W gminie Turośl nadal trwa usuwanie skutków nawałnicy, jaka przeszła nad regionem w lipcu tego roku. Mimo że od tragedii minęło już ponad 2 miesiące, w wielu gospodarstwach prace remontowe nadal trwają. Głównie ucierpiały drewniane konstrukcje. Jednak wichura nie oszczędziła także murowanych budynków. Ogrom zniszczeń i pracy przy odbudowie gospodarstw sprawia, że mieszkańcy gminy Turośl do dziś pamiętają tamten lipcowy dzień. Pieniądze przeznaczone na usuwanie skutków tragedii zostały w pełni wykorzystane. "W pomoc dla najbardziej poszkodowanych włączyło się wiele firm i instytucji, a także życzliwych osób" - powiedział wójt gminy Turośl Piotr Niedbała. Niemniej, zdaniem Wójta, sytuacja w gminie jest w dalszym ciągu bardzo trudna. Stopień zniszczeń jest bardzo zróżnicowany. "Najlepszym rozwiązaniem byłoby uznanie obszaru gminy za teren klęski żywiołowej. Wtedy pieniędzy na pomoc byłoby znacznie więcej" - powiedział Wójt. Przypomnijmy: w skutek nawałnicy, jaka przeszła nad regionem w lipcu, ucierpiało około 350 gospodarstw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu