Reklama

Polityka

Prezydent Duda: Są obszary, gdzie stanowisko europejskie mogłoby być bardziej spójne i zdecydowane

Są obszary, gdzie stanowisko europejskie mogłoby być bardziej spójne i zdecydowane, niż jest to obecnie; gdyby tak się stało, można by skuteczniej wesprzeć obronę Ukrainy i jej polityczną pozycję - podkreślał w czwartek na spotkaniu Grupy Arraiolos prezydent Andrzej Duda.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czwartek w stolicy Malty odbyło się spotkanie prezydentów państw Grupy Arraiolos. Gospodarz 17. spotkania, prezydent Malty George Vella relacjonował, że głównymi tematami spotkania w Valletcie były: rola UE w obliczu wyzwań i zagrożeń przed nią stojącymi, wojna na Ukrainie i jej skutki w sektorze energetycznym oraz destabilizujący wpływ wojny na europejskie gospodarki. W tym kontekście Vella ponownie potępił „nieusprawiedliwioną i niewybaczalną wojnę na Ukrainie wywołaną przez Rosję”. Prezydenci – jak przekazał – mówili również o odwadze i determinacji kobiet w Iranie, walczących o podstawowe prawa i wolności.

Podsumowując czwartkowe obrady, prezydent Andrzej Duda wskazywał, że dyskutowano przede wszystkim o skuteczności Unii Europejskiej i jej sile.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Jeżeli mamy jako wspólnota zabierać głos i oddziaływać w takich sytuacjach jak rosyjska agresja na Ukrainę, aby przeciwdziałać tej agresji i przeciwdziałać takim aktom wrogości i agresji jak ta, na przyszłość, aby chronić kobiety i dziewczęta w Iranie czy w innych miejscach na świecie, gdzie jest taka potrzeba, gdzie ludzie są poddani agresji czy prześladowani (...), to do tego potrzebna jest siła Unii Europejskiej, i o tej sile, o tym jak ją uzyskać, dzisiaj mówiliśmy" - podkreślał polski prezydent.

Reklama

Duda mówił, że z satysfakcją przyjmuje unijną postawę wobec Ukrainy. Prezydent wymienił tu m.in. zdecydowane potępienie rosyjskiej agresji, kolejne pakiety sankcji, "które w tak wielkiej wspólnocie państw, z których szereg miał bardzo poważne interesy z Rosją i w Rosji", udaje się ustalić.

"Jedność postawy Unii Europejskiej wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę jest bez wątpienia sukcesem Unii Europejskiej" - ocenił polski prezydent. Jego zdaniem, UE może i powinna zrobić więcej. Wskazywał jednak, że wciąż są obszary, gdzie stanowisko europejskie mogłoby być jeszcze bardziej spójne i zdecydowane, niż jest to obecnie, a tym samym można by skuteczniej wesprzeć obronę Ukrainy i jej polityczną pozycję.

"Skąd się biorą problemy? Otóż proszę państwa, problemy biorą się z zupełnie niepotrzebnych sporów, które dzieją się w łonie UE, które niestety, co bardzo jest widoczne ostatnio, są generowane w dużej mierze także przez instytucje europejskie. Jeżeli Komisja Europejska lub członkowie KE wobec państw członkowskich podważają swoją wiarygodność swoimi słowami, jeżeli choćby w sposób werbalny godzą w podstawowe zasady demokracji i prawa narodów do samostanowienia o swoich sprawach, jak choćby prawo do demokratycznego i swobodnego wyboru swoich władz, to z całą pewnością są to elementy, które nie sprzyjają temu, by UE zyskiwała siłę, aby można było mówić o skuteczności Unii Europejskiej na przyszłość i o wzmacnianiu UE" - powiedział Duda.

Reklama

Podkreślił, że "każda akcja w efekcie musi rodzić kontrakcję". Stwierdził, że "nie prowadzi to bynajmniej do wzmocnienia UE, tylko do jej osłabienia, podziałów, waśni i niepotrzebnych sporów, które osłabiają naszą współpracę i nasz potencjał, zwłaszcza w tak trudnych czasach, jakie są".

W tym kontekście - relacjonował prezydent - mówiono też o kwestiach "czysto ekonomicznych”, o potrzebie wzmocnienia samodzielności energetycznej, dywersyfikacji dostaw i gwarancji dla obywateli tego, że będą mieli zapewniony dostęp do podstawowych źródeł energii.

Ponadto - mówił Duda - rozmowy dotyczyły problemów, spowodowanych pandemią koronawirusa; jak zaznaczył w tym kontekście ponownie postawił postulat skrócenia łańcuchów dostaw.

Prezydent Estonii Alar Karis podkreślił, ze rosyjska agresja na Ukrainę to „ostateczne wezwanie do przejęcia większej odpowiedzialności za europejskie bezpieczeństwo”. „Jeżeli nie będzie pokoju w naszym sąsiedztwie, nie będzie też pokoju w Europie. Jeżeli nastąpi atak w naszym sąsiedztwie, oznacza to atak przeciwko Europie” – mówił.

Zdaniem estońskiego przywódcy pozostawianie poza UE państw, które chcą być jej częścią doprowadza do eskalacji. „Demokracja i pokój w Europie może nastąpić tylko wtedy, jeżeli integracja europejska będzie postępowała. To strategiczny interes UE. Każdy kraj, który chce wejść do Unii, powinien mieć taką możliwość. Proces poszerzania UE jest najbardziej skutecznym narzędziem rozszerzania demokracji, wzrostu i dobrobytu na naszym kontynencie” – dodał.

Reklama

Również prezydent Węgier Katalin Novak oświadczyła, że rosyjska inwazja jest nieakceptowalna dla wspólnoty europejskiej, w tym dla jej kraju. „Wspieramy integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy” – podkreśliła Novak. Zaznaczyła, że zbrodniarze wojenni muszą odpowiedzieć przed międzynarodowymi trybunałami karnymi.

Węgierska prezydent potępiła działania zagrażające infrastrukturze krytycznej, w szczególności sieciom energetycznym państw członkowskich UE. „W tym świetle ostatnie ataki przeciwko gazociągowi Nord Stream są szczególnie niepokojące. Domagamy się dokładnego śledztwa” – oświadczyła.

Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier wskazał, że oprócz rosyjskiej wojny toczonej na Ukrainie, konflikty w Syrii czy Libii stanowią ogromne wyzwanie dla bezpieczeństwa europejskiego.

Steinmeier mówił też o sytuacji w Iranie. „Wszyscy obserwujemy z ogromną empatią odważne demonstracje i z wielkim niepokojem śledzimy brutalne tłumienie tych demonstracji przez irańskie siły bezpieczeństwa. Nie ma usprawiedliwienia dla śmiertelnej przemocy przeciwko nieuzbrojonym cywilom, którzy proszą o przestrzeganie praw człowieka” – mówił prezydent Niemiec. Wezwał irańskich decydentów do zakończenia przemocy.

Grupa Arraiolos zrzesza prezydentów kilkunastu państw Europy. Została utworzona w 2003 roku z inicjatywy ówczesnego prezydenta Portugalii Jorge Sampaio. Nazwa pochodzi od portugalskiej miejscowości, gdzie odbyło się pierwsze spotkanie prezydentów m.in. Finlandii, Niemiec, Łotwy, Polski, Portugalii, Węgier i Włoch, do których w późniejszych latach dołączali inni przywódcy.

Przyszłoroczne spotkanie Grupy Arraiolos – w 20-lecie powstania formatu - odbędzie się w Portugalii.

Z Valletty Aleksandra Rebelińska (PAP)

reb/ par/

2022-10-06 19:06

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Europejskie grillowanie

Niedziela Ogólnopolska 2/2016, str. 43

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Monika Książek

Nie chodzi o to, aby króliczka złapać, lecz aby go gonić.

W połowie grudnia ubiegłego roku lecieliśmy z grupą europosłów do Brukseli. Jak niemal co tydzień. Ale ten podobno miał być szczególny. Już w samolocie uwagę na siebie zwracał Ryszard Petru, lider formacji Nowoczesna. Na korytarzach Parlamentu Europejskiego twarzą do polskich kamer stawał Grzegorz Schetyna. Nie sam, w otoczeniu kilku europosłów PO. Zapewniał, podobnie jak Petru przed gmachem Komisji Europejskiej, że nie chce absolutnie żadnej debaty o Polsce na forum międzynarodowym, że na to za wcześnie. Przyjechał do Brukseli jedynie uspokajać, gasić... itp. W gmachu PE właśnie obradowali szefowie wszystkich grup politycznych, którzy mieli podjąć decyzję, czy na najbliższej sesji plenarnej w Strasburgu do porządku obrad będzie wprowadzony punkt o rzekomym zagrożeniu demokracji w Polsce. Pomysł ten forsowała grupa Europejskiej Partii Ludowej, do której należą posłowie PO i PSL. Ci pierwsi, w ich zdaniem aluzyjny sposób, dawali do zrozumienia, że to sprawka ludowców. Dla osób obeznanych w brukselskich arkanach zabiegi wydawały się śmieszne, wręcz infantylne. Cały przekaz był jednak kierowany nie do nas, a do opinii publicznej w Polsce. PO brzdąknęła po raz kolejny na strunie: „Cóż to za kompromitacja na arenie międzynarodowej”, a koledzy z PiS-u odpowiadali w świetle brukselskich, lecz de facto wyłącznie polskich kamer: „Ach, cóż to za targowiczanie wciągają w nasze sprawy obcych”. Poproszony o komentarz przez Telewizję Trwam wyraziłem nieco odmienny pogląd, stwierdzając, że w Parlamencie Europejskim debatowaliśmy już o przeróżnych sprawach, m.in. o muszlach dwuklapkowych, roli i znaczeniu cyrku w Unii Europejskiej itp., dlaczego więc nie mielibyśmy porozmawiać o problemach PO po przegranych wyborach w Polsce. Nietrudno było zgadnąć, o co naprawdę chodzi. Debata owszem, ale niekoniecznie, może później, najważniejsze jest grillowanie – europejskie grillowanie. Innymi słowy – nie chodzi o to, aby króliczka złapać, lecz aby go gonić, a przede wszystkim relacjonować zjawisko w mediach. I tak konferencja przewodniczących PE w Brukseli nie podjęła decyzji o debacie na temat Polski. W następnym tygodniu w Strasburgu przed rozpoczęciem sesji znów nas zmobilizowano, gdyż miał być głosowany zmieniony porządek obrad, uzupełniony o kontrowersyjny punkt. Nie dodano go. Parę dni później po raz kolejny zapowiedziano, że na następnej, styczniowej sesji PE w Strasburgu wreszcie zostanie zorganizowana stosowna debata o „sytuacji w Polsce”, ale... może zostać jeszcze odwołana, bo przewodniczący Martin Schulz nieustannie monitoruje sytuację i od tego uzależnia decyzję. Każdy wymieniony krok komentowany był przez media w Polsce. Taki był przecież cel, czyli nieustanne „podpiekanie”. Pytanie więc, czy już w styczniu w Parlamencie Europejskim doczekamy się noworocznej europejskiej szopki w wykonaniu nie tylko polskich europosłów, czy też dotrwamy do prawdziwego, wiosennego grillowania?
CZYTAJ DALEJ

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami

2025-04-03 08:07

[ TEMATY ]

Hiszpania

profanacja

Archidiecezja Pampeluny

Alfonso Garciandía, kapelan Sanktuarium San Miguel de Aralar w archidiecezji Pampeluny i Tudeli (Hiszpania), potępił profanację trzech krzyży na drodze prowadzącej do sanktuarium. „Dlaczego krzyż przeszkadza niektórym ludziom?” – zapytał.

Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę, kiedy dwa z trzech krzyży zostały ścięte „metalowymi narzędziami”.
CZYTAJ DALEJ

Zwolenniczka aborcji pobiła katolicką działaczkę pro-life podczas wywiadu

2025-04-07 09:17

[ TEMATY ]

wywiad

aborcja

pro‑life

Nowy Jork

zwolenniczka

Savannah Craven Antao

Harlem

Live Action - YouTube

Zwolenniczka aborcji rzuciła się z pięściami na katolicką działaczkę pro-life

Zwolenniczka aborcji rzuciła się z pięściami na katolicką działaczkę pro-life

To miał być wywiad jak każdy inny. Katolicka działaczka pro-life Savannah Craven Antao przeprowadzała na Harlemie w Nowym Jorku wywiad ze zwolenniczką aborcji. To, co stało się później szokuje.

Jak relacjonuje portal wPolityce.pl, do ataku doszło, gdy napastniczka dowiedziała się o pro-life’owym stanowisku Savannah.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję