasta otwarte były tylko dwa kościoły, i to dlatego, że są one atrakcją turystyczną. W gablocie przy innym kościele znaleźliśmy napis: „Dziś kościół jest nieczynny”. Dalej były podane dwa dni w tygodniu i to z konkretnymi trzema godzinami, w które można było dostać się do kościoła. Uznaliśmy to za szczególny znak trudnej sytuacji religijnej u naszych południowych sąsiadów. Twój list, a pewnie i osobiste obserwacje, trochę mnie niepokoją, że te zamknięte kościoły mogą się też stać naszą polską rzeczywistością. Z chęcią więc podejmuję apel o otwarte świątynie, aby zawsze można było się w nich pomodlić. Zdaję sobie sprawę z tego, że zamykanie kościołów nie wynika ze złej woli proboszczów, ale z ich troski o to święte miejsce. Niestety, coraz częściej kościoły stają się miejscem kradzieży i profanacji. Mimo to nie możemy ulec zastraszeniu i trzeba, byśmy wszyscy znaleźli możliwie najlepsze sposoby troski o kościół, aby jednocześnie wierni mogli się zawsze w nich zatrzymać na modlitwę.
Zawsze kiedy widzę zamknięty kościół, przypomina mi się epizod z życia św. Edyty Stein. Jej nawrócenie na chrześcijaństwo dokonywało się w zasadzie w środowisku protestanckim. Kiedy odkryła już, że jedyną prawdą jest Chrystus i zdecydowała się oddać Mu swoje życie, pozostała jeszcze sprawa przynależności do konkretnego Kościoła. Być może Edyta Stein już wcześniej i zupełnie z innych powodów wybrała Kościół katolicki, ale w swoich zapiskach opisuje drobne wydarzenie, które mocno ją zbliżyło do Kościoła katolickiego. Któregoś dnia, idąc ulicą, zobaczyła katolicką świątynię. Kościół był otwarty, a w nim w pierwszej ławce siedziała starsza kobieta. Edyta przyglądała się jej z wielkim podziwem. Podziwiała jej ogromne skupienie, oczy wpatrzone w tabernakulum i pokorną postawę uniżenia przed Bogiem. Uświadomiła sobie nagle, że katolicy są w cudownej sytuacji ciągłej obecności Boga wśród nich w Najświętszym Sakramencie, że katolickie świątynie zawsze są napełnione prawdziwą obecnością Boga i że o każdej porze dnia człowiek może przyjść do świątyni i być pewny, że spotka tu żywego i prawdziwego Boga. Tego nigdy nie widziała w świątyniach protestanckich. To doświadczenie jeszcze bardziej utwierdziło św. Edytę Stein w pragnieniu przyjęcia chrztu w Kościele katolickim.
Otwarte kościoły są jakimś cudownym znakiem otwartości Boga na człowieka i Jego pokornego czekania na nasze nawrócenie. Z takich ważnych powodów nie możemy poddać się jakimś praktycznym okolicznościom, a nawet trudnościom. Zróbmy wszystko, co tylko możliwe, żeby nasze katolickie kościoły mogły być otwarte przez cały dzień! Dla pocieszenia muszę się pochwalić, że w moim mieście, Częstochowie, jest już dużo kaplic całodniowej adoracji Najświętszego Sakramentu, a w jednym z kościołów trwa nawet wieczysta adoracja, gdzie kaplica jest otwarta dzień i noc. Zobaczcie, ile sklepów, supermarketów, stacji benzynowych czynnych jest 24 godziny na dobę. Nie możemy pozwolić na to, żeby nasze kościoły były otwarte tylko dwie godziny dziennie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Profanacja Krzyża na terenie diecezji sosnowieckiej

2025-07-27 21:32

[ TEMATY ]

profanacja

Kuria Sosnowiec

Komunikat Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu

Ze smutkiem informujemy, że w nocy z 26 na 27 lipca br. doszło do aktu dewastacji krzyża znajdującego się w Podzamczu, na terenie parafii Ogrodzieniec.
CZYTAJ DALEJ

Od uzależnień do ewangelizacji. Świadectwo Krzysztofa Sowińskiego – misjonarza cyfrowego

2025-07-26 19:57

[ TEMATY ]

świadectwa

Archiwum prywatne Krzysztofa Sowińskiego

Krzysztof Sowiński należy do najpopularniejszych chrześcijańskich twórców internetowych w Polsce. Głosi Ewangelię, prowadzi popularne podcasty, śpiewa w chrześcijańskim zespole i inspiruje innych do powrotu do Pana Boga. „Kościół jest piękny, kochający, pełny życia” - mówi z przekonaniem, choć lata temu jego świat zdominowany był przez uzależnienia.

Nazywam się Krzysztof Sowiński. Jestem mężem, ojcem trójki dzieci, ewangelizatorem, YouTuberem, Prezesem Fundacji SOWINSKY oraz wokalistą rockowego zespołu ewangelizacyjnego Redhead Hero. Wkrótce absolwentem Akademii Katolickiej w Warszawie na kierunku teologia.
CZYTAJ DALEJ

Chcę zapalać młodych ludzi do dzielenia się wiarą. Świadectwo Patryka Bożemskiego – ceremoniarza z TikToka

2025-07-28 08:04

[ TEMATY ]

świadectwo

Vatican Media

Patryk Bożemski

Patryk Bożemski

„Ceremoniarz. Nauczyciel religii. Obalam stereotypy o wierze. Miłość Boża jest doskonała” – tak przedstawia się w mediach społecznościowych Patryk, którego na popularnych platformach śledzą dziesiątki tysięcy osób, głównie młodych. Ceremoniarz.wro – bo takim nickiem się posuguje – nie lubi mówić o sobie, że jest katolickim influencerem. Chętniej przestawia się jako katolicki twórca cyfrowy, zaznaczając, że to zajęcie wybrał dla niego sam Pan Bóg.

Nazywam się Patryk Bożemski. Jestem z Wrocławia i od trzech lat tworzę w internecie treści związane z liturgią. Wiele osób nazywa mnie katolickim influencerem, chociaż ja to określenie nie za bardzo lubię, ponieważ katolicki influencer kojarzy mi się dosyć negatywnie. Podobnie z resztą, jak wielu osobom w dzisiejszych czasach. Wolę mówić: katolicki twórca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję