Reklama

Przegląd prasy

Niedziela Ogólnopolska 47/2008, str. 32

Jerzy Robert Nowak
Historyk, profesor wyższej uczelni i publicysta, autor ponad 40 książek i ok. 1500 publikacji prasowych

Jerzy Robert Nowak<br>Historyk, profesor wyższej uczelni i publicysta, autor ponad 40 książek i ok. 1500 publikacji prasowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niepodległa Polska i jej wrogowie

Reklama

W „Naszym Dzienniku” z 10-11 listopada bardzo ciekawy i ważny zarazem wywiad Mariusza Bobra z prof. Andrzejem Nowakiem pt. „Walka o godne miejsce w Europie”. Prof. Nowak przypomina najpierw trudne zmagania o odbudowę niepodległej Polski w czasie II wojny światowej i w pierwszych latach po jej zakończeniu. Wspomina m.in. wyraźną niechęć Wielkiej Brytanii do przywrócenia niepodległej Polski, mówiąc: „Stanowisko brytyjskie dobrze wyłożył lord Arthur Balfour, ówczesny szef tamtejszego MSZ. Jeszcze w 1916 r., gdy już był Akt 5 listopada, mówiący o ustanowieniu przez państwa centralne formy państwowości polskiej, stwierdził, że powstanie Polski będzie największym nieszczęściem dla porządku europejskiego”. Przypomnijmy, że ten sam Balfour, najbardziej prożydowski polityk brytyjski, był w 1917 r. autorem deklaracji (tzw. deklaracji Balfoura) o potrzebie utworzenia w Palestynie siedziby państwa żydowskiego. Dość swoiste dwie miary.
Przypominając spory wokół granic Polski po 1918 r., prof. Nowak stwierdza m.in.: „Warto najpierw zastanowić się nad bilansem zdobyczy z okresu I wojny światowej. Często bowiem wobec tez, jakie pojawiły się teraz w naszej rozmowie, wysuwa się argumenty, że może lepiej byłoby dla Polski, gdyby w okresie międzywojennym była małym krajem, zamkniętym od wschodu granicą na Bugu, jak chciał lord Balfour i Rada Najwyższa Ententy, takim niewielkim buforowym państewkiem, z którym i Rosja, i Niemcy by się pogodziły. Zarzucano więc Józefowi Piłsudskiemu, że swoimi «szalonymi pomysłami rozbuchał polski imperializm i na trwałe zantagonizował Rosję», a Romana Dmowskiego oskarżano, iż swą walką o zachodnią granicę na trwałe zantagonizował Niemcy. Warto sobie w tej sytuacji uświadomić, że choć Polska straciła po II wojnie światowej blisko 200 tys. km2 na wschodzie, a otrzymała ok. 100 tys. km na zachodzie, to nic byśmy nie otrzymali, gdyby Józef Piłsudski swą ofensywną polityką nie wywalczył ćwierć wieku wcześniej owych 200 tys. na wschodzie. Po prostu nie dostalibyśmy nic w zamian, gdybyśmy w 1919 r. zamknęli się na granicy na Bugu. Mimo to przypisuje się II Rzeczypospolitej «potrząsanie szabelką», krytykując wychowanie patriotyczne, które prowadziło do takich «szaleństw», jak Powstanie Warszawskie. Warto więc uświadomić sobie także to, że Stalin zdecydował o przyznaniu Polsce Dolnego Śląska i Pomorza Zachodniego właśnie po tym zrywie. (…) Stalin zrobił to nie dlatego, że Polska na coś - jego zdaniem - «zasłużyła». Po prostu dostrzegł skrajną determinację społeczeństwa polskiego w walce o swoje państwo. Stalin uwzględnił tę determinację w tym sensie, iż czymś chciał Polskę zaspokoić, aby tę polską «furię patriotyczną», ukierunkowaną i przeciw Niemcom, i przeciw Rosji, skierować tylko w jedną stronę, aby ten «polski imperializm» zantagonizować na stałe tylko z Niemcami. Osiągnięcia II Rzeczypospolitej były efektem dobijania się polskiego patriotyzmu o swoje godne miejsce pod słońcem Europy. Patriotyzmu, który nie chciał zadowalać się miejscem, jakie przyznają mu inni, ale zdobywał własnymi siłami tyle, ile było można”.
Prof. Nowak w swym wywiadzie przypomniał również bardzo groźne dla Polski stanowisko Wielkiej Brytanii w 1920 r., w czasie wojny polsko-sowieckiej, akcentując: „Wielka Brytania zmusiła wtedy Francję, by zaoferować Leninowi pokój z Polską na warunkach oddających faktycznie nasz kraj w ręce Rosji. Lord Curzon wysłał notę do Gieorgija Cziczerina, komisarza ludowego do spraw zagranicznych, z ofertą: «Możecie brać Polskę do linii Bugu, a nawet 50 km dalej, ale nie idźcie na Warszawę». Komitet Centralny bolszewików na szczęście dla nas odrzucił ofertę”.
Mówiąc o aktualnych zagrożeniach dla niepodległości Polski, prof. Nowak przedstawia imperialne plany polityki Putina. Jego zdaniem, Rosja chce najpierw podporządkować sobie Białoruś i Ukrainę, żeby później przejść do działań mających na celu przejęcie bezpośredniej kontroli nad Polską. W tej chwili zaś „głównym celem polityki rosyjskiej, do której wciągane są Niemcy, jest przejęcie kontroli gospodarczej nad Europą”. Na szczęście Unia Europejska jest podzielona i wyraźnie nie chce uznania współpracy rosyjsko-niemieckiej za wzór dla całej Europy. Jak stwierdza prof. Nowak, pomysłom tym w każdej konfiguracji będzie sprzeciwiała się Wielka Brytania, a także przeważająca część Skandynawii.
Przechodząc do porównania świadomości społeczeństwa polskiego w II Rzeczypospolitej i dziś, prof. Nowak wyraźnie wyżej ocenia okres lat 1918-39, stwierdzając m.in.: „(…) w tamtym dwudziestoleciu bardzo ceniono niepodległość. Uczono dumy z niej - i nauczono jej. Władze II Rzeczypospolitej dawały też przykłady godności w reprezentowaniu własnego państwa w stosunkach z innymi krajami. Zwłaszcza obóz Józefa Piłsudskiego wychodził z tego założenia, że powinniśmy z podniesionym czołem rozmawiać ze wszystkimi wielkimi tego świata. Nazywano to pobrzękiwaniem szabelką, ale jak już powiedziałem, przyniosło to Polsce konkretne efekty, m.in. to, iż jesteśmy nadal średnim, a nie małym krajem. Wydaje mi się, że to jest największa różnica między II a III Rzeczpospolitą - poczucie dumy wolnego Narodu, który chce budować swoje miejsce na mapie Europy, który bierze udział w grze o swoją przyszłość i przyszłość Starego Kontynentu. Tego dzisiaj nam brakuje. (…) To poczucie dumy i wartości w II Rzeczypospolitej było głęboko wpojone. Wynikało to także z edukacji szkolnej, bardzo różnej od tej obecnej. Podam jeden niechlubny przykład. Mój syn ma w szkole jedną godzinę historii na tydzień i cztery godziny wychowania fizycznego. Traktuje się to jako «postępowe» zjawisko. Ja zaś uważam to za zbrodnię, zbrodnię na wspólnocie narodowej, i to świadomie dokonywaną. Oczywiście, to nie jest wina szkoły, tylko polityków”.
Porównując stanowczą politykę marszałka Piłsudskiego w obronie interesów narodowych z polityką dzisiejszego rządu, prof. Nowak stwierdza m.in.: „Marszałek uważał, że nieważne, z kim się mówi, ważne, by z przedstawicielami innych państw występować jak równy z równym, bo tylko w ten sposób można bronić polskiego interesu narodowego. (…) Dziś część naszych polityków to rozumie i nawiązuje do tej polityki. (…) Niestety, dominuje jednak polityka odmienna, polityka ustępowania, polityka małego państwa, które szuka swojego miejsca tam, gdzie wskażą mu je silniejsi. Dziś, niestety, taką politykę reprezentuje obecny rząd - dostosowywania się do wiatrów, jakie wieją z Brukseli i z Berlina”.

Rząd bajeruje

W tekście publicystki „Rzeczpospolitej” (nr z 10-11 listopada) Joanny Lichockiej, pt. „Jak znaleźć klucz do sukcesu prezydenta”, zdecydowanie najciekawsze są uwagi o rządzie Donalda Tuska. Lichocka pisze m.in.: „Protestujący przeciw odbieraniu prawa do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę pod Kancelarią Premiera związkowcy ukuli chwytliwe hasło: «Słońce Peru - mistrz bajeru». To celna diagnoza. Donald Tusk jest mistrzem bajerowania (…) coraz więcej Polaków widzi już, że rząd bardziej bajeruje, niż rządzi (…)”.

Rozczarowanie byłego ministra

W „Dzienniku” z 10-11 listopada interesujący wywiad Barbary Kasprzyckiej z byłym wiceministrem finansów Stanisławem Gomułką, pt. „Nie od dziś jestem rozczarowany podejściem rządu do gospodarki”. Gomułka akcentuje m.in.: „Kiedy odchodziłem z Ministerstwa Finansów, pojąłem, że ten rząd stawia sobie bardzo ograniczone cele w tej kadencji. Chodzi tylko o przetrwanie do nowych wyborów”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Człowiek, który był blisko” - ostatnie pożegnanie śp. brata Savio Standerskiego

2025-07-31 18:08

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pogrzeb

BPJG/Krzysztof Świertok

Ostatnie pożegnanie śp. brata Savio Standerskiego

Ostatnie pożegnanie śp. brata Savio Standerskiego

Został zapamiętany jako sumienny zakonnik, człowiek, który „zawsze był gdzieś blisko, tam, gdzie trzeba – bez rozgłosu, bez wielkich słów”. Na Jasnej Górze odbyło się ostatnie pożegnanie śp. brata Savio Standerskiego. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył przełożony generalny o. Arnold Chrapkowski, homilie wygłosił o. Michał Lukoszek, wikariusz generalny Zakonu Paulinów.

- Dziękujemy za to, że pokazywałeś, jak można żyć blisko Boga i Matki Bożej – zwyczajnie, codziennie, z sercem, za Twoje świadectwo – nie z wielkich słów, ale z małych gestów. Za to, że byłeś człowiekiem obecności – powiedział w homilii wikariusz generalny Zakonu Paulinów.
CZYTAJ DALEJ

Jezus mówi dziś o sieci, wykorzystując przykład z konkretnego życia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe.Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 13, 47-53.

Czwartek, 31 lipca. Wspomnienie św. Ignacego z Loyoli, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Immersyjna Kaplica Sykstyńska na Jasnej Górze zamyka swoje podwoje - powodem zbyt niska frekwencja

2025-08-01 12:02

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Kaplica Sykstyńska

Grzegorz Gadacz/Niedziela TV

Zdjęcia fresków z Kaplicy Sykstyńskiej przy Jasnej Górze

Zdjęcia fresków z Kaplicy Sykstyńskiej przy Jasnej Górze

31 lipca b.r. organizator spektakularnego projektu immersyjnego “Kaplica Sykstyńska. Dziedzictwo” – Dom Emisyjny Manuscriptum, podjął decyzje o zamknąć przedsięwzięcia na 3 miesiące przed jego planowanym zakończeniem. Powodem tej decyzji była zbyt niska frekwencja zwiedzających mająca bezpośredni wpływ na niemożność uniesienia miesięcznych kosztów projektu.

Immersyjna Kaplica Sykstyńska, która w lutym otworzyła swoje podwoje w Częstochowie, powstała w tej lokalizacji głównie z myślą o pielgrzymach, którzy każdego roku odwiedzają Jasną Górę. Organizatorzy liczyli, że pielgrzymi z radością odwiedzą tę niezwykłą przestrzeń muzealną, choć w wersji multimedialnej, by nie musieć jechać do Watykanu, lub by dostrzec to co w oryginalnej Kaplicy Sykstyńskiej jest niewidoczne ze względu na tłumy zwiedzających i krótki czas zwiedzania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję