Reklama

Druga kadencja abp. Michalika

Metropolita przemyski abp Józef Michalik został wybrany na przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.
Tym samym rozpoczął drugą - pięcioletnią kadencję na tym stanowisku. Biskupi wybrali także wiceprzewodniczącego Episkopatu - został nim ponownie metropolita poznański abp Stanisław Gądecki

Niedziela Ogólnopolska 12/2009, str. 10-11

Abp Józef Michalik - przewodniczący KEP
Artur Stelmasiak

Abp Józef Michalik - przewodniczący KEP<br>Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten wybór nie zaskoczył

Marcin Przeciszewski prezes KAI
Abp Józef Michalik jest człowiekiem budującym jedność, umiejącym prowadzić dialog z różnymi nurtami w Kościele. Zresztą uczył się tego bezpośrednio u boku Jana Pawła II jako sekretarz Papieskiej Rady ds. Świeckich, która współpracowała z różnorodnymi nurtami w Kościele powszechnym. Jest to także biskup o radykalnie ewangelicznych poglądach. Umie otwarcie i bezkompromisowo bronić stanowiska moralnego Kościoła. A to Kościołowi jest bardzo potrzebne wobec takich wyzwań, jak: powszechna laicyzacja, spadek powołań kapłańskich, problemy bioetyczne.
Ten wybór mnie nie zaskoczył. Spekulacje w mediach wynikały z tego, że nie było wiadomo, czy abp Michalik przyjmie wybór. Gdyby nie przyjął, trzeba by było szukać innych nazwisk. Natomiast w Kościele naturalną rzeczą jest, że jeżeli ktoś dobrze pełni pierwszą kadencję, to wybiera się go na drugą.

Reklama

Wybór przewodniczącego i wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski to najważniejsze personalne decyzje 347. Zebrania Plenarnego KEP, które odbywało się w dniach 10-11 marca w Warszawie. Na początku obrad abp Michalik podkreślił, że funkcja przewodniczącego „uczy odpowiedzialności już nie tylko za relację do własnej diecezji i Kościoła, ale także za obraz Kościoła w Polsce i Europie”. Biskupów poprosił, aby w głosowaniu nie brali go pod uwagę. Jednak wbrew temu abp Michalik znalazł się w gronie 14 kandydatów zgłoszonych przez biskupów w pierwszej turze głosowania. Do drugiej tury przeszło 6 biskupów i wśród nich był abp Michalik. Oprócz niego - jak dowiedziała się KAI - w finałowej szóstce znaleźli się również (w kolejności alfabetycznej): bp Ignacy Dec, kard. Stanisław Dziwisz, abp Stanisław Gądecki, abp Sławoj Leszek Głódź i abp Kazimierz Nycz. Głosowało 92 biskupów. Największą liczbę głosów otrzymał abp Michalik. Oznacza to, że Metropolita Przemyski został ponownie wybrany na przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Wyniki ogłosił biskupom prowadzący wybory prymas Polski kard. Józef Glemp. On również zapytał abp. Michalika, czy przyjmuje wybór. Ten, po namyśle, zaakceptował wolę biskupów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wsłuchiwanie się w znaki czasu

- Państwo są pewnie równie jak ja rozczarowani tą okolicznością - mówił później dziennikarzom na konferencji prasowej nowy-stary przewodniczący KEP. Dodał, że psychicznie był nastawiony tylko na jedną 5-letnią kadencję i nawet wywiózł już część swoich rzeczy z Warszawy. - Są jednak takie sytuacje, szczególnie w życiu kapłańskim, że człowiek musi wbrew sobie podjąć kolejne wyzwanie, mimo przekonania, że ktoś inny mógłby to robić lepiej i skuteczniej. Musiałem więc wycofać swoją prośbę o niebranie mnie pod uwagę przy wyborach. A resztę zostawiam Bogu i ludziom - stwierdził abp Michalik.
Pytany o najważniejsze wyzwania, które stoją przed Kościołem w Polsce, Przewodniczący Episkopatu zaznaczył, że trzeba dobrze nasłuchiwać i wypatrywać znaków czasu, ponieważ znaki czasu są znakami Opatrzności danymi ludziom. Ważną rzeczą jest również wrażliwość na człowieka, z czym wiąże się otwartość na problemy społeczne. - Nie wolno nam przeoczyć tego, że w Polsce mamy wielki kryzys moralny i wiele afer, których wykrycie mogłoby rozwiązać problemy zadłużenia narodowego, a wobec których wszyscy są bezsilni. Ale dla mnie to nie jest problem fałszywej ekonomii, tylko chorego systemu moralnego - mówił abp Michalik. Dodał, że zadaniem Kościoła nie jest zwyciężać, tylko głosić prawdę i otwierać ludziom oczy.
Przewodniczący Episkopatu odniósł się także do treści watykańskiego dokumentu, będącego odpowiedzią na raport Komisji Historycznej badającej przechowywane w IPN materiały o polskich biskupach. Stolica Apostolska przyjęła do wiadomości efekty tej pracy i nie znalazła żadnych racji, żeby w jakiś sposób interweniować. Abp Michalik nawiązał także do problemów, jakich doświadczył w związku z fikcyjnym zarejestrowaniem go przez SB. - Byliśmy kategorią ludzi, która była na celowniku ówczesnych władz. Przecież nie można było traktować ich jak podludzi. Trzeba było rozmawiać z nimi kulturalnie. Tak nas uczono w seminarium i tak chyba ktoś Inny, w Ewangelii, kazał traktować ludzi różnych poglądów. A potem nagle okazuje się, że rozmowy były relacjonowane tak, jak ten ktoś chciał. Jeżeli jego głos jest ważny, to i opinia samego zainteresowanego powinna być brana pod uwagę - mówił abp Michalik.
Metropolita Przemyski zaznaczył także, że chciałby, aby podczas jego drugiej kadencji przewodniczącego było w Polsce więcej wierności Bogu, zrozumienia między ludźmi i wrażliwości na drugiego człowieka, a mniej kłamstwa i brutalności.
Wyniki wyborów na przewodniczącego świadczą o dojrzałości Konferencji Episkopatu - tak ponowny wybór abp. Michalika ocenił metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Jego zdaniem, pierwsza kadencja abp. Michalika i abp. Gądeckiego wykazała, że prowadzą oni Konferencję w taki sposób, iż działania Episkopatu mają odniesienie do życia w Polsce. - Było to więc uznanie dla poprzedniej kadencji - podkreślił kard. Dziwisz w wypowiedzi dla KAI.

Kryzys - bo człowiek porzucił prawdę

Nie tylko wybory przewodniczącego i jego zastępcy były treścią zebrania biskupów. Dużo uwagi poświęcono także kryzysowi. Biskup tarnowski Wiktor Skworc stwierdził, że słowo „kryzys” jest jednym z najczęściej powtarzanych obecnie słów. - Przyczyną kryzysu jest porzucenie przez człowieka prawdy jako zasady życia społecznego i gospodarczego - przekonywał bp Skworc. Podkreślił, że wobec tego zjawiska Kościół przypomina i głosi postulat solidarności. - Apelujemy do pracodawców: przedsiębiorstwa są odpowiedzialne nie tylko za produkcję, zysk, ale także za kapitał ludzki. Z kolei do pracobiorców apelujemy o współdziałanie w przezwyciężaniu skutków kryzysu. Trzeba minimalizować społeczne skutki kryzysu i w to działanie Kościół się włączy - mówił bp Skworc.
Biskupi zwrócili się do wspólnot parafialnych, ruchów i stowarzyszeń katolickich z prośbą o konkretną pomoc wszystkim osobom dotkniętym skutkami kryzysu. „Jest on również czasem próby i wezwaniem do osobistego umiaru i solidarności, do dzielenia się chlebem i otoczenia pomocą wszystkich potrzebujących, by nikt nie był opuszczony i pozostawiony samemu sobie” - czytamy w końcowym komunikacie.
Tematem obrad były również sprawy bioetyczne, przygotowania do 30. rocznicy pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, troska o powołania kapłańsko-zakonne. Specjalnym gościem był Kiko Argüello, inicjator Drogi Neokatechumenalnej. Na zakończenie obrad biskupi wydali specjalne oświadczenie (tekst w ramce u góry).

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Joachim i św. Anna - rodzice, dziadkowie i wychowawcy

Imiona rodziców Maryi i zarazem dziadków Jezusa są nam dobrze znane. Wynika to z faktu, że ich kult w Polsce jest dość rozpowszechniony. Zapewne powodem tego jest nasze, pełne sentymentu, podejście do kobiecej części rodu Jezusa. Kochamy mocno Najświętszą Maryję Pannę i swą miłość przelewamy również na Jej matkę - św. Annę. Dlatego liturgiczne wspomnienie św. Anny i św. Joachima cieszy się u nas tak dużymi względami. Współcześnie czcimy rodziców Maryi wspólnie, choć początkowo przeważał kult św. Anny. Przywędrował on do Polski już w XIV wieku, kiedy Stolica Apostolska ustaliła datę święta na 26 lipca. Zawsze wyjątkową czcią otaczano babcię Jezusa na Śląsku. Do dziś największej czci doznaje ona na Górze św. Anny k. Opola, gdzie znajduje się cudowna figura tej Świętej. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję i Jezusa, dlatego powszechnie jest nazywana Świętą Anną Samotrzecią - co można tłumaczyć „we troje razem”. O św. Joachimie i św. Annie nie wiemy jednak za dużo. Pismo Święte o nich nie wspomina. Trochę więcej światła na te postaci rzuca jeden z apokryfów - Protoewangelia Jakuba z końca II wieku. Z niego właśnie dowiadujemy się o imionach dziadków Jezusa. Wiemy też, że byli oni długo bezdzietni. Dopiero wytrwała modlitwa Joachima przez czterdzieści dni na pustyni wyjednała łaskę u Boga. Dar dany im w podeszłym wieku został przepowiedziany przez anioła, który określił mającą się narodzić córkę jako „radość ziemi”. Zapewne św. Joachim i św. Anna byli dobrymi rodzicami, czego bezdyskusyjnym przykładem jest Maryja. Właśnie Ona przyjęła w pokorze Boże wybranie, spełniając Jego wolę wobec siebie. Podkreślił to sługa Boży Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. właśnie na Górze św. Anny, kiedy powiedział, że: „Syn Boży stał się człowiekiem dlatego, że Maryja stała się Jego Matką”. W wielkiej mierze Maryja mogła stać się Matką Zbawiciela dzięki dobremu wychowaniu, które otrzymała w domu rodzinnym. Warto więc postawić pytanie: Czy my potrafimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski dla nas samych? Trzeba nam pytać o styl wychowywania naszych pociech. Z niego wynika ich stosunek do sacrum, do świata Bożych planów wobec każdego z naszych dzieci. Św. Joachim i św. Anna na pewno mieli świadomość tego, że ich obowiązkiem jest dobre przygotowanie Maryi do wypełnienia zadań, które Bóg przed Nią postawił.
CZYTAJ DALEJ

Szwajcaria: radna miejska strzelała do obrazu przedstawiającego Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus

2025-07-25 21:09

[ TEMATY ]

profanacja

znieważanie

zrzut ekranu Instagram

Prokuratura w Zurychu postawiła zarzuty radnej miejskiej i byłej przewodniczącej Partii Zielono-Liberalnej Saniji Ameti po zamieszczeniu przez nią zdjęcia, na których oddaje około 20 strzałów do obrazu przedstawiającego Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus. Według informacji szwajcarskiego portalu 20 Minuten, Ameti oskarżono na podstawie artykułu 261. szwajcarskiego kodeksu karnego o publiczne znieważenie przekonań religijnych i zakłócanie pokoju religijnego.

Przepis powyższy przewiduje kary dla każdego, kto „publicznie i złośliwie znieważa lub wyśmiewa przekonania religijne innych, a w szczególności ich wiarę w Boga, albo złośliwie bezcześci przedmioty kultu religijnego”.
CZYTAJ DALEJ

Dwulatek w Oknie Życia. Sprawą zajęła się prokuratura

2025-07-26 15:22

[ TEMATY ]

Okno Życia

Zofia Białas

2-letni chłopiec pozostawiony w oknie życia w Katowicach - bez żadnych dokumentów, bez aktu urodzenia. Zgodnie z przepisami dziecko trafiło pod opiekę lekarzy. Przewieziono go do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Sprawą zajęła się prokuratura.

To już kolejne dziecko w minionym tygodniu uratowane dzięki Oknom Życia. Przeczytaj także: Kielce: Noworodek pozostawiony w Oknie Życia
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję