Swą publiczną działalność rozpoczął Jan Chrzciciel głoszeniem potrzeby nawrócenia i udzielaniem chrztu w Jordanie. Orędzie swe motywował bliskością królestwa Bożego i rychłym nadejściem „większego od siebie”, który udzielał będzie chrztu Duchem Świętym. Jego rola była podobna do roli Eliasza, który zapowiadał przyjście Mesjasza. Do chrztu nawrócenia przystąpił także Jezus, który nawrócenia nie potrzebował. Czym był chrzest Jezusa? Wizja apokaliptyczna - zstąpienie Ducha Świętego w postaci niby gołębicy i głos z nieba - objawia Jego tożsamość jako Syna Bożego. Ewangeliści raczej nie zatrzymują się na rozważaniu teologicznych problemów, które budzić może fakt chrztu Jezusa, a na które zwrócił uwagę autor Ewangelii Hebrajczyków, której fragment przytacza św. Hieronim: „Oto Matka Pana i Jego bracia mówili Mu: «Jan Chrzciciel udziela chrztu na odpuszczenie grzechów, idźmy więc i przyjmijmy chrzest od niego». On jednak odpowiedział: «Jakiż to grzech popełniłem, abym miał być przez niego ochrzczony?»”. Tak rozumiany chrzest jest zanurzeniem w „morzu cierpienia”. Wydaje się, że właśnie w tym kierunku trzeba iść, by właściwie zinterpretować Jezusowe wyznanie: „Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie!” (Łk 12, 50).
Chrzest mógł być symbolem gniewu Bożego, a w późniejszym judaizmie - oczyszczenia. Jednak w Jezusowej wypowiedzi termin „baptisma”, oznaczający „chrzest”, ale także „zanurzenie”, jasno wskazuje na Jego śmierć. Mowa o śmierci przy użyciu symbolu chrztu pojawia się w dialogu Jezusa z synami Zebedeusza. Czyniąc aluzję do swej śmierci, Jezus pyta ich, czy mogą przyjąć chrzest, jakim On ma być ochrzczony. Słyszy odpowiedź twierdzącą. Dlatego też przyjęcie przez Jezusa chrztu jest zapowiedzią Jego zbawczej śmierci i zmartwychwstania. Jak Jezus zanurzył się w wodach Jordanu u początku swej publicznej działalności, tak zanurzy się w głębinach ziemi po swej śmierci; jak wynurzył się z wody po chrzcie, by rozpocząć nowy etap życia, tak wynurzy się z głębin grobu w blasku zmartwychwstania.
Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.
Sposób, w jaki traktujemy przebywających w Polsce uchodźców i migrantów, jest testem autentyczności naszej chrześcijańskiej postawy - przypomina Rada Konferencji Episkopatu Polski ds. Migrantów i Uchodźców. W przekazanym KAI Stanowisku wyrażono też niepokój wobec prób blokowania Centrów Integracji Cudzoziemców, które tworzone są od 2017 roku. "W Roku Jubileuszowym wzywamy wszystkich ludzi dobrej woli do odważnego opowiedzenia się po stronie Ewangelii" - czytamy w dokumencie, który podpisał przewodniczący Rady bp Krzysztof Zadarko.
- Po wyborze papieża Leona XIV w naszym zakonie jest radość i euforia - mówi o. Wiesław Dawidowski OSA, były przełożony prowincjalny augustianów w Polsce, Narodowy Dyrektor Duszpasterstwa Migrantów. - Znamy się od 1999 r. Spotykałem go wielokrotnie przede wszystkim przy okazji naszych wydarzeń zakonnych, takich jak kapituły generalne, wizytacje - wspomina. Ojciec Święty, jeszcze jako generał augustianów był w Polsce trzykrotnie.
- Po wyborze papieża Leona XIV w naszym zakonie jest radość i euforia. Jest to moment absolutnie historyczny dla całego naszego zgromadzenia, dla całej rodziny augustiańskiej, wszystkich naszych formacji i męskich i żeńskich, rozsianych po ponad 50 krajach świata - mówi o. Wiesław Dawidowski w rozmowie z KAI. Przypomina, że to pierwszy w historii Kościoła augustianin, który został papieżem. - Nasz zakon istnieje od 1256 r., więc to naprawdę jest moment, który przeżywamy chyba raz na 1000 lat - stwierdza.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.