Katastrofa lotnicza
Nikt nie przeżył pod Mirosławcem
Reklama
Pod Mirosławcem 23 stycznia rozbił się wojskowy samolot CASA. Zginęło 20 osób: 4 członków załogi i 16 pasażerów. W całej Polsce w kościołach modlono się za dusze ofiar. Na wieść o katastrofie prezydent Lech Kaczyński skrócił wizytę w Chorwacji i po powrocie do kraju ogłosił żałobę narodową. Pojechał też na miejsce wypadku. - Wrażenie jest niezwykle przygnębiające, samolot „jest jakby zgniecioną w kulkę kartą papieru” - mówił dziennikarzom.
- To smutny dzień dla polskiego lotnictwa - mówił biskup polowy Wojska Polskiego gen. dyw. Tadeusz Płoski podczas Mszy św. odprawionej w katedrze polowej w Warszawie. Podkreślił, że w tej świątyni, która jest matką wszystkich kościołów garnizonowych, również garnizonów lotniczych, znajduje się kaplica lotników polskich, w której przechowywane są urny z prochami pilotów.
Biskup powiedział również, że najważniejszym wektorem życia tragicznie zmarłych oficerów polskiego lotnictwa była miłość Ojczyzny oraz miłość do polskiego nieba, na straży którego każdego dnia stawali.
Mszy św. przewodniczył metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Uczestniczyli w niej przedstawiciele najwyższych władz państwowych, m.in. premier oraz marszałkowie Sejmu i Senatu. Była obecna również matka tragicznie zmarłego pilota - gen. bryg. Andrzeja Andrzejewskiego, dowódcy 1. Brygady Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie.
Na Jasnej Górze 24 stycznia, o stałej porze szczególnej modlitwy za Ojczyznę (godz.15.30), została odprawiona Msza św. przed Cudownym Obrazem w Kaplicy Matki Bożej za ofiary katastrofy. - Modlimy się w intencji ofiar katastrofy wojskowego samolotu, prosimy o Miłosierdzie Boże dla nich i o potrzebne łaski dla ich rodzin - powiedział przeor Jasnej Góry o. Bogdan Waliczek. - Solidaryzujemy się duchowo z rodzinami wszystkich, którzy zginęli. Chcę zapewnić o naszej modlitwie, aby wszyscy, którzy utracili swoich bliskich, odzyskali nadzieję, wewnętrzny pokój, by mogli z wiarą przeżyć tę trudną rozłąkę. Ufamy wszyscy, że spotkamy się kiedyś w niebie, i z taką właśnie nadzieją będziemy tę Eucharystię odprawiać, życząc wszelkich darów duchowych tym, którzy utracili swoich najbliższych - mówił Przeor Jasnej Góry. W dniach żałoby na Jasnej Górze przez cały czas trwała modlitwa za ofiary katastrofy lotniczej i ich rodziny.
Przyczyny wypadku nie są znane. W momencie zamykania tego numeru „Niedzieli” wiadomo tylko, że samolot rozbił się przy podejściu do lądowania.
To największa katastrofa w lotnictwie wojskowym od czasu II wojny światowej. Na specjalnej konferencji prasowej premier Donald Tusk mówił: - Zginęli żołnierze, mężowie, ojcowie, i to jest najtragiczniejszy wymiar tej katastrofy. Samolot odbywał lot po zaplanowanej trasie: Warszawa - Powidz - Poznań - Krzesiny - Mirosławiec - Świdwin - Kraków. Maszyną lecieli z Warszawy oficerowie - uczestnicy konferencji „Bezpieczeństwo lotów”. Na pokład w Warszawie wsiadło 40 osób. Połowa wysiadła podczas międzylądowań. Maszyna rozbiła się i spadła do lasu z wysokości ok. 150-200 m, niespełna kilometr od lotniska. Do odwołania wstrzymano loty CASA-mi.
Nie ma bezpiecznych lotów…?
Wszyscy, którzy zginęli w tej katastrofie, wracali z Warszawy, z konferencji „Bezpieczeństwo lotów”. Ironia losu? Cisną się na usta także inne pytania: Dlaczego doszło do tej tragedii? Dlaczego życie tylu młodych jeszcze ludzi zostało przerwane tak nagle, niespodziewanie, bez żadnej zapowiedzi, bez pożegnania?
Dzień po wypadku, odpowiedzi próbował udzielić proboszcz parafii wojskowej w Krakowie - ks. płk Stanisław Gulak: - Smutno nam, ale nie rozpaczajmy. Niebo jest po to, aby nie było już więcej rozstań. W tych słowach zawarte jest wszystko. Bo kierują nas ku perspektywie, z której widać wyraźniej i więcej. Po tej stronie życia nie ma bowiem odpowiedzi na pytania: Dlaczego cierpienie i dlaczego tak kruche życie i tak wczesna śmierć? To pozostaje tajemnicą. Zresztą, jak pięknie pisał ks. Twardowski: „Bogu nie stawia się pytań dlaczego”. Wszystkiego nie można po ludzku zrozumieć.
Na ziemi nie można znaleźć odpowiedzi do końca. Ale można ją zawsze dojrzeć z perspektywy nieba.
(m.k.)
Krótko
Sejm zaczął procedowanie nad zmianą ustawy medialnej. - To zamach na media - twierdzili politycy PiS. PO przekonuje LiD, aby poparł projekt. Postkomuniści nie mówią nie, ale stawiają warunki. Lewica jest potrzebna Platformie, żeby obalić raczej pewne weto prezydenta.
Politycy rozmawiają, a personel służby zdrowia strajkuje. Premier 21 stycznia zwołał „biały szczyt”. Sześciogodzinne spotkanie nie przyniosło przełomu. Rząd poprosił o czas na przygotowanie zapowiadanych ustaw. Dzień później mały „biały szczyt” odbył się u prezydenta.
Julia Pitera nie znalazła żadnego „haka” na szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Kamiński na razie zostaje na swoim stanowisku - oświadczył publicznie premier Donald Tusk.
„Katyń” Andrzeja Wajdy został nominowany do najbardziej znaczącej nagrody filmowej na świecie - Oskara w kategorii filmów nieanglojęzycznych.
Premier obsadził służby specjalne. Szefem wywiadu został Andrzej Ananicz, pełniący już tę rolę w rządzie Marka Belki, szefem ABW - Krzysztof Bondaryk. Sekretarzem stanu odpowiedzialnym za służby został Jacek Cichocki. Tę kandydaturę nieoczekiwanie skrytykował poseł PO Konstanty Miodowicz.
Wpływy z abonamentu dramatycznie zmalały w ostatnich miesiącach. Od listopada 2007 r. - o 30 proc. Najbardziej cierpi na tym publiczne radio. Tak gwałtowny spadek jest przypisywany nieodpowiedzialnym wypowiedziom polityków PO, którzy po wygranych wyborach mówili, że nie będzie abonamentu.
Mundurki nie będą już obowiązkowe w szkole. SLD przygotowało ustawę. Popiera ją koalicja. Sejm wkrótce przegłosuje nowe prawo.
Ryszard Czarnecki stwierdził, że liderzy PiS są podsłuchiwani, a świadczą o tym trzaski przy rozmowie z czołówką polityków tej partii.
Podwyżkę uposażeń, zapowiedział zastępca komendanta głównego policji - nadinsp. Ferdynand Skiba. - 1 marca nastąpi podwyżka uposażeń, która powinna zachęcić adeptów do wstępowania w szeregi policji. Mówimy tu o kwotach 300-600 zł brutto. Te 600 zł jest adresowane do policjantów młodych, wracających do służby po przeszkoleniu podstawowym - powiedział nadinsp. Skiba.
Cudzysłów
Jestem szczęśliwy, że po nominacji dla „Katynia” polskie kino znów mogło przypomnieć o sobie.
Andrzej Wajda - reżyser filmowy dla „Rzeczpospolitej”
Pomóż w rozwoju naszego portalu