Powieści Roberta Ludluma znane są wielu polskim czytelnikom. Amerykański autor w czasach istnienia komunizmu i ZSRR opisywał intrygi szpiegowskie, w które zamieszani byli agenci wywiadów wielkich mocarstw. Akcja książek Ludluma, podobnie jak innych pisarzy tego typu, rozgrywa się w wielu krajach, gdzie wywiady toczyły ze sobą zmagania za pośrednictwem swoich agentów.
Tożsamość Bourne´a była już przeniesiona na ekran w latach 80., a więc w schyłkowym okresie zimnej wojny. Główną rolę grał wówczas Richard Chamberlain. Pomysł intrygi sensacyjnej jest tu bardzo nośny. Młody mężczyzna zostaje postrzelony na łodzi na Morzu Śródziemnym. Po wyjściu z szoku stwierdza, że nie pamięta, kim jest. Okazuje się jednak, że stopniowo przypomina sobie pewne fakty. Musi uciekać przed ludźmi, którzy chcą go zabić. Bourne musi walczyć o życie i z pomocą przypadkowo spotkanej dziewczyny prowadzić prywatne śledztwo w sprawie odkrycia własnej tożsamości.
Autorzy filmu sprawnie poprowadzili akcję sensacyjną, dokonali jednak znamiennych zamian w adaptowanej powieści. W oryginale Ludluma ofiarą zamachu, planowanego przez CIA, jest słynny terrorysta Carlos, poszukiwany wówczas za akty terroru, jeden z głównych wrogów Zachodu, ujęty przed kilkoma laty. Działania CIA miały więc swój sens. W aktualnej ekranizacji Tożsamości Bourne´a ofiarą zamachu, którego wykonawcą miał być bohater filmu, pada jakiś afrykański polityk, o którym nic nie wiemy. Plany CIA są więc tu niedorzeczne, podobnie jak końcowe zlikwidowanie jednego z dyrektorów tej amerykańskiej organizacji. Autorzy filmu zmienili więc powieść Ludluma w celu oskarżenia władz USA o zbrodnicze poczynania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu