Reklama

Rachowanie filutów

Niedziela Ogólnopolska 42/2007, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łatwiej nie łgać poetom, ministrom nie zwodzić, łatwiej głupiego przeprzeć, wodę z ogniem zgodzić, niż zrachować filuty. Ciżba, wojsko spore!...” - pisał w czasach przedrozbiorowych bp Ignacy Krasicki w swych „Satyrach”.
Właśnie jacyś filuci porozsyłali internetem propozycję: „Schowaj babci przed wyborami dowód osobisty i moherowy beret”. Filutom tym jednak zabrakło zwykłej odwagi cywilnej, żeby podpisać się imieniem i nazwiskiem pod tym swoim apelem przedwyborczym, a czy można mieć zaufanie do anonimowych nadawców, którzy wstydzą się lub boją podpisać pod własnymi słowami?... Toteż przypuszczamy, że apel ten pochodzi z tych samych środowisk, które z oszczerstwa, pomówienia i zwykłego kłamstwa uczyniły sobie oręż kampanii przedwyborczej.
Więc babcie miałyby nie iść do wyborów, bo schowano im dowody osobiste... Ta niechęć do osób w starszym wieku wskazywałaby na pogardę, jaką autorzy tego apelu żywią do osób starszych, zatem doświadczonych, pomnych historii. Stąd też można przyjąć, bez obawy popełnienia błędu, że autorów tego durnego apelu należy szukać w tych kręgach politycznych, które chciałyby, żebyśmy głosując, nie kierowali się ani doświadczeniem życiowym, ani pamięcią, ani historią. Trudno oprzeć się zatem wrażeniu, że autorzy apelu kierują go nie tyle do obywateli wyborców, co do bezrozumnego stada. Być może tak właśnie oceniają elektorat, do którego apelują... Po wtóre - widać wyraźnie, że nie o wszystkie „babcie” chodzi, ale tylko o te, które noszą moherowe berety. Określeniem „moherowe berety” nazwano starsze wiekiem słuchaczki Radia Maryja, które generalnie nie dorobiły się na „prywatyzacji”, toteż nie noszą drogich futer, jak posłanka SLD Sierakowska, sobolowych czapek, ani nie jeżdżą luksusowymi samochodami. To nie „moherowe berety” są bohaterkami korupcyjno-złodziejskich afer z pierwszych stron gazet, stanowią one raczej uczciwe środowisko Polek i katoliczek - dlaczego więc akurat one miałyby być odsunięte od wyborów? Apel zdradza więc także, że jego autorami są jacyś filuci, którzy mało sobie cenią głosy uczciwych obywateli, zwłaszcza uczciwych i wierzących kobiet. Kim więc mogą być ci filuci, anonimowi autorzy internetowego apelu? Krąg podejrzanych wyraźnie zacieśnia się: to ci, którzy liczą na ludzką głupotę, brak doświadczenia, pamięci - i na nieuczciwość... Ich identyfikację polityczną pozostawiam zatem Czytelnikom, chyba nie będzie trudna: to zapewne bezideowi aferałowie, bliscy komunistom, pogardzający przeciętnym obywatelem, pogardzający uczciwością i ludźmi starszymi.
I jeszcze inna sprawa, ważna w związku z wyborami: prezes IPN oznajmił, że co do osób kandydujących na posłów i senatorów - nie zostaną ujawnione IPN-owskie materiały. Podobno mogłoby to być poczytane za niedopuszczalną ingerencję w wybory... No cóż, jak kto się uprze, to wszystko może poczytać za „niedopuszczalną ingerencję w wybory”, także ów apel filutów. Jednak jako wyborcy chcielibyśmy mieć pewność, że pośród kandydatów na posłów i senatorów, 18 lat po obaleniu komunizmu, nie ma już podatnych na szantaż agentów z kraju i zza granicy z mroczną przeszłością. Kiedy bowiem jest nam potrzebna ta wiedza bardziej niż teraz, gdy właśnie mamy wybierać parlamentarzystów?!
Niestety, swą kuriozalną decyzją IPN nie zagwarantował nam bezpiecznego wyboru. Ciekawe, że tą decyzją nie zainteresowali się słynni obserwatorzy z ramienia OBWE, którzy - koniec końców - jednak przyjechali do Polski. Być może są to tacy obserwatorzy, którzy nie zauważają słonia w menażerii...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wypominki na antenie telewizyjnej

2025-11-07 10:10

[ TEMATY ]

wypominki

Karol Porwich/Niedziela

Święci uczą nas, że modlitwa za zmarłych to czyn miłości. Choć różnią się epokami, doświadczeniem życia – a także tym, co doprowadziło ich do kanonizacji, święci powtarzają to samo, choć na różne sposoby: że czyściec to miejsce przebaczenia i nadziei, a dusze czyśćcowe czekają na pomoc; że Msza święta jest dla nich największym darem, a różaniec i ofiara dnia przynoszą im ulgę.

Ważną częścią polskiej kultury duchowej są wypominki za zmarłych. Wpisz imię swojego bliskiego zmarłego na ewtn.pl/wypominki/ a my, we wspólnocie EWTN pomodlimy się za niego.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: stare i nowe uzależnienia stały się obsesją

2025-11-07 19:09

[ TEMATY ]

uzależnienia

Papież Leon XIV

PAP/ANGELO CARCONI

W świecie „pozbawionym nadziei” stare i nowe uzależnienia „wpływają na zachowanie i codzienne życie”. Mówił o tym Leon XIV w wideoprzesłaniu na zorganizowaną przez włoski rząd VII Krajową Konferencję nt. Uzależnień, jaka odbywa się 7 i 8 listopada w Rzymie. Papież zwrócił uwagę, że uzależnienia stały się obsesją, gdyż wielu młodych ludzi nie potrafi „odróżniać dobra od zła”. Konieczne jest więc „wpajanie wartości duchowych i moralnych młodym pokoleniom, aby zachowywały się jak ludzie odpowiedzialni”

„W ostatnich latach do narkomanii i uzależnień od alkoholu, które nadal są powszechne, dołączyły nowe formy: coraz częstsze korzystanie z internetu, komputerów i smartfonów wiąże się nie tylko z wyraźnymi korzyściami, ale także z nadmiernym używaniem, które często prowadzi do uzależnień z negatywnymi konsekwencjami dla zdrowia, związanymi z kompulsywnymi grami, hazardem, pornografią i niemal stałą obecnością na platformach cyfrowych” - analizował Ojciec Święty, wskazując, że „obiekt uzależnienia staje się obsesją, wpływając na zachowanie i codzienne życie”. Jest to „najczęściej objawem psychicznego lub wewnętrznego dyskomfortu jednostki oraz społecznego zaniku wartości i pozytywnych odniesień, zwłaszcza u nastolatków i młodych ludzi”.
CZYTAJ DALEJ

Jakie konsekwencje może przynieść?

2025-11-07 22:50

plakat organizatorów

12 listopada 2025 r. podczas bezpłatnego webinaru pt. „Reforma szkoły – ciąg dalszy. Wysłuchaj – przemyśl – zareaguj!” przedstawione zostaną zmiany w podstawach programowych przedmiotów przyrodniczych, jakie przygotowuje MEN oraz czym jest „Reforma26. Kompas Jutra” i jakie konsekwencje może ona przynieść.

Likwidacja prac domowych, ograniczanie liczby lekcji religii, zamiana przedmiotu „wychowanie do życia w rodzinie” na jeszcze nieobowiązkową „edukację zdrowotną”, obniżanie wymagań – to tylko niektóre z postulatów, które już zostały wprowadzone w życie przez minister Barbarę Nowacką. Wielu uczniów, rodziców i nauczycieli z niepokojem obserwuje te gwałtowne i wprowadzane bez potrzebnych badań, a jedynie z pobudek ideologicznych, zmiany. Codziennie możemy usłyszeć o kolejnych pomysłach Ministerstwa Edukacji Narodowej, które nie uspokajają sytuacji, ale powodują jeszcze większy zamęt i „zmęczenie tematem” obywateli, którzy nie są związani z oświatą. Większość Polaków nie wie, że kolejne niebezpieczne „nowości” już są przygotowane, aby w najbliższych latach odmienić, niestety w sposób wadliwy, edukację w naszym kraju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję