4014. Antoni z Północy
Przeżywam swoją samotność na emeryturze, lecz trwam. Mam więcej o kilka lat od wieku emerytalnego. Brakuje mi bratniej/siostrzanej duszy na uczynienie jesieni życia - na działce 0,5 ha z domem - twórczą, radośnie kwitnącą, złotą. Pragnę nawiązać kontakt z osobami, które - budując swoje życie na wartościach chrześcijańskich - naprawdę chcą przejawić w uczynkach swoich tyle uwagi, odwagi i wiary, ile potrzeba, aby żadnego ze spotkań - które „ktoś niezauważony” („Niedziela” nr 37, „Ktokolwiek nas spotka...”, stymulując myślenie, budząc sumienie jako szansę nam daje - nie przegapić, nie zmarnować. Cenię u ludzi dobroć, odpowiedzialność, niewrzaskliwość, pracowitość i uczciwość. Spieszmy się kochać mądrze... Samotności dodane nikną jak liczby o przeciwnych znakach. Serdecznie proszę do mnie napisać.
4015. Czytelniczka z Białegostoku
Jestem wdową w wieku 47 lat, mam wykształcenie średnie. Dzieci są już dorosłe. Kocham życie, które oparte jest na Bogu. Lubię podróże, zwiedzanie ciekawych miejsc (interesuje mnie architektura). Wolę „być”, niż „mieć”, nie jestem materialistką. Interesuje mnie życie duchowe człowieka. Moim autorytetem moralnym jest śp. Ojciec Święty Jan Paweł II. Będę zadowolona z każdego listu, również z zagranicy.
4016. Maria z woj. lubelskiego
Mam 57 lat i prawie 3 lata jestem wdową. Moja córka mieszka daleko ode mnie, a ja czuję się bardzo samotna. Jestem osobą wrażliwą, domatorką, cenię bardzo wartości chrześcijańskie. Lubię przyrodę, spacery. Poprzez listy chciałabym poznać osoby, które tak jak ja czują się samotne i są w zbliżonym wieku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu