Reklama

Chrześcijanie w ojczyźnie Chrystusa

Exodus chrześcijan z Ziemi Świętej to jeden z głównych tematów wystąpień Papieża Benedykta XVI podczas ostatniej pielgrzymki. Rodzi się więc pytanie: Dlaczego chrześcijanie opuszczają Ziemię Obiecaną?

Niedziela Ogólnopolska 21/2009, str. 4-5

Amman
Grzegorz Gałązka

Amman<br>Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Statystyki są alarmujące. W samej Jerozolimie w 1940 r. mieszkało ok. 45 tys. chrześcijan, trzydzieści lat później ok. 25 tys., a obecnie mieszka ich tutaj 12,6 tys., ok. 5 tys. to katolicy. Biorąc pod uwagę fakt, że Jerozolima liczy ok. 747 tys. mieszkańców, wspólnota katolicka to zaledwie 0,7 proc. tutejszej ludności. W innych miastach sytuacja jest nieco lepsza, szczególnie w Nazarecie i w całej Galilei. Niemniej jednak chrześcijanie stanowią dziś ok. 1,9 proc. społeczności Izraela i Autonomii Palestyńskiej, w tym 0,9 proc. to katolicy.
Chrześcijanie w Ziemi Świętej znajdują się między przysłowiowym młotem a kowadłem. Etnicznie są zasadniczo Arabami, są więc przez państwo Izrael traktowani jak ludność arabska, tymczasem sami Arabowie dyskryminują chrześcijan, bo nie są muzułmanami. Samir, jeden z tutejszych chrześcijan, mówi: - Jesteśmy między dwoma narodami, które nie lubią się wzajemnie i także nas nie darzą wielką sympatią. Dla Izraelczyków jesteśmy Arabami, a więc możliwymi terrorystami, dla Arabów zaś - chrześcijanami, czyli jakby krzyżowcami. Co więcej, sami chrześcijanie stanowią bardzo kolorową mozaikę. Poza tym, że są różne Kościoły prawosławne (grecki, rosyjski, armeński, koptyjski etc.) i wiele wyznań i odłamów protestanckich, sam Kościół katolicki jest bardzo zróżnicowany. W Jerozolimie bowiem ma siedzibę 6 katolickich patriarchatów/egzarchatów: łaciński, grecki melchicki, maronicki, armeński, syryjski i chaldejski.
Jak wiemy, ważne znaczenie w kwestii opuszczania Ziemi Świętej ma sytuacja społeczno-polityczna na Bliskim Wschodzie. Kiedy Ojciec Święty wyjeżdżał z Autonomii Palestyńskiej, przedstawiciele chrześcijan zwrócili uwagę na tragiczną sytuację ludności w Gazie, przetrzymywanej w „więzieniu bez dachu”, podobnie jak ludzie pozostający za murem oddzielającym Betlejem od państwa Izrael. To wszystko utrudnia kontakt z rodzinami mieszkającymi po drugiej stronie, ponieważ wielu Arabów, w tym chrześcijan, nie otrzymuje pozwolenia na przejście przez mur demarkacyjny. Uniemożliwia to także nawiedzenie miejsc świętych. Są chrześcijanie, którzy urodzili się w Betlejem, a nigdy nie byli w Jerozolimie, odległej o 12 km.
Oprócz tego chrześcijanie, którzy tu mieszkają od lat, wskazują na problemy z wyznawcami islamu. Odczuwają pewną niechęć i podejrzliwość ze strony Arabów, choć sami są również Arabami. Jeden z tutejszych chrześcijan opowiada, że stracił pracę głównie dlatego, że jest chrześcijaninem. Jak mówi, często u muzułmanów pracują zasadniczo muzułmanie, a u chrześcijan - chrześcijanie, choć są też wyjątki. Taką atmosferę dyskryminacji czuje się nawet między dziećmi w szkole. Sytuacja pogorszyła się po ataku Stanów Zjednoczonych na Irak. Dlatego zwiększyła się liczba chrześcijan, którzy wyjeżdżają z Ziemi Świętej. Kościół katolicki, podobnie jak i inne wspólnoty chrześcijańskie, stara się temu zaradzić. Na szczególną uwagę zasługuje działalność Kustodii Ziemi Świętej Ojców Franciszkanów oraz innych zgromadzeń zakonnych, które prowadzą sierocińce, przedszkola, szkoły, szpitale i różne ośrodki pomocy. Podejmowane są wysiłki, aby Ojczyzna Chrystusa nie była swoistym muzeum, gdzie odwiedza się miejsca biblijne, lecz aby w dalszym ciągu była domem, gdzie chrześcijanie są u siebie.
W tym złożonym kontekście wizyta Benedykta XVI jest szczególnym błogosławieństwem, tym bardziej że Papież jest duchowym przywódcą ponad miliarda ludzi. Ojciec Święty podkreślał wielokrotnie, że Kościół powszechny nie zapomniał o tutejszych katolikach i tutejszych chrześcijanach. W Jerozolimie powiedział: - Zwracając się z usilną prośbą do władz o respektowanie, wsparcie i docenienie obecności w tym miejscu chrześcijan, pragnę zapewnić o solidarności, miłości i trosce całego Kościła i Stolicy Apostolskiej. Po tych słowach rozległy się na placu oklaski, jako znak podziękowania. Podobnie było w Betlejem, kiedy Ojciec Święty mówił o osobistej łączności z tutejszymi chrześcijanami. Wracając z placu celebry, zapytałem Atallę, który jest prawosławnym, co myśli o tej pielgrzymce. Odpowiedział: - Cieszę się, że Papież przyjechał do nas! On jest przecież i naszym duchowym Ojcem. I rzeczywiście, pielgrzymka papieska dodała odwagi i nadziei wszystkim chrześcijanom w Ojczyźnie Chrystusa, czego wyrazem był także jeden z napisów na transparencie: „Pope our hope!” - Papież naszą nadzieją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. A. Nowak wystosował oświadczenie ws. ataków na K. Nawrockiego

2025-05-28 10:31

[ TEMATY ]

oświadczenie

oszczerstwa

Karol Nawrocki

Prof. Andrzej Nowak

PAP/Wojtek Jargiło

Specjalne oświadczenie w sprawie ataków na Karola Nawrockiego opublikował prof. Andrzej Nowak z obywatelskiego komitetu poparcia. To odpowiedź na wezwanie do wycofania przez niego poparcia dla prezesa IPN. - czytamy na stronie Radia Maryja.

„Wyniki pierwszej tury wyborów przywróciły nadzieję, że kłamstwo, oszczerstwo, kampania oparta wyłącznie na nienawiści – nie przynosi triumfu tym, którzy nadużywają państwowej władzy…” Chciałbym móc powtórzyć te słowa pod drugiej turze wyborów – podkreślił prof. Andrzej Nowak.
CZYTAJ DALEJ

Wychowanie do nadziei

2025-05-27 14:43

Niedziela Ogólnopolska 22/2025, str. 21

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Moim zdaniem

Archiwum TK Niedziela

Wola i pragnienie życia osiągają swoje największe uzasadnienie w Bogu, który jest nie tylko Dawcą życia, ale też największym Miłośnikiem Życia.

O nadziei powiedziano i napisano już w tym roku bardzo dużo. Wiemy, że nie jest to tylko sprawa wypracowanej postawy optymizmu, ale to też Boska cnota, dana nam od samego Boga. Pewnie dlatego modlitwa i otwarcie się na ten Boski dar to sprawy podstawowe. Myślę jednak, że nawet do cnoty nadziei potrzebny jest jakiś rodzaj wychowania, wydobycia z ludzkiego serca tej schowanej czasem bardzo głęboko Bożej łaski.
CZYTAJ DALEJ

W Ogrodach Watykańskich powstał kwiatowy herb papieża Leona XIV

W Ogrodach Watykańskich zakończono tworzenie herbu Papieża Leona XIV z kwiatów. Realizacją zajęła się służba ds. ogrodów i środowiska z Dyrekcji Infrastruktury i Usług. Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej, które podziwiane będzie z kopuły Bazyliki św. Piotra przez tysiące pielgrzymów i turystów.

Herb umieszczono na zboczu schodzącym w kierunku apsydy bazyliki. Składa się z setek roślin, tworzących kompozycję niczym mozaika. Średnio każdego dnia pracowały nad nim dwie osoby.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję