Reklama

Emmanuel to znaczy Bóg z nami

Niedziela Ogólnopolska 51/2008, str. 44-45

Zespół sakralny w Krzeszowie
Grzegorz Żurek

Zespół sakralny w Krzeszowie<br>Grzegorz Żurek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Europie i świecie jest wiele sanktuariów, gdzie czci się w sposób szczególny Dzieciątko Jezus. Niewiele jednak osób wie, że i w Polsce w pocysterskim opactwie w Krzeszowie, u podnóża Sudetów, przed wiekami szczególnie żywy był kult Emmanuela.
Trwała jeszcze wojna trzydziestoletnia (1618-48), wyniszczająca Śląsk, gdy siostra rodzona jednego z krzeszowskich cystersów znalazła wśród gruzowiska zdewastowaną figurkę Emmanuela. Po renowacji przyniosła ją do klasztoru jako szczególny depozyt, w nadziei, że znajdzie tu właściwe miejsce. Tak też się stało. Na wzór Dzieciątka z Pragi, którego kult w tym czasie szerzył się w całej Europie i poza kontynentem, krzeszowski Emmanuel otrzymał bogato zdobioną sukienkę oraz pantofelki ze srebrnej blachy. W lewej dłoni trzyma On glob ziemski, zwieńczony krzyżem, w prawej - gałązkę lilii. Główkę Dziecięcia zdobi promienista gloria. Figurka, wykonana w drzewie lipowym, liczy 45 cm wysokości. Gdy przebudowano bazylikę Mariacką, figurka Dzieciątka znalazła swoje miejsce w jednym z 20 ołtarzy bocznych w przeznaczonym specjalnie domeczku, jakby tabernakulum, z pozłacanego drewna. Sama figurka wykonana jest w stylu gotyckim, ale dokładna data jej powstania jest nieznana. Wiadomo tylko, że odnalezienie figurki stało się impulsem do rozbudowy sanktuarium i rozwoju kultu. Odnotowano też liczne łaski uzyskane za przyczyną Dzieciątka.
Ale figurka to tylko jeden z aspektów szczególnego kultu, jakim w tym miejscu był otaczany Emmanuel i Jego ziemska rodzina. W zespole sakralnym, zarówno w bazylice Mariackiej, jak i w powstałym wcześniej kościele św. Józefa - jak zapewnia s. Stefania Rojowska, benedyktynka, która jest przewodniczką w Krzeszowie - na pierwszy plan wysuwa się postać Emmanuela. Całe wnętrze Mariackiej świątyni zasadniczo eksponuje Jego osobę. A wybrana przez Boga ziemska Matka Jezusa - Maryja Wniebowzięta - jest patronką świątyni. W ołtarzu głównym umieszczono Jej łaskami słynący wizerunek, jeden z pięciu najstarszych obrazów Europy i najstarszy w Polsce. Ale malarstwo, rzeźba, a nawet architektura świątyni dostosowane zostały do kultu Emmanuela. Sześć przęseł nawy głównej bazyliki Mariackiej nosi imiona, jakimi Zbawiciela nazwał prorok Izajasz, zwany często Piątym Ewangelistą, dlatego że bardzo dokładnie przepowiedział Jego przyjście w ludzkim ciele: Przedziwny, Doradca, Bóg, Mocny, Ojciec Przyszłego Wieku, Książę Pokoju. Malowidła wykonane przez Jerzego Neunhertza na sklepieniu unaoczniają, jak Maryja dzięki darom Emmanuela uczestniczyła w realizacji Boskiego planu zbawienia ludzkości, i wprowadzają każdego wchodzącego do wielkości Jej Syna. Podobnie jest w fasadzie świątyni Mariackiej. Na tarczach sześciu geniuszy przy postaci figury Niepokalanej wyryte są te same imiona Zbawiciela co na przęsłach nawy głównej. Również obserwując fasadę z zewnątrz, można dostrzec zapowiedź kultu, którego rozwinięcie będzie w bazylice.
Wielkim czcicielem Emmanuela był opat cystersów Bernard Rosa, z którego inicjatywy powstał niezwykły kościół św. Józefa. Do ozdobienia wnętrza wynajął on Michaela Willmanna, ucznia Rembrandta, który zgodnie z zamysłem swojego mecenasa wykonał przepiękne freski przedstawiające siedem trosk i siedem smutków św. Józefa, opiekuna Zbawiciela. Prezbiterium kościoła skierowane jest na północ, tak że wschodzące słońce oświetla freski przedstawiające śpiącego św. Józefa, któremu Anioł opowiada o tajemnicy Bożego rodzicielstwa Maryi, narodziny Jezusa, pokłon pasterzy oraz ofiarowanie Jezusa w świątyni. W zachodzącym słońcu ujrzymy zatroskanego Józefa poszukującego gospody, obrzezanie, ucieczkę do Egiptu. Przyjęło się uważać, że „głównym bohaterem” fresków jest opiekun Zbawiciela, tym bardziej że kościół pełnił dawniej funkcję oratorium Bractwa św. Józefa, o wielkim znaczeniu w Krzeszowie. Nic bardziej mylnego. We wszystkich freskach obiektem radości czy troski św. Józefa jest Emmanuel - zapewnia s. Stefania - nawet w zaślubinach Józefa z Maryją obecny jest Jezus, zamiarem Pana Boga było, że narodzi się z Maryi i potrzebny Mu będzie opiekun, dlatego wybrany został św. Józef. I tak w każdej tajemnicy Jezus jest pośrodku Maryi i Józefa. W VII smutku św. Józefa, w godzinie jego śmierci, Emmanuel ukazany jest jako dorosły mężczyzna. Staje się wiatykiem dla swojego Opiekuna, błogosławi mu na ostatnią drogę. Program malowideł na ścianach bocznych kościoła św. Józefa znajduje swój punkt kulminacyjny w panoramicznym fresku w prezbiterium kościoła, przedstawiający hołd Trzech Króli, a więc moment objawienia narodom Syna Bożego w „śmiertelnej postaci ludzkiej”. Tę treść eksponuje także ołtarz główny kościoła brackiego z wizerunkiem Dzieciątka pomiędzy Rodzicami, unaoczniającego tajemnicę Wcielenia.
Skąd w Krzeszowie tak rozbudowany kult Dzieciątka Jezus? Przyczyniła się do tego osobista pobożność kolejnych opatów: Bernarda Rosy, Dominika Geyera i Innocentego Fritscha. Dla nich zaś inspiracją były zapewne kazania i homilie św. Bernarda z Clairvaux, którym często towarzyszyło imię Emmanuela. Można więc przyjąć, że inspiracją była przejęta i zachowana cysterska tradycja kultu Emmanuela, ożywiona w baroku. Opaci wiele podróżowali po Europie, nawiedzali różne sanktuaria, więc nie był im obcy kult Praskiego Dzieciątka czy włoskiego Santo Bambino. Szczególnie praski kult ze względu na bliskość miejsca wzmógł się na Śląsku w czasach kontrreformacji.
Dzieciątko Praskie to niewielka, 47-centymetrowa figurka małego Jezusa, wykonana podobno w Hiszpanii w XVI wieku. Od 1628 r. zaopiekowali się Jezuskiem Karmelitanie z klasztoru Marii Panny Zwycięskiej na Małej Stranie w Pradze. Dzieciątko otoczono szczególnym kultem. Ludzie doświadczali tu wielu łask, zaczęły powstawać liczne kopie praskiej figurki. Możnowładcy i królowie w duchu wdzięczności za otrzymane łaski fundowali jej drogocenne, ozdabiane złotem, diamentami i perłami ubranka. Tak zrodziła się tradycja okrywania drewnianej rzeźby małego Jezusa kilka razy w roku pięknymi szatami, z których najcenniejsza jest sukienka własnoręcznie uszyta i wyhaftowana przez cesarzową austro-węgierską Marię Teresę. W tę szatę z ciemnozielonego aksamitu Dzieciątko jest ubierane w Boże Narodzenie. Równie znana replika praskiej figurki nazywana Wielkim Małym Królem, znajduje się we włoskim mieście Arenzano (25 km od Genui). Za największy cud Dzieciątka Włosi uważają ocalenie wszystkich mieszkańców miasteczka podczas bombardowania w 1944 r. Ślubowali wówczas, że jeżeli nikomu nic się nie stanie, złożą w dłoni Dzieciątka złotą kulę.
Cudowna figurka Dzieciątka stała się widomym znakiem ocalenia człowieka w czasach niepokoju i mrokach wojny. Znamienne, że Jego kult rozwijał się w świecie zwłaszcza w czasach trudnych i wśród narodów ubogich. Jezus narodził się w Betlejem - w małym miasteczku w dalekiej prowincji rzymskiej. Święta Rodzina doświadczyła wielu przeciwności, nikt nie chciał przyjąć Jej pod swój dach, później musiała uciekać przed okrucieństwem Heroda. Bóg nie wybiera lepszych czasów i bardziej sprzyjających okoliczności, bo przecież narodzenie Jezusa ma przynieść znękanemu złem światu ocalenie. Dlatego Jezus rodzi się w samym centrum ludzkiego życia, pośród problemów, niedostatków i dramatów. Kontemplacja tajemnicy Wcielenia w Dzieciątku prowadzi do odkrywania prawdy, że Bóg jest Panem całej ziemi, przenika i uświęca ludzką historię, pragnie również królować w każdym sercu.
Ta prawda przyświecała twórcom zespołu sakralnego w Krzeszowie i może trochę szkoda, że my przypominamy sobie o niej tylko w czasie Świąt Bożego Narodzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Trzecia niedziela Wielkiego Postu

2025-03-21 12:00

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Adobe.Stock.pl

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Gdy Mojżesz pasł owce swego teścia imieniem Jetro, kapłana Madianitów, zaprowadził owce w głąb pustyni i doszedł do Góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego. Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: «Podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?» Gdy zaś Pan ujrzał, że podchodzi, by się przyjrzeć, zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: «Mojżeszu, Mojżeszu!» On zaś odpowiedział: «Oto jestem». Rzekł mu Bóg: «Nie zbliżaj się tu! Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą». Powiedział jeszcze Pan: «Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba». Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem zwrócić oczy na Boga. Pan mówił: «Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemięzców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z rąk Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód». Mojżesz zaś rzekł Bogu: «Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, cóż im mam powiedzieć?» Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «Jestem, który jestem». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: Jestem posłał mnie do was». Mówił dalej Bóg do Mojżesza: «Tak powiesz Izraelitom: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia».
CZYTAJ DALEJ

Masakra parafialnej grupy młodzieżowej

2025-03-20 21:09

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Katoliccy biskupi Meksyku z szokiem i oburzeniem zareagowali na zamordowanie ośmiu młodych osób z katolickiej grupy młodzieżowej w stanie Guanajuato. Konferencja Episkopatu Meksyku (CEM) wydała 19 marca oświadczenie, w którym jej przewodniczący, biskup Ramón Castro, zażądał zidentyfikowania sprawców i postawienia ich przed wymiarem sprawiedliwości. Biskupi zaapelowali również o zaangażowanie na rzecz pokoju. „Nadszedł czas, abyśmy się zjednoczyli i aby każdy z nas wziął na siebie odpowiedzialność za pokój w naszym kraju” - stwierdza oświadczenie.

Do przestępstwa doszło w niedzielny wieczór, kiedy uzbrojeni napastnicy wkroczyli do ośrodka parafialnego w mieście San José de Mendoza i strzelali do obecnych tam osób. Osiem ofiar było członkami duszpasterstwa młodzieży w parafii. Atak pozostawił ślady na domach i sklepach w okolicy. Naoczni świadkowie twierdzą, że sprawcy uciekli samochodami, ale jak dotąd nikogo nie aresztowano.
CZYTAJ DALEJ

“Orzech” patronuje przedszkolu przy ul. Irkuckiej we Wrocławiu

2025-03-22 17:31

ks. Łukasz Romańczuk

Agnieszka Bugała, Adam Ciepliński oraz Wiesław Wowk odsłaniają nazwę przedszkola im. ks. Orzechowskiego

Agnieszka Bugała, Adam Ciepliński oraz Wiesław Wowk odsłaniają nazwę przedszkola im. ks. Orzechowskiego

Ksiądz Stanisław “Orzech” Orzechowski został patronem Publicznego Przedszkola “Koszałki - Opałki” we Wrocławiu na Zakrzowie przy ul. Irkuckiej. - Dziś 22 marca 2025 uczestniczymy w wyjątkowym wydarzeniu. Przedszkole przyjmuje imię patrona raz na zawsze. To niezwykle odpowiedzialna decyzja - mówiła z radością Dorota Cieplińska, założycielka przedszkola.

Po zakończonej Mszy świętej wszyscy, w jednej grupie, przemaszerowali na ul. Irkucką, gdzie odbyło się uroczyste odsłonięcie napisu na ścianie przedszkola. - Dzisiaj spełnia się moje marzenie. Przez lata patrzyłam jak rośnie na naszym “koszałkowym” ogrodzie orzech, który z małej samosiejki stał się ogromnym drzewem. I zastanawiałam się, razem z mężem, kiedy uda się nadać naszemu przedszkolu imię “Orzecha”. Księdza Orzechowskiego poznaliśmy na kursach przedmałżeńskich. Jego nauka o rodzinie całkowicie zgadzała się z naszym sposobem widzenia świata i roli rodziny. “Orzech” wychowywał do odpowiedzialności, radości, do zdolności kochania i poszanowania każdego człowieka, przyrody i jej owoców oraz owoców ludzkiej pracy. Wierzących w Boga wychowywał do prawdziwej przyjaźni z Nim, niewierzącym do życia opartym na mocnym fundamencie etycznym - mówiła Dorota Cieplińska.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję