Konie szlachetne, pracowite i cierpliwe - wiernie służyły ludziom przez tysiące lat. Używano ich do jazdy wierzchem, powożenia, ciągnięcia różnorakich ładunków, zaprzęgano do pługa oraz wykorzystywano w wojsku. Niesamowicie silne, a zarazem łagodne, potrzebują kogoś, kto by nimi kierował. Przez wiele stuleci konie były dla człowieka jedynym środkiem transportu.
Rydwany ciągnięte przez konie były popularną rozrywką arystokracji cesarstwa rzymskiego. Stopniowo kawaleria wyparła rydwany. Niezależnie od tego, czy konie pracowały pod siodłem czy w zaprzęgu, stały się niezastąpione jako nieodłączny towarzysz człowieka.
Konie różnią się między sobą wielkością i proporcją ciała. Istnieje wiele ras i typów koni, najogólniej można je podzielić na trzy grupy: zimnokrwiste, gorącokrwiste i prymitywne, tzw. kuce.
Koń arabski jest prawdopodobnie najstarszą i jedną z najpiękniejszych ras koni na świecie. Najszybszą zaś rasą są konie zwane folblutami - sprawdzają się w różnych dyscyplinach sportu jeździeckiego i rekreacji konnej.
Konie rozwijają się 5-6 lat, kiedy to stają się w pełni dojrzałe. Wiek konia można określić na podstawie stanu jego uzębienia, a konkretnie stanu siekaczy. Konie potrafią wydajnie pracować aż do 20. roku życia. Dożywają nawet do 30 lat.
Umaszczenie koni zależy od ilości pigmentu, czyli naturalnego barwnika, który znajduje się w skórze zwierzęcia.
Dziś mamy mniejszy kontakt z końmi niż przed laty, nie znaczy to jednak, że zwierzęta te zniknęły. Spotkać je można w stadninach, gdzie hodowane są rasy przeznaczone na sprzedaż - polskie konie cieszą się wielkim popytem na corocznych aukcjach, choćby tylko wspomnieć Janów Podlaski, gdzie przybywa wielu gości z zagranicy, by wydać wielkie sumy pieniędzy i zdobyć niepowtarzalny okaz.
Bardzo wielu Polaków – zapewne większość - do urn wyborczych uda się albo przed albo po uczestnictwie w niedzielnej Mszy świętej. Jest bardzo ważne, aby właśnie ci katoliccy wyborcy mieli świadomość, że ich niedzielny wybór powinien uwzględniać podstawowe prawdy wiary, do wyznawania której się przyznają.
Warto podkreślić, że od czasów Leona XIII – papieża przełomu XIX i XX wieku – Kościół katolicki w nauczaniu społecznym konsekwentnie zachęca swoich wyznawców, do aktywnego współkształtowania losów społeczności, do której przynależą. Leon XIII – ojciec nowoczesnej katolickiej nauki społecznej – osobistym przykładem mobilizował katolików do czynnego przeciwstawiania się złu.
Relikwiarz, stworzony przez Andrzeja Adamskiego, znanego złotnika z Braniewa
Już 31 maja 2025 roku Braniewo stanie się miejscem szczególnej duchowej uroczystości. Po dwudziestu latach procesu beatyfikacyjnego, Kościół wyniesie na ołtarze piętnaście sióstr katarzynek, które oddały życie, trwając przy swoich podopiecznych w ostatnich miesiącach II wojny światowej. Zginęły z rąk żołnierzy Armii Czerwonej, nie opuszczając szpitali, przytułków i domów opieki – miejsc, gdzie były najbardziej potrzebne.
Braniewska beatyfikacja to nie tylko akt wyniesienia do chwały ołtarzy, ale również głęboka lekcja wiary, odwagi i bezgranicznego oddania drugiemu człowiekowi. Męczeństwo sióstr długo nie było historią znaną powszechnie. Dziś mówi się o niej coraz głośniej. W lutym i marcu 1945 roku braniewskie zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny wybrały pozostanie w mieście, przez które przetaczała się ofensywa Armii Czerwonej. Były świadome zagrożenia, jakie niosło ze sobą nadejście wojsk sowieckich, ale postanowiły zostać. Ich ofiara była cicha, lecz ogromna w znaczeniu. Wyniesienie ich na ołtarze to przypomnienie, że świętość rodzi się często z codziennej służby i z heroizmu w najtrudniejszych chwilach.
W czasach, gdy świat zdaje się gubić sens, gdy młodzi toną w morzu niepewności, a Polska szuka nowych autorytetów, historia piętnastu sióstr katarzynek – ofiar komunizmu – jawi się jak promień światła przebijający się przez gęstą mgłę beznadziei. To nie są tylko postacie z przeszłości, zamknięte w klasztornych murach i archiwach. To bohaterki, których cicha odwaga i ofiara mają dziś ogromne znaczenie – większe, niż mogłoby się wydawać.
Siostry te nie chwytały za broń, nie pisały manifestów, nie szukały chwały. Ich heroizm był codzienny, cichy, zanurzony w trosce o drugiego człowieka. I właśnie ta prostota jest dziś rewolucyjna. W epoce, w której dominuje krzyk, powierzchowność i pogubienie, przykład sióstr, które zginęły z rąk żołnierzy Armii Czerwonej tylko dlatego, że były wierne swojemu powołaniu i ludziom, którym służyły, staje się wołaniem o sens, o powrót do wartości, które naprawdę budują człowieka.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.