Ojciec Święty przypominał w tym kontekście swoje niedawne przemówienie do korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej, w którym podkreślił, że potrzebne jest, aby wspólnie usiąść i wzajemnie się wysłuchać. Trzeba pilnie zbudować mosty, które pomogą wspólnie znaleźć realne rozwiązania, które nikogo nie wykluczają.

Franciszek odwołuje się do słów José Martíego przy grobie sługi Bożego Félixa Vareli. Martí podziwia Varelę za miłość do swojej ziemi i odwagę w nazwaniu po imieniu tego, co uważał za niezgodne z dobrem społecznym - „Bez obaw mówił to, co widział” - ale podkreśla przy tym jego łagodność, zasadniczą cnotę przywódcy, która powinna przyświecać dialogowi społecznemu i politycznemu: „bez wzburzenia i pośpiechu”, mając „właściwy szacunek” dla swojego rozmówcy, aby dojść do uzgodnionego rozwiązania.

Papież pisze następnie, że chodzi o to, aby spojrzeć w przeszłość i nie wypierać się własnych korzeni, które pozwalają uczyć się od starszych, od wiary, która nimi kierowała, od spójności życia, którą im ona dyktowała, od poświęcenia się dla ludzi, które nie jest niczym innym jak nakazem Pana, aby kochać tak, jak On nas umiłował.

Franciszek zwraca uwagę, że podczas pandemii wielu bohaterów pokazało wiarę, nadzieję, wielkoduszne poświęcenie, które rodzą się z miłości Boga odciśniętej w naturze każdej istoty ludzkiej. Oni wzywają nas, aby ponownie umieścić w centrum słowo „razem”, bo tylko w ten sposób: w braterstwie i solidarności, możemy budować pokój, zagwarantować sprawiedliwość i przezwyciężać najbardziej bolesne wydarzenia. Jest to klucz do odzyskania równowagi, która nadaje nazwę obecnemu spotkaniu, gdyż tylko razem możemy stawić czoła różnym kryzysom moralnym, społecznym, politycznym i ekonomicznym, na które cierpimy i które są ze sobą powiązane.