Reklama

Referendum, czyli „łaska pańska”?...

Niedziela Ogólnopolska 46/2008, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum - głosi artykuł 125. konstytucji, pozostawiając rozpisanie referendum większości sejmowej albo inicjatywie prezydenta, za zgodą większości Senatu.
„Sprawy o szczególnym znaczeniu dla państwa”... - jakie to sprawy? Czym różnią się od spraw o „nieszczególnym” znaczeniu? Intuicja i zdrowy rozum podpowiadają nam, że sprawy o „szczególnym” znaczeniu to te, które pojawiają się bardzo rzadko w praktyce państwowej, nie ma więc w tych sprawach doświadczeń i trudno przewidzieć ich konsekwencje, lub są to sprawy o tak wielkim ciężarze gatunkowym dla państwa, że nie można poprzestać na decyzji rządzącej akurat partii czy koalicji, ale trzeba odwołać się do całego narodu, jako konstytucyjnego suwerena (art. 4 konstytucji: „Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu”).
Unormowanie dotyczące referendum bywa dość zasadnie krytykowane; aby było ważne, wymagany jest udział w nim co najmniej połowy osób uprawnionych, a o wyniku decyduje zwykła większość głosów. Rodzi to obawę, że przy 51-procentowej frekwencji minimalnej i niewielkiej przewadze „większości” - faktycznie to mniejszość obywateli „uprawnionych” podejmie brzemienną w skutki tę czy inną decyzję. Stąd biorą się postulaty „de lege ferenda” (dla poprawienia prawa), by dla ważności referendum zwiększyć procent wymaganej frekwencji uprawnionych do udziału oraz zastąpić zwykłą większość - większością kwalifikowaną.
Od 1989 r., a więc w ciągu prawie 20 lat, raz tylko przeprowadzono w Polsce referendum: w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, w roku 2003. Frekwencja nieznacznie przekroczyła wówczas 50 procent uprawnionych do głosowania, a w ramach oddanych głosów - przewaga „za” była także nieduża. Oczywiście ci, którzy nie wzięli udziału w referendum, a nie byli zadowoleni z jego wyników, mogli mieć pretensje tylko do siebie, ale nie zmienia to faktu, że referendum nie ujawniło wcale „woli większości narodu”, ale tylko wolę niewielkiej większości spośród ledwo połowy uprawnionych do głosowania. Taka jest „odwrotna strona medalu” obecnych unormowań dotyczących referendum.
Po raz wtóry sprawa referendum wypłynęła przy Traktacie Lizbońskim. Chociaż konsekwencją jego przyjęcia będzie zmiana statusu prawnego kraju (z państwa suwerennego stalibyśmy się tylko „częścią większej, suwerennej całości”) - więc to sprawa jak najbardziej „o szczególnym znaczeniu dla państwa” - PO i PiS odmówiły w tej sprawie obywatelom prawa do referendum pod pretekstem, że „obywatele nie rozumieją Traktatu Lizbońskiego” i jego konsekwencji...
Sprawa przeprowadzenia referendum wypłynęła ponownie w związku z przygotowaniami PO do prywatyzacji służby zdrowia, w tym szpitali. Propozycja prezydenta, by przeprowadzić w tej sprawie referendum, spotyka się z gwałtownym sprzeciwem ze strony PO, które twierdzi, że „nie wiadomo, jak sformułować pytania w referendum”. Włóżmy między bajki ten pretekst; istotne wydaje się, że znów w sprawie o szczególnym bez wątpienia znaczeniu dla obywateli i państwa rządzący establishment polityczny boi się bezpośredniego odwołania do suwerennego narodu. „Łaska pańska na pstrym koniu jeździ” - kolejny nawrót do filozofii myślenia, według której „władza wie lepiej, czego pragną obywatele”...
O ile obywatele nie mogli wypowiedzieć się w referendum ani w sprawie Traktatu Lizbońskiego (więc w sprawie zachowania bądź rezygnacji z suwerenności własnego kraju), ani w sprawie finansowania służby zdrowia - okazuje się, że mogą wypowiedzieć się w sprawie przyjęcia lub odrzucenia euro... Trudno zatem oprzeć się wrażeniu, że o przeprowadzeniu lub zaniechaniu referendum nie decydują wcale sprawy o „szczególnym znaczeniu dla państwa”, w rozumieniu obiektywnym, ale widzimisię polityczne zwykłej większości sejmowej lub senackiej, motywowane interesami partyjnymi, o ile nie partyjniackimi czy korporacyjnymi. Jednak co do euro... - już w akcie akcesyjnym do UE mogliśmy wyczytać, że „państwa członkowskie zobowiązują się do przyjęcia wspólnej waluty”. Jeśli więc Bruksela pozwoli nam na referendum w tej sprawie, to chyba tylko pod warunkiem, że z góry będzie znała jego wynik?... Toteż referendum to, jak się domyślamy, dotyczyć będzie tylko daty wprowadzenia w Polsce euro, bo sama decyzja w tej sprawie już zapadła. A jednak Wielka Brytania zachowała własną walutę, mimo członkostwa w UE. Jak widać, jest to jednak możliwe...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunikat Watykanu. Czy można już mówić o poprawie stanu zdrowia papieża? "Normalnie się porusza i je"

2025-02-24 18:50

[ TEMATY ]

Watykan

papież Franciszek

PAP/EPA

Pod Polikliniką Gemelli trwa modlitwa za papieża Franciszka

Pod Polikliniką Gemelli trwa modlitwa za papieża Franciszka

Stan kliniczny papieża Franciszka jest krytyczny, ale zanotowano lekką poprawę - poinformował Watykan w poniedziałkowym biuletynie medycznym w 11. dniu hospitalizacji w Poliklinice Gemelli. Nieoficjalnie: papież normalnie się porusza i je.

Oto jego treść w tłumaczeniu na język polski:
CZYTAJ DALEJ

Dekret o heroiczności cnót polskiej mistyczki Kunegundy Siwiec

2025-02-25 13:14

[ TEMATY ]

święci

www.kundusia.pl

Grób Kunegundy Siwiec w Stryszawie

Grób Kunegundy Siwiec w Stryszawie

Możemy powiedzieć, że dziś Ojciec Święty potwierdził ponadprzeciętne życie Kunegundy Siwiec, prostej kobiety z Podbeskidzia. Osoby, która całym sercem i duszą chciała służyć Panu Bogu - wskazał o. Szczepan Praśkiewicz OCD, postulator procesu beatyfikacyjnego kandydatki na ołtarze. Dziś ogłoszono dekrety w sprawie pięciu kandydatów na ołtarze. Papież podpisał dokumenty w poniedziałek, 24 lutego; w szpitalu przyjął kard. Pietro Parolina oraz abp. Edgara Peña Parrę.

Do beatyfikacji Kunegundy Siwiec brakuje nam tylko czy aż zatwierdzenia cudu. Dlatego zachęcam wszystkich do modlitwy o ten cud, za przyczyną się Czcigodnej Służebnicy Bożej” - wskazał o. Szczepan Praśkiewicz, postulator procesu beatyfikacyjnego, od początku zaangażowany w całe postępowanie.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Papież spędził noc spokojnie, obecnie wypoczywa

2025-02-26 08:20

[ TEMATY ]

Watykan

papież Franciszek

stan zdrowia

PAP

Poliklinika Gemelli

Poliklinika Gemelli

Papież Franciszek spędził noc spokojnie, obecnie wypoczywa - poinformował w środę Watykan. To trzynasty dzień pobytu 88-letniego papieża w Poliklinice Gemelli. Tradycyjnie pierwsza poranna informacja o stanie jego zdrowia jest bardzo lakoniczna.

W ciągu dnia oczekiwane są dalsze wiadomości.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję